Drodzy rodacy. Ostatnimi czasy na Herbii niejaki Mroczny Kefir fabularnie zamordował innego gracza.
Niestety w wątku nie ma osoby, która mogłaby go osądzić, stąd moja prośba.
Wyobraźcie sobie, że jesteście ławą przysięgłych i musicie zdecydować.
Wybór jest prosty:
1. Skazanie postaci Mrocznego Kefira na śmierć
2. Pozostawienie go przy życiu
Z góry dziękuję za oddane głosy i komentarze. Dla zainteresowanych dołączam linki
http://herbia-pbf.pl/viewtopic.php?f=26&t=243&start=75 - Morderstwo
http://herbia-pbf.pl/viewtopic.php?f=26&t=1812 - Więzienie
Re: Sąd Herbii
2Kefirze, to było piękne, jestem na tak! <3
(to moja prywatna opinia, a nie jakieś oficjalne stanowisko administracji, więc się nie sugerujcie )
(to moja prywatna opinia, a nie jakieś oficjalne stanowisko administracji, więc się nie sugerujcie )
Re: Sąd Herbii
4Hej, jeśli zginiesz pomyśl jakie będą jaja gdy uda ci się przemycić kolejną postać z teleportacją XD
Re: Sąd Herbii
5W zasadzie, to gdy zobaczyłem do której postaci odnosi się ten wątek, decyzję podjąłem machinalnie. Ale żeby nie kierować się uprzedzeniami, postanowiłem przeczytać ostatnie posty w wątkach Calla. Ogólnie rzecz biorąc, to co jakiś czas pobieżnie sprawdzam sobie tematy, w których pisze Kefir, głównie dla beki, jednak przez kilkanaście dni nie byłem z tym wszystkim na bieżąco. Po nadrobieniu zaległości oddałem głos w ankiecie.
Nie wiem, czy ten "sąd" został stworzony na poważnie, ale nawet jeśli nie, to niczego to nie zmienia. OOC w postach Kefira (bo jak inaczej nazwać zachowanie jego postaci?) w moim odczuciu od razu go dyskwalifikuje. Zagłosowałem za śmiercią jego postaci, ale wydaje mi się, że dużo zabawniejszą opcją byłoby dożywotnie pozbawienie go możliwości uprawiania magii wszelakiej. Może wtedy Mak’si vas Karlgard nie jawiłby się jako zidiociały psychopata-megaloman.
PS Kefirku, nie bierz tego oczywiście do siebie. Albo bierz, przecież nie będę Ci mówił co masz robić.
Nie wiem, czy ten "sąd" został stworzony na poważnie, ale nawet jeśli nie, to niczego to nie zmienia. OOC w postach Kefira (bo jak inaczej nazwać zachowanie jego postaci?) w moim odczuciu od razu go dyskwalifikuje. Zagłosowałem za śmiercią jego postaci, ale wydaje mi się, że dużo zabawniejszą opcją byłoby dożywotnie pozbawienie go możliwości uprawiania magii wszelakiej. Może wtedy Mak’si vas Karlgard nie jawiłby się jako zidiociały psychopata-megaloman.
PS Kefirku, nie bierz tego oczywiście do siebie. Albo bierz, przecież nie będę Ci mówił co masz robić.
Re: Sąd Herbii
6Nie bardzo wiem, na co mam tutaj głosować, bo gracza - gracz zabić może, a w fabule można zginąć, więc (powinno)... Jak już się wkopał, stryczek gotowy, nadziei brak to po co cuda robić
PS: Dam tak, choć nie rozumiem sensu tej ankiety.
PS: Dam tak, choć nie rozumiem sensu tej ankiety.
Re: Sąd Herbii
7...
Ostatnio zmieniony 14 maja 2015, 17:29 przez Viverian, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Sąd Herbii
8Moim zdaniem, po co zabijać Mak`siego? Bo zabił gracza? Bo nie ma rozumu i godności człowieka? Bo ma teleportacje?
Cóż, gracz postać jak każda inna, może zginąć jeśli zbytnio zaryzykuje. A dla kefira proponowałbym inną karę za morderstwo. Taka, która uderzy w największą chuć jego postaci, a i lud powinien być zaspokojony jego cierpieniem w takim wymiarze. W końcu, po co śmierć i koniec cierpień, skoro można pozbawić delikwenta przyrodzenia(jednakże jądra zostawić, przyda się dodatkowy poziom testosteronu potęgujący męczarnie)? Jedynym słusznym rozwiązaniem więc jest KASTRACJA. Zróbmy z Mak`siego częściowego eunucha!
Cóż, gracz postać jak każda inna, może zginąć jeśli zbytnio zaryzykuje. A dla kefira proponowałbym inną karę za morderstwo. Taka, która uderzy w największą chuć jego postaci, a i lud powinien być zaspokojony jego cierpieniem w takim wymiarze. W końcu, po co śmierć i koniec cierpień, skoro można pozbawić delikwenta przyrodzenia(jednakże jądra zostawić, przyda się dodatkowy poziom testosteronu potęgujący męczarnie)? Jedynym słusznym rozwiązaniem więc jest KASTRACJA. Zróbmy z Mak`siego częściowego eunucha!
Nie otwierać, pełno materiałów heretycich
Spoiler:
Re: Sąd Herbii
9IMO powinno się go ukarać tak, jak zwykle zgodnie z prawem kara się za morderstwo na Herbii. Byłoby najlepiej i w ogóle sprawiedliwie.
Można oczywiście według kodeksu Hammurabiego
Można oczywiście według kodeksu Hammurabiego
Woah! Jestem małym zboczkiem. Gram postacią kobiety, ale w realu jestem facetem.
Nienawidzę wolności - zmusza do dokonywania wyboru. - Salvador Dali
Nienawidzę wolności - zmusza do dokonywania wyboru. - Salvador Dali
Re: Sąd Herbii
10Może nie jestem na tym forum za długo, lecz dostatecznie, bym przeczytał ze zrozumieniem omawiane fragmenty.
Gracz dopuścił się złamania jednej z najważniejszych niepisanych zasad każdego role-play. Wykorzystał wiedzę posiadaną przez gracza, a której jego postać nie miała prawa nawet kojarzyć. Mak'si nie miał możliwości poprawnego przeprowadzenia tak złożonej dedukcji na podstawie samej obecności Alexandrii.
Ponadto sytuacja z zastraszaniem studentki była tutaj już DRUGĄ taką akcją. Doczytałem, że wcześniej mieliśmy podobnie nieuzasadnioną akcję, w której student został oskarżony o szpiegowanie na podstawie przebywania w budynku uniwersyteckim, w którym gabinety ma wg opisów spora część wykładowców, a następnie pod pozorem pomocy próbował przespać się z podwładną. KAŻDY student ma po czymś takim uzasadnione prawo składać skargę do wyższej instancji. Ponadto Kefir prowadził swoją postać bezczelnie kłamiąc o samoobronie z krwią na rękach, choć jasnym jest, że mógł rozwiązać sprawę bezkrwawo.
To się nie godzi, by gracz został w tej sytuacji bezkarny. Nie jest także sensownym skazanie na śmierć syna jednego z lordów innego kraju. Ostatecznie zabił kogoś niższego stanem, a mamy feudalizm.
Nie zabijać, a zacząć uważać go za śmiecia bez honoru, którym przez swoje czyny się stał. Potraktować jak każdego kłamcę, czyli wyciąć język. I zażądać od ojca okupu za synalka, co powinno starczyć na opłacenie wspominanych w wątku najemników.
EDIT: Za to co odstawiasz w rozmowie z ambasadorką wybór najpewniej będzie zawężony do najmniej przyjemnych opcji.
Gracz dopuścił się złamania jednej z najważniejszych niepisanych zasad każdego role-play. Wykorzystał wiedzę posiadaną przez gracza, a której jego postać nie miała prawa nawet kojarzyć. Mak'si nie miał możliwości poprawnego przeprowadzenia tak złożonej dedukcji na podstawie samej obecności Alexandrii.
Ponadto sytuacja z zastraszaniem studentki była tutaj już DRUGĄ taką akcją. Doczytałem, że wcześniej mieliśmy podobnie nieuzasadnioną akcję, w której student został oskarżony o szpiegowanie na podstawie przebywania w budynku uniwersyteckim, w którym gabinety ma wg opisów spora część wykładowców, a następnie pod pozorem pomocy próbował przespać się z podwładną. KAŻDY student ma po czymś takim uzasadnione prawo składać skargę do wyższej instancji. Ponadto Kefir prowadził swoją postać bezczelnie kłamiąc o samoobronie z krwią na rękach, choć jasnym jest, że mógł rozwiązać sprawę bezkrwawo.
To się nie godzi, by gracz został w tej sytuacji bezkarny. Nie jest także sensownym skazanie na śmierć syna jednego z lordów innego kraju. Ostatecznie zabił kogoś niższego stanem, a mamy feudalizm.
Nie zabijać, a zacząć uważać go za śmiecia bez honoru, którym przez swoje czyny się stał. Potraktować jak każdego kłamcę, czyli wyciąć język. I zażądać od ojca okupu za synalka, co powinno starczyć na opłacenie wspominanych w wątku najemników.
EDIT: Za to co odstawiasz w rozmowie z ambasadorką wybór najpewniej będzie zawężony do najmniej przyjemnych opcji.
Ostatnio zmieniony 12 gru 2014, 15:12 przez Dabus, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Sąd Herbii
11*werble*
Wybacz mi, Kefirze, ale jak dla mnie - idziesz pod topór. <3 Zdecydowanie Twoja postać powinna zostać skazana na śmierć przy takim rozwoju akcji. Kwestia Twojego barda, czy da Ci szansę na fabularną ucieczkę i wyjęcie spod prawa - ja bym tak zrobiła, aczkolwiek byłaby to ciężka dla Ciebie jazda, wymagająca bardzo wiele kombinowania z Twojej strony. I jeśli mam być szczera, przy Twoim szpanowaniu magią - pewnie byś to oblał. A na pewno nie wyszedłbyś z tego bez szwanku - idea uszkodzenia zdolności magicznych wspomniana przez poprzedników przypada mi do gustu, bo wybacz, ale Twoja postać jest przekokszona na 10tą stronę. C:
Moim zdaniem to niezła nauczka dla Twojej postaci, chociaż pewnie nie zdąży skorzystać. ( :
EDIT:
Przemyślałam dokładnie i chociaż podtrzymuję swoje przekonanie, to pomyślałam jeszcze o jednej opcji - skoro lepszy żywy insekt, niż martwy symbol, zakładając, że Maks posiadał jednak jakieś wpływy i nie jest to czcze gadanie megalomana, to można też mu zabrać magię i wygnać, gdyby bard zdecydował się oszczędzić jego życie.
Przykro mi, Kefirze, tak czy siak coś tracisz. <:
Wybacz mi, Kefirze, ale jak dla mnie - idziesz pod topór. <3 Zdecydowanie Twoja postać powinna zostać skazana na śmierć przy takim rozwoju akcji. Kwestia Twojego barda, czy da Ci szansę na fabularną ucieczkę i wyjęcie spod prawa - ja bym tak zrobiła, aczkolwiek byłaby to ciężka dla Ciebie jazda, wymagająca bardzo wiele kombinowania z Twojej strony. I jeśli mam być szczera, przy Twoim szpanowaniu magią - pewnie byś to oblał. A na pewno nie wyszedłbyś z tego bez szwanku - idea uszkodzenia zdolności magicznych wspomniana przez poprzedników przypada mi do gustu, bo wybacz, ale Twoja postać jest przekokszona na 10tą stronę. C:
Moim zdaniem to niezła nauczka dla Twojej postaci, chociaż pewnie nie zdąży skorzystać. ( :
EDIT:
Przemyślałam dokładnie i chociaż podtrzymuję swoje przekonanie, to pomyślałam jeszcze o jednej opcji - skoro lepszy żywy insekt, niż martwy symbol, zakładając, że Maks posiadał jednak jakieś wpływy i nie jest to czcze gadanie megalomana, to można też mu zabrać magię i wygnać, gdyby bard zdecydował się oszczędzić jego życie.
Przykro mi, Kefirze, tak czy siak coś tracisz. <: