POST POSTACI
Mehren
Zara zapomniał z kim ma do czynienia. Mehren nie chciał rządzić poprzez strach i siłę, jednak mielenie jęzorem przy porwanych osobach nie było czymś pożądanym. Zwłaszcza że oni to słyszeli. To zirytowało go do tego stopnia, że sztylet, który został użyty do zastraszenia woźnicy, teraz został skierowany ku szyi chłopaka. Ostrzem ku bokowi szyj, gdzie jeden ruch z jego strony, a chłopak kończy z poderżniętym gardłem. Po oczach Mehrena mógł widzieć jego wściekłość, którą rzadko pokazywał, ale to była idealna chwila, by pokazać, że nie powinien robić pewnych rzeczy.Mehren
- Jeszcze jeden przejaw głupoty, a nie będę się powstrzymywał. - Wypowiedział te słowa cicho, by tylko chłopak je usłyszał. Nie dość, że zamierzał walczyć z nim o władze przy innych osobach spoza jego dziwnej grupy, to jeszcze nie dostrzegał, że działał na ich korzyść. Obiecał, że doprowadzi sprawę do końca. Nie oznaczało jednak, że będzie to po myśli tego człowieka. Cena, jaka oferowała straż, była zdecydowania zbyt niska, jak na możliwości, które widział.