[Mini-konkurs] Rzeźba z lodu

1
Obrazek
Wyobraź sobie, że jesteś krasnoludem. Takim najbardziej stereotypowym krasnoludem - niskim, tęgim, z długą, wdzięczną brodą, w jednej dłoni trzymając kilof, w drugiej młot. Czasami odkładasz kilof, żeby się napić piwa bądź gorzały i przy okazji zwyzywać elfy. O właśnie, elfy. To teraz sobie wyobraź, że jesteś najznamienitszym rzeźbiarzem w Turonie i dostajesz za zadanie wykuć z lodu rzeźbę, którą potem będą chcieli podarować elfom z okazji 500-lecia Nowego Hollar. Szaleńcy. No ale jak mus to mus, czyż nie?

W krasnoludów koniecznie wcielać się nie musicie, ani tym bardziej rzeźbiarzy - wcielicie się za to w artystów, którzy narysują ową rzeźbę. Waszym zadaniem jest graficzne przedstawienie lodowej rzeźby wykonanej przez krasnoludy specjalnie dla elfów z Nowego Hollar. Czy to będzie założyciel miasta, bohater wywodzący się stąd, może jakaś współczesna osobistość reprezentująca tutejszą społeczność - a być może coś bardziej symbolicznego? Zostawiam wam tutaj wolną rękę. Konieczne jest również, aby miała śliczną tabliczkę z podpisem. Bóstwem, które patronuje ten konkurs, jest Turonion - pan lodu, stwórca krasnoludów. Czas macie klasycznie do 25 grudnia do 23.59, prace zaś w dowolnej graficznej formie przyjmujemy tutaj, pod tym postem. Przypominam także, że warto chociażby wziąć udział, bo za samo to można zgarnąć niezłe nagrody.
Niech Turonion czuwa nad wami i powodzenia!

Re: [Mini-konkurs] Rzeźba z lodu

3
Obrazek
Lodowa statua dłuta krasnoludzkiego mistrza rzeźbiarstwa Ymira Aisbergisa, przedstawiająca Imperatora Valeasa Złotego, Boskie Odbicie Sulona o Wielu Twarzach, władcę Najświętszego Imperium Świtu i Zmierzchu Wysokich Elfów z czasów Pierwszej Ery. Ukazany w dostojnej, choć dynamicznej pozie, trzymający maskę w ręku, drugą zaś unosząc w geście zaklęcia lub błogosławieństwa. Detale jego stroju oraz wyglądu zostały oddane ze szczególną starannością w odwzorowaniu wyobrażanej faktury — zarówno włosy Imperatora jak i jego szaty są delikatnie rozwiane, niby nieistniejącym podmuchem wiatru. Dzieło zostało dostarczone ze stolicy Turonu do Nowego Hollar po wielu dniach ostrożnego transportu wraz z granitowym cokołem przystrojonym tablicą z wypalonego kamienia. Na tablicy napis krasnoludzkimi runami, głoszący: „W imię trwałości przyjaźni między rasami”.
Spoiler:

Re: [Mini-konkurs] Rzeźba z lodu

5
  • Lodowa rzeźba znamienitego rzemieślnika i czarodzieja Drwana z Mroźnej Groty, dobrego przyjaciela samej Callisto Morganister, który zajmował się badaniem Krainy Mroku, specjalisty od zaklinania i tworzenia splotów wodnych, historyka czarnej magii, filozofa zajmującego się wymiarami alternatywnymi, mistrza białych szczytów, powiernika sekretów najwyższych kapłanów Turoniona, właściciela zaczarowanego długa. Arcydzieło przedstawiające jednorożca, symbol magii i potęgi Wysokich Elfów, nie zostało skończone z powodu nagłego zniknięcia autora. Plotki mówią, że pochłonął go mrok, z którym się imał ostatniego czasu. Inni zaś powiadają, że przeraził się swojego tworu i zaszył się w górach. Jego dawni towarzysze twierdzą, iż wszystkiemu jest winna krwawa obrończyni z Nowego Hollar, która dowiedziawszy się o udanej próbie stworzenia dzieła, nie chciała by ktoś kiedykolwiek mógł stworzyć coś równie potężnego i kazała Drwana po prostu zabić.

Spoiler:
  • Treść tabliczki, umieszczonej na froncie posągu, miała głosić "Na wieczną chwałę Nowego Hollar", ale nigdy nie znalazła się na swoim miejscu. Zresztą posłańcy upierali się, że napisano tam "Na wieczną chwałę Callisto". Dzieło jednak przetransportowano do Stolicy Wysokich Elfów, gdzie stanęło na głównym placu.
Spoiler:

Re: [Mini-konkurs] Rzeźba z lodu

6
Spoiler:
Na tabliczce słowami krasnoludzkiego języka wyryto "Magia to potęga" chociaż jakby w dziwnym, artystycznym zamyśle litery wyglądają nieco inaczej, zamaszyście, dziko, jakby krasnolud próbował wypisać to bardziej artystycznie, ładniej. Według stwórcy, krasnoludzkiego rzeźbiarza A'lerepme Asiratla anys Anorag'a, który chociaż mistrzem rzeźbiarskim nie jest, lecz zdolny jak mało kto w swoim fachu, przez braci wyklinany za zgubne praktyki dopuszczony został wraz ze swoim dziełem do sprawdzianu rzeźbiarskiego dla elfickich braci. Lerepme tłumaczy w swoim dziele, że elfy blisko są wprawdzie z gwiazdami, które niedawno przecież z nieba pospadały, więc wykonał z kamieni, chociaż wyglądają owe na dużo starsze trzy gwiazdy różnej barwy, połączone siecią kamienną, która wygląda na bardzo nietrwałą - wiele drobinek jakby zawieszonych szarością w powietrzu. Jest to jednak sieć połączonych ze sobą kamiennych nitek i mostków, która wygląda bardzo delikatnie, lecz w całości wytrzymuje wagę bez problemu. Lerepme tłumaczył też, że podziwia magię jako potęgę kierującą światem. Uznał także, że magia jest bramą do gwiazd, więc utworzył swoje dzieło jak taką bramę, okalaną gwiazdami, by nigdy nie opuściły Nowego Hollar, tak samo jak i ta symboliczna brama.
Zwykł być Rodowitym Sępem, Chciwym ścierwem zachodu, Niehonorową plagą zdrady, Zdrajcą narodów, Szacunek monetą wyrabiającym, Niemiłym wszelkim cnotom, Zniesławionym imieniem, Parszywym Kłamcą, Jadowitym Mówcą i Obrazą dla domeny króla
Obrazek

Re: [Mini-konkurs] Rzeźba z lodu

7
Rzeźba lodowa… to było coś, czego skonsternowane krasnoludy nie do końca mogły pojąć. Po co robić arcydzieło w tak gównianym materiale, jakim jest lód? Zaraz to najbardziej krasnoludzcy z klanu kamieniarzy podnieśli krzyk, że to jawna elfia potwarz i kpina z ich fachu.

— Rzeźba to jest rzeźbą wtedy — perorował jeden — jak zrobiona jest z kamienia. Bazaltu, marmuru a choćby i piaskowca! Tak jak chłop jest wtedy chłop, gdy ma brodę!

— Moja żona ma brodę — odmruknął na to któryś, ale nikt go nie dosłyszał, ponieważ zagłuszony został chóralnym okrzykiem aprobaty.

Jednak co zrobić? Elfy płaciły dobrze, ba, bardzo dobrze nawet! A zawsze to radość odciążyć elfią sakiewkę. Cóż z tego, że złoto należało do przebrzydłych rasistów? Poczęto więc knuć.

Naraz więc pijane głowy krasnoludzkiej czerady obmyśliły chytry plan, który niezwłocznie wprawiły w życie. Wysłały wnet najbardziej pijanego z nich jako posła, przykazując, aby nie przystawał nawet za najpilniejszą potrzebą przez drogę całą, bo inaczej wniwecz cała intryga się obróci.

Przybył więc, Ori, brat Orega, a syn Oreo ze swą świtą do elfiego pałacu i po wymienieniu grzeczności bierze się do prezentowania planów wspaniałego posągu, którego każdy wuj we wsi by pozazdrościł.

Zabrał cały elfi dwór na podwórzec, gdzie świeży śnieg swym mięciutkim puchem okrył cały świat. Gdy wszyscy ustawili się w wybranym przez Oriego miejscu, dumny syn gór chwycił za swój pędzel i patrząc elfiemu władzy w oczy, zabrał się do rysowania przygotowanego starannie projektu. Pogwizdując przy tym radośnie pod nosem, jak to krasnoludy miały w swoim zwyczaju.

Niestety elfom pomysł się nie spodobał, o czym klan poinformowały niedobitki świty Oriego, która z elfiego dworu zbiegła. Samego posłańca zamordowano, nim jeszcze zdążył dokończyć rysunek.

— To dlatego — wyjaśniali uciekinierzy — że oni po prostu nienawidzą krasnoludów.

Całą sprawę udało się załagodzić. Oriego na dworze króla elfów wzięto za ekscentryka, a całą sprawę za chory żart i nieporozumienie. Krasnoludzcy kamieniarze, którzy przez czas ten cały zdążyli nieco wytrzeźwieć, zgodzili się, że trochę przesadzili i nowy pomnik postawić obiecali.

Ale zniewagi, jaką im elfy, przebrzydli rasiści, poczynili, nie mogli darować.

— Jak oni muszą nas nienawidzić — warczeli przy pracy, kując rzeźbę w lodzie. — Tfu, cholerni rasiści.

Miesiąc później na dwór elfiego króla dostarczono nowy posąg.

— To sztuka nowoczesna — zapewniał posłaniec Algidur, widząc konsternację na elfich obliczach. — Przedstawia elfią dominację oraz czystość.

Tak kłamał, skręcając się w środku z ogromnego wstydu. Na szczęście broda i wąsy skutecznie skrywały pomidorową czerwień skóry.

Elfi władca, po dokładnych oględzinach pełnych cmoknięć, wypitych lampek wina i cichych konsultacjach ze swoimi sztukmistrzami, takimi słowami mu wreszcie odrzekł:

— No. Mnie to się podoba. A co tam pisze?
— To tekst na chwałę dzielnym pobratymcom — odparł bez zawahania Algidur.

I postawiono rzeźbę na honorowym miejscu w ogrodzie lodowym elfiego władcy, a krasnoludy po dziś dzień targają łacha na samo wspomnienie tejże radosnej krotochwili. Na pamiątkę tego dnia krasnoludziątka już od najmłodszych lat, raz w roku wystawiają apel, gdzie wspominane jest dzieło rąk owych kamieniarzy oraz poświęcenie i męczeńska śmierć Oriego.

[Zachowany dla potomności obraz przestawiający trud i poświęcenie Oriego]
Spoiler:
Cudowna Rzeźba Lodowa Wzniesiona Ku Chwale Dzielnych Pobratymców
Spoiler:
*Transkrypcja runiczna: ELF POWER
Obrazek

Mistrz & Czeladnik Fanpage

Re: [Mini-konkurs] Rzeźba z lodu

8
"By pamięć o nich trwała"

Obrazek
Lodowa figura o owalnych kształtach wjechała na plac przed Pałacem Burmistrza zaprzężona do dwóch baranów Turońskich. Jako oznaka Wielkich czynów Wielkich elfów, których działania niechybnie splamiły dzieje historii. Przedstawia wizerunek jaśnie oświeconej, czcigodnej, czystej, ikony moralności, zatem najWiększej z elfów: Pierwszej Tego Imienia, Obrończyni Nowego Hollar, Czempionki Wysokich Elfów, Nadziei Magii, Posłanniczki Ciemiężonych, Matki Nauki i Sztuki. Callisto Morganister.

Re: [Mini-konkurs] Rzeźba z lodu

9
Krasnolud, który odpowiedzialny jest za owo "dzieło" zdecydował się pozostać anonimowy. Rzeźba ze ze specjalnie barwionego lodu została dostarczona dyskretnie, między pozostałe.

Ktoś widocznie uznał to za dobry dowcip.
Spoiler:
Jestem wybrykiem natury. W pogoni za głosem serca, przemierzam doliny i góry, smagany po plecach batami szaleństwa.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum”