POST BARDA
- A witam szanownego pana. Wywar pomógł? Dobre się spało? - Powiedział do niego z uśmiechem karczmach. Co prawda nie był on do końca szczery, ale czy to było aż takie ważne? Nadal był dla niego gościem, który dzięki swemu towarzyszowi zapewnił mu spory dochód na najbliższe miesiące. Nie oszukujmy się, chciwość była u ludzi zazwyczaj nie mniej silnym uczuciem, niż u krasnoludów. Oczywiście gestem zaprosił go do jednego ze stolików. W sali głównej nie panował wielki tłok. Znajdowało się tu zaledwie trzech gości, którzy ewidentnie wyglądali na takich, co nie pospali zbyt dobrze i wyglądali na takich, którzy mieli zaraz usnąć. Ich ubrania były brudne i mokre od czegoś, co przypominało błoto. - Co sobie pan życzy na śniadanie? Coś specjalnego? - Mistrz mógł mieć pewność, że cokolwiek powie, jest spora szansa, że będzie mu to przygotowane, o ile oczywiście zapasy na to starczą. Nie był ograniczony do tego, co innym dziś serwowano - jajecznicę z dodatkami oraz chlebem. Karczmarz nawet się nie zająknął o uszkodzeniach, jakie powstały przy specjalnym pokoju.
- Co do picia, nie proponuje alkoholu z rana. Udało nam się trafić na ciekawy przepis naparu, którego skład ziół dodaje energii z rana. - Dodał do swoich słów, oczekując na reakcje. Nie proponował tego naparu każdemu, bo przecież ziółka te nie były tanie. Oczywiście czarodzieje mogli sobie na nie pozwolić.
W międzyczasie, jak Tanga zszedł na dół, bo droga na zewnątrz prowadziła przez główny przybytek, karczmarz odwrócił się, by zobaczyć, kto schodzi po schodach.
- Witam i sza...- Urwał w połowie słowa na widok mężczyzny, który zachowywał się tak, jakby lunatykował. Szedł przez siebie, nie zwracał uwagi na otoczenie. Nie ubrany z grzebieniem we włosach.
- Proszę na bogów go powstrzymać. Jeszcze zrobi komuś krzywdę. Zwłaszcza, że dziś ten cały durny turniej. Pewnie będzie więcej straży na ulicach. - Karczmarz błagalnym wzrokiem skierował wzrok na elfa. Coś jeszcze zostało mu z dobroci serca i nie chciał, by towarzysz mistrza magii zrobił coś głupiego.
Spoiler: