Dzień dobry!
Nie jestem z tego świata, o "grze wyobraźni" wiem tyle, ile udało mi się przeczytać, dopytać, przejrzeć. Jestem tutaj z innego powodu - chcę Was sportretować.
Was, czyli użytkowników forów PBF. Tworzących nowe światy, wcielających się w postacie, grających za pomocą słów.
To nie jest mój pierwszy projekt tego typu. Studiuję, pracuję jako fotografka. Zainteresowanym osobom chętnie przedstawię portfolio i szczegóły.
Zapraszam, zachęcam - absolutnie wszystkich.
PS: Nie chcę spamować, jeśli nie jesteś zainteresowany, proszę, po prostu zignoruj tę wiadomość. Jeśli widziałeś ją na forum - nie bądź zdziwiony, szukam dalej!
→ kontakt: kucnerdominika@gmail.com

A ne możesz napisać w temacie jak chcesz sportretować ludzi z pbfów?

Fotograficznie, Alicio Bez obaw, Dominika nie jest żadną psychopatką ani zboczeńcem, możemy z Vasem potwierdzić, bo była u nas i robiła nam zdjęcia. Bardzo sympatyczna dziewczyna i realizuje ciekawy projekt - naprawdę warto się w to włączyć. Zwłaszcza, że jest to też jakaś promocja dla PBF-ów.

A tak z ciekawości- tu chodzi o jakieś konkretniejsze kompozycje, czy raczej en face jak do paszportu? Nie ukrywam, że przydałoby mi się nowe, ładne profilowe.

Myślę, że na profilowe będziesz miał jak znalazł

Hmmm... Czyli, że zrobić mi zdjęcie jaki mi, czy jako Zurisowi? (pytam czysto z ciekawości)

Tobie jako Tobie (mam nadzieję, że Dominika nie ma nic przeciwko temu, że uchylam rąbka tajemnicy, ale nie mówię już nic więcej, a może ktoś z Was się zdecyduje )

Ja też szukam kogoś kto zrobi mi fajne zdjęcia, tak mojej osoby . Może przy okazji zrobię sobie jakąś fajną sesję zdjęciową Oczywiście to nie będzie w żaden sposób płatne? A Dominika skąd jest?

Hej, Alicio, najlepiej skontaktuj się bezpośrednio z Dominiką za pomocą maila, którego podała na początku tego tematu, bo może nie zaglądać tutaj regularnie. Na pewno się z nią dogadasz Dominika jest z Warszawy, ale, o ile wiem, może przyjechać zrobić Ci zdjęcia u Ciebie w domu, jeśli będzie Ci to pasowało. Bezpłatnie

Z Wawy? To wspaniale! Znaczy, że mam do niej góra godzinę tłuczenia się w busie, a i to przy założeniu że mieszka gdzieś w pytkę daleko.