Złota era Wysokich Elfów – przeszłość, która nadejdzie.

1
Obrazek
Złota era Wysokich Elfów – przeszłość, która nadejdzie.
Zarys historii Wysokie Elfy to jedna z najstarszych i - bezsprzecznie - najmądrzejszych ras w świecie Herbii. Dumne i prastare istoty od niepamiętnych czasów pielęgnują - nade wszystko - rozwój wiedzy magicznej, szeroko pojętą naukę oraz sztukę walki charakterystyczną dla tego odłamu elfów. Powszechnie wiadomo, iż Wysokie Elfy swój przydomek zawdzięczają kwestii bycia znacznie wyższymi od przedstawicieli rasy ludzkiej, a co za tym idzie, również pozostałych elfów. Fizycznie są słabsze od swych leśnych pobratymców, co w rezultacie przyczyniło się do stworzenia unikalnych jednostek militarnych, a także nieszablonowego rozstrzału profesji w obrębie armii.

Wysoki wzrost oraz stosunkowo skąpy wariant anatomiczny tegoż szlachetnego odłamu potomków Sulona wywarł niebywały wpływ na długotrwałe kultywowanie wiedzy tajemnej, nauki i postępu. Tym samym dając im przewagę intelektualną nad większością ras Herbii. "Cywilizowane elfy" lub "Elfy Wysokiego Rodu" - gdyż te terminy częstokroć przewijają się pośród elity Nowego Hollar - słyną z lekkiego opancerzenia na polu bitwy. Powszechne stopy stosowane przez ludzi zwyczajnie męczą ubogie muskularnie - bywają wyjątki - elfy. W kuźniach do mieszaniny składników dodawane są specjalne minerały, mające na celu uzupełnić braki w stopie oraz spowodować redukcję jego masy. Naturalnie odbija się to na jakości produkowanego sprzętu. W zamian za to nieliczni fachmistrzowie młota wkuwają runy bądź kamienie o nadnaturalnych właściwościach. Jednostkom Wysokich Elfów, zwłaszcza tym specjalistycznym, towarzyszą drogie i zwiewne płótna. Często wzbogacone w optycznie powiększające wypełnienia, mające na celu gloryfikować - i tak już - wysokich żołnierzy. Dominującą formą oręża są niewątpliwie długie ostrza osadzone na równie przeciągłych kijach bądź delikatnych prętach. Stanowią one dogodne przedłużenie kończyny, dając elfom szeroki zasięg wpływów na polu bitwy. W tym kierunku trenowani są żołnierze w trakcie żmudnych szkoleń z oficerami.

Armia wysokiego rodu dysponuje wysoce wyspecjalizowaną siłą zbrojną, w której każdy zna swoje miejsce na polu bitwy. Są niedościgłymi mistrzami we władaniu długimi lancami bądź wielokształtnymi halabardami. Długie łuki pozwalają na odległy, lecz niezbyt celny ostrzał, dlatego służą głównie do zalewania wrogich jednostek gradem strzał.


Brązowe Hełmy
Łucznicy i włócznicy. Podstawowa jednostka sił Nowego Hollar. Należą do niej wszyscy chętni zaciągnąć się do sił miasta mężczyźni, którzy nie ukończyli konkretnego szkolenia militarnego. W ostateczności brązowe hełmy przyodziewają zwykli mieszkańcy miasta, wtedy mowa o milicji obywatelskiej. Ma to miejsce w sytuacjach wyjątkowych. Podczas wojny lub klęsk różnego pochodzenia. Brązowe hełmy noszą - jak sama nazwa wskazuje - typowe kaski z brązu z niepowtarzalnymi skrzydełkami. Ponadto przyodziani są w zbroje łuskową i lekkie nagolenniki, naramienniki wraz z płytkową osłoną barków, a czasem także piersi.
Spoiler:

Białe Orły
Najmniej liczna grupa spośród zbrojnych Wysokich Elfów. Wyposażeni w długie, wyciosane z elastycznego drewna łuki. Ich zasięg, w połączeniu z niekrótkim przedramieniem Elfów Wysokiego Rodu, zapewnia daleki loft strzały. Nigdy nie wystawiani na pierwszą linię frontu. Od zawsze ostrzeliwują wrogów osłaniani przez cięższą gwardię. Noszą lekkie pancerze lamelkowe, jakie nie krępują ruchów. Na to białe lub szare okrycie, chroni nadto przed chłodem. Zamiast typowych hełmów goszczą raczej efektowne okrycia ze stali z wbudowanym kamieniem pośrodku.
Spoiler:

Wojownicy Świtu
W tej formacji służą najlepiej wyszkoleni synowie narodu. Katorżniczy trening trwa od dwóch do pięciu lat, przy czym wojownik przysposabia się całe życie. Właśnie z tego odłamu zbrojnych wyrastają przyszli generałowie i dowódcy. To właśnie ci przedstawiciele odbiegają od stereotypowego obrazu Wysokiego chudego efla, gdyż jako nieliczni prezentują względnie muskularną posturę. Na polu bitwy noszą dostojne szaty z wykończeniami godnymi ich pobratymców czarodziejów. Pod, lub nad nią płytowe zbroje ze specjalnego lekkiego stopu. Na głowach goszczą szerokie hełmy - często przyozdobione - w odcieniu złotym bądź srebrnym. W głównej mierze oswojeni z długimi halabardami, czy też pikami. Nierzadko z ostrzami na obu końcach. Nie przeszkadza to w posługiwaniu się szerokimi, lecz nadto cienkimi tarczami. Mniej licznie obserwuje się zbrojnych wyłącznie z pospolitą szablą, gdyż niemalże każdy Wojownik Świtu posiada takową przy pasie.
Spoiler:

Jeźdźcy z Hollar
Najprościej można rzec, iż są to Wojownicy Świtu lubujący jazdę konną. Trening, jak i nauki nie odbiegają od tych z wyżej wymienionej formacji. Z tym, że skupia się on na pracy w siodle. W dłoniach dzierżą ostre lance lub trójzęby. Pasywna część uzbrojenia jest porównywalna z piechotą , przy czym w hełmach zamiast frymuśnych skrzydeł lub odgałęzień goszczą białe pióra. Wierzchowcami Jeźdźców z Hollar są szlachetne konie kerońskie maści siwej, siwej w hreczce bądź siwej jabkowitej. Hodowane przez lokalnych gospodarzy nie są krzyżowane z innymi nacjami. Przeto osiągają równie dorodne rozmiary, co ich jeźdźcy.
Spoiler:


Magowie Bitewni zwani Smoczymi Książętami
Formacją niemalże dominującą, a przynajmniej stanowiącą połowę jednostek są pałający się różnorodnymi sztukami czarodzieje. Wbrew pospolitemu mniemaniu, jakoby akademia magii w Nowym Hollar szkoliła tęczowych magików. Smocze Książęta to jednostka potrafiąca zadać szybki i śmiercionośny cios w samo serce wroga. Mowa o wyczerpująco wyszkolonych czarodziejach, precyzyjnie ukierunkowanych na walkę. Smoczy Książęta niejednokrotnie korzystają z dowolnych domen magii. Z tego względu na linii frontu wrogów potrafi zaskoczyć śnieżna zamieć czy chociażby ogniste oberwanie chmury.
Spoiler:

Na potęgę armii Wysokich Elfów składają się jednostki podstawowe - brązowe hełmy, specjalistyczne, jak również magowie i dowódcy. Należy pamiętać jednak, że lata świetności imperium wysokiego rodu minęły, a przedstawicieli rasy stale ubywa. W 87 roku III ery obraz utraconej potęgi jest wyłącznie wspomnieniem najstarszych z mieszkańców miasta. Po ulicach Nowego Hollar nie maszerują Wojownicy Świtu, a waleczni magowie ustąpili miejsca leniwym studentom bardziej lubującym się w kreowaniu magicznych perfum, niżeli zrzucaniu na wroga deszczu meteorów.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia i Kultura”