POST BARDA
Kiedy Mortiush zaczął pokazywać, co się działo ciało w skarbcu z pominięciem pewnego fragmentu, odezwał się pewien głosik w jego głowie.- Nie pokazuj im tego! - Był cichy, ledwo słyszalny w myślach, ale nie należał do Mortiusha. Za tym krótkim odzewem nie działo się już nic więcej. Nie słyszał przed, w trakcie, czy po samej prezentacji już go więcej.
Diabelstwo zaczęło obserwować iluzje z uwagą. To także przykuło uwagę Dwójki, który się zbliżył i także chciał zobaczyć, co się tam wydarzyło, kiedy nie było opowieści słownej. Nikt jakoś teraz nie miał nawet czasu na pretensje, że nie pokazał im tej zdolności szybciej. I w momencie, kiedy Jedynastka okazał się kimś innym, ta dwójka popatrzyła na siebie pytająco. To był moment, kiedy złość ustąpiło zaskoczeniu. Nie spodziewali się nikogo takiego w swoich planach.
- Kto to jest? - Zadał ciche pytanie Dwójka, ale pozostało bez odpowiedzi. Moment walki również nie był czymś, co zostało zignorowane.
- Wyszkoleni, aroganccy, pewni siebie. Kiepsko to wygląda. - Komentował dalej do momentu ucieczki. Kiedy pokaz się skończył, nastała długa i nieprzyjemna cisza. I to taka, gdzie nikt nie widział, co powiedzieć. I fakt, że grimuar znajdował się w rękach tych istot, nie świadczyło dobrze o ich sytuacji.
- Kiedy Jedynastka zaczął się dziwnie zachowywać? - Spytał Diabelstwo, kierując swoją głowę na twarz Numera. Próbował on sam sobie coś przypomnieć, ale nie potrafił stwierdzić, jak dawno to było. I nikt z nich niczego nie podejrzewał. To chyba było najgorsze.
- Przynajmniej z półtora roku, ale nic nie odbiegało od względnej normy. - Odpowiedział po dłuższej chwili namysłu. W jego głosie nie było słuchać pewności.
- Kurwa. - Warknął po chwili diabelstwo. - Teraz każdy będzie nas szukał. Ruszy cała machina oficjalne i tajne śledztwa. A jeszcze dochodzi kwestia umowy. - Diabelstwo teraz wydawało się spoglądać na Mortiusha. Nie przy niósł im tego, co chcieli. Położenie grupy i jego nie wyglądało zbyt optymistycznie teraz.