Orla Straż

1
Obrazek
Orla straż – pozbawione oficjalnego wsparcia królestw oraz jakichkolwiek grup, braterskie stronnictwo niezwiązanych krwią ani pochodzeniem specjalistów, których celem jest szeroko pojęta walka z demonami z Morlis. Co w dalszej perspektywie przyczynić ma się do odzyskania przez mieszkańców północy swoich ziem i wypędzenie nieprzyjaciela tam, skąd przybył.

52r. III ery poprzedzana wielokrotnie omenami, na północy ma miejsce niewyjaśniona po dziś dzień inwazja demonów. Będący konsekwencją powstania Czarnej Wieży najazd sieje spustoszenie wśród mieszkańców Morlis. Z każdym dniem zasięg wpływów krwiożerczych bestii nie z tego świata ulega poszerzeniu. Demony pojawiają się coraz dalej od źródła inwazji. Początkowo zmieniają w pogorzelisko wyłącznie ziemie na południe od Morlis. Ostatecznie wpływy demonów dochodzą nawet do wybrzeży Mroźnego Jeziora. Stamtąd ciągną się od Smoczych Szczytów na wschodzie, po Kareliny na zachodzie. Zamieszkująca te tereny ludność zmuszona jest porzucić wszelkie dobra i uciec przed najeźdźcą.

58 r. Demony dotarły do wschodnich kresów południowej części Karelin. Żyzne tereny u podnóża gór były miejscem osadzenia się wielu osadników. Pod górami prowadzono liczne gospodarstwa, gdzie hodowano charakterystyczną dla tych warunków zwierzynę gospodarską. Wybudowano nawet kilka większych ośrodków, które stanowiły wartownie dla osadników podczas plagi demonów. Ponad poziomem osad, wyżej w górach, na jednym ze szczytów swoją twierdzę zamieszkiwał szanowany obywatel - Sir Paivel Quentin. Był to największy z okolicznych ośrodków, jaki kiedykolwiek stanął po tej stronie Karelin. Podczas inwazji demonów mieszkańcy tracili swe posiadłości jedna po drugiej. Lud północy nie poddał się jednak bez walki. Organizowano ruchy oporu, szykowano zasadzki. Próbowano nawet odbijać gospodarstwa, często daremnie. Napływająca fala nieprzyjaciela sprawiła, że ludność zaczęła gromadzić się w większych skupiskach. Doszło do tego, że kilka lub też kilkanaście rodzin bytowało w jednym domostwie. Bitwy o ziemie toczyły się długo, przez kilka lat.

Pewnego dnia okazało się, że bestie sięgnęły po jedyną córkę Sir Quentina. Pogrążony w rozpaczy ojciec poprzysiągł zemstę. I od tej pory brał czynny udział w przeciwstawianiu się potworom. Postępująca plaga coraz skuteczniej jednak poszerzała swój zakres wpływów. Chłopi ginęli, dzieci i kobiety znikały, a wschodnie kresy Karelin zajmowały częściej potwory z innego świata niż ludzie. Doszło do sytuacji, w której zdesperowani obywatele zawiązali niepisany sojusz przeciwko najeźdźcom. Wszelkie dobra trafiły do twierdzy Sir Paivela Quentina. Większość mieszkańców przeniosła się tam na stałe. Solidny fort został ostatnią linią obrony przed wrogiem. Wszyscy w pocie czoła harowali na wspólny sukces. I początkowo go odnosili. Przepędzano demony odzyskując nieliczne posiadłości. Niestety utrzymanie tych ziem stanowiło odrębny problem, dlatego bardzo szybko je tracono. Rozesłano błagalne listy do Salu i Keronu. Nikt formalnie nie poparł obrońców Karelin. Nie przysłano posiłków, tak jakby spisano ich na straty jeszcze za życia.

Sir Paivel Quentin rozpoczął wtem nabór. Przyjmowano każdego uchodźcę, każdego przybłędę, który mógł wspomóc ich w walce z demonami. Wysyłano mieszkańców fortu na odległe wyprawy - z których często nie wracali - ażeby sprowadzili najemników, czarodziejów lub wszystkich zdolnych do walki. Z czasem wieści o forcie rozniosły się wgłąb północy. Do fortu trafiali waleczni, którym demony odebrały bliskich. Zemsta sprawiła, że związani jednym celem rośli w siłę. Trafiali także ci, którzy szukali swojej ścieżki życiowej. Oddając życie walce z demonami czuli spełnienie.

Mijały kolejne lata, aż symbol rodziny Quentin odszedł od nazwiska i stał się symbolem walki z demonami. Orzeł na niebieskim tle kojarzono nie z Paivelem, lecz walecznymi samotnikami, jacy oddali życie walce ze złem. Blisko 70r. III ery wyniesiony w górach fort okrzyknięty zostaje Orlim gniazdem, zaś zamieszkujący go odwieczni wrogowie demonów Orlą Strażą. W ten oto sposób Sir Paivel Quentin staje się pierwszym przywódcą Orlej Straży, której oddaje połowę swojego życia. Zmarł w 82r. III ery na nieustającą gorączkę. Miał 74 lata.

Twierdza Orlej Straży – górska forteca zaprojektowana przez krasnoludy na skraju Karelin – głębokiego kanionu rzekomo sięgającego aż do rozległych tuneli u podnóża góry. Forteca wygląda na niewielką, jest jednak wytrzymała – wysokie ściany zbudowane są z twardego kamienia i metalu. Zbudowana została od strony rozpadliny, pod nią rozciągają się olbrzymie komnaty. Liczy kilka kondygnacji wraz z masą tunelów żłobionych w skale. Wejście do fortu możliwe jest wyłącznie przez główną bramę. Wewnątrz widnieje rozległy plac otoczony murami twierdzy. Łączy w sobie kilka drobnych ogródków. Pomniejsze szopy wraz ze stajnią. Z drewnianych chatek bucha biały dym, gdyż często mieszkańcy zmuszeni są do wytwarzania zbrojeń. Większość strażników żyje w zamku, zaś centrum pełni rolę produkcyjną za dnia. Forteca dawniej należała do Sir Paivela Quentina, który w tym miejscu podczas inwazji z Czarnej Wieży odparł mroczne siły, stając się symbolem ich niewiarygodnego osiągnięcia. Stanowiła wtedy dom dla ponad setki ludzi i zwierząt. Dziś liczy znacznie mniej, lecz sława fortu zachęca do wkraczania w szeregi strażników.

Z biegiem lat wschodnie podejście stało się pustkowiem, a utrzymanie twierdzy jest coraz trudniejsze. Władze werbują nie tylko najemników, lecz także uczonych, fachmistrzów oraz wieśniaków bez dachu nad głową. Surowce ściągane są zewsząd. To za sprawą wpływów członków stowarzyszenia, to rozsądnej polityki nowego dowódcy. Po śmierci założyciela Orlej Straży. Pieczę nad twierdzą, jak i całym ugrupowaniem, przejął młody mężczyzna – kapitan Valencius Anderfel. Doświadczony wojownik modernizuje twierdzę oraz wzbogaca jej zasoby poprzez swych podwładnych. Ugrupowanie znane jest z tego, że nie zważa na rasę, pochodzenie, narodowość czy kryminalną przeszłość swoich rekrutów, jeżeli okażą się oni dla nich obiecujący bądź użyteczni.

Cechą charakterystyczną są głęboko błękitne barwy, jakie goszczą na szatach bądź pod zbrojami formacji bojowych. Uczeni, kowale, inżynierzy z fortu. Tak jak i stajenni, hodowcy, farmerzy i pozostali mieszkańcy nie mają obowiązku obnoszenia się z przynależnością do Orlej Straży. Leży to w kwestii najętych oddziałów zbrojnych, aby swoją postawą godnie reprezentowali oraz szerzyli wieści o braterstwie. Tak jak pierwotnie założył pierwszy oficjalny dowódca. Jego dzieło jest pielęgnowane po dziś dzień. W szeregach Orlej straży znajdziemy zatem wiele elfów, głównie lekko uzbrojonych najemników. Rzadziej obdarzonych talentem magicznym. Wielu szamanów i znachorów ludzkiego pochodzenia. Ciężkich wojaków czy to rycerzy, którzy miażdżą przeciwników w zwarciu. Na murach fortecy stacjonują przeszkoleni łucznicy. Nie brakuje także ukierunkowanych w danej sztuce jednostek, jak np. miotacze ostrymi narzędziami bądź specjalizujący się w lecznictwie medycy.

Mimo niewielkiej liczebności Orla Straż odgrywa kluczową rolę w powstrzymywaniu niemal każdej z dotychczasowych napaści demonów na wschodnie kresy Karelin, przez co są niezwykle cenni dla przetrwania całej północy.
Ostatnio zmieniony 02 lis 2019, 17:35 przez Callisto, łącznie zmieniany 3 razy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dział Archiwum”