Nigdy nie...

1070
Mi się kiedyś zdarzyło, choć jest to mniej zbereźna historia niż wszyscy się spodziewają xD w akademiku po imprezie jakiś typ zasnął w moim łóżku, więc jego kumple z pokoju powiedzieli, że mogę spać u nich. Wszystko było spoko, dopóki właściciel łóżka w nocy nie wrócił. I o dziwo w ogóle mu nie przeszkadzał fakt, że jego jednoosobowe łóżko jest już zajęte!
...mi w sumie też nie. Rano tylko było niezręcznie.

Nigdy nie byłam przesłuchiwana przez policję.
Obrazek

Wróć do „Karczma”