Krótka rozprawka na temat Vitea

1
Obrazek
Substancja powszechnie znana przez czarodziejów pod nazwą Vitea, funkcjonuje w języku alchemicznym jako bioplazma magii. Pierwszy raz została uzyskana w skomplikowanym procesie alchemicznym pod koniec II Ery przez orczego uczonego Hev’thara z Karlgardu. Do pierwszych badań wykorzystano eterum ogników oaz, które zapewniają im życie, w wyniku czego świecą intensywnym światłem. W niewielu księgach znajduje się właściwie opisany proces. Polega on na początkowym skropleniu pod wpływem bardzo niskiej temperatury eterum. Kolejne etapy przetworzenia są niejasne, choć ich efektem jest pozbycie się zbędnych cząstek, uzyskaniu wysokiej temperatury i naładowaniu produktu wysoką energią. W efekcie uzyskuje się twór bardzo charakterystyczny. Niekształtna masa, przypominająca stanem gaz lub ciecz. Najlepszym określeniem byłoby użycie tutaj lotna ciecz. Wypuszczona z pojemnika unosiłaby się w powietrzu, utrzymując się w skupieniu, wytrącając ewentualnie fragmenty w postaci kul. Wydaje się jednak niestabilna i brnąca do ciał żywych. Zbliżywszy do niej dłoń można zaobserwować proces przyciągania i delikatne wyładowania energetyczne. Koloru wyrazistego fioletu, który jednakże przeobraża się w odcienie purpury, granaty, czerwieni czy różu. Była to czysta energia.

Substancją koordynująca działanie organizmu, która jest wytwarzana w samoistnym procesie samoregulacji, jest właśnie bioplazma magii. Początkowo uważano, że grasica odpowiada za jej produkcję. Dopiero późniejsze odkrycia wykazały, że każdy organ i każda tkanka żywa posiada właściwość produkowania bioplazmy magii. O dziwo jej szczątkowe elementy można znaleźć w roślinach, grzybach, porostach czy owadach. Świadczy to no tym, że jest to istotny wskaźnik rozróżniający materię ożywioną od nieożywionej. Umiejętność produkcji bioplazmy magii. Wysokoelficki uczony Serafin Ao wykazał, że często dochodzi do zakłócenia gospodarki magicznej, zaburzenia jej produkcji, a nawet zatrzymania jej wytwarzania. Te procesy nazwał destrukcją energetyczną organizmów. Prowadzi ona nie tylko do niemożliwości czarowania, ale przede wszystkim do dewastacji każdego z układu organizmu. Sam proces śmierci charakteryzuje się zwalnianiem wszelkich procesów regulacyjnych, a w tym głównie produkcji bioplazmy. Jego szeroko okrojone badania wykazały, że nie istnieje byt nie posiadający w sobie magii. Nawet istoty nieczarujące posiadają w sobie pierwiastek magiczny. Różnią się jednak między sobą intensywnością procesów. Wykazał również, że istoty posiadające wybitnie rozwinięty system samoregulacji bioplazmy żyją o wiele dłużej. Nie potwierdziło się to jednak w badaniach przekrojowych w wewnętrznych populacjach. To jest różnice międzygatunkowe właściwie odzwierciedlają założenia Serafina, lecz te same różnice w obrębie jednego gatunku nie mają związku z długością życia. Przede wszystkim potwierdziło to badanie wskazujące na kilka stworzeń należących do grup „nieśmiertelnych”, a więc takich które żyją więcej niż pięćset lat. Ogniki, feniksy, żywiołaki i wróżki. Są to istoty o najwyższym poziomie syntetycznej bioplazmy, którą można w niewielkich ilościach wyeksploatować w postaci eterum.

Samym eterum, esencją magiczną, zwie się energię wytwarzaną przez różne byty do utrzymania swojej stałości i właściwości. Ogniki wytwarzają niezwykłe światło, które emanuje lecznicą moc. Feniksy zaś otaczają się ogniem dającym im nieśmiertelność. Żywiołaki stworzone są z czystych elementów. Wróżki zaś pozostawiają za sobą pyłek przesiąknięty ich magią.

Koszty produkcji związane z potrzebną aparaturą, skomplikowanymi i czasochłonnymi procesami alchemicznymi, a przede wszystkim z rzadkością składników (tj. głównego- eterum) bardzo uszczuplił pracę nad ową substancją. Głównym powodem jednak była niska waga uzyskanych produktów. Wytwarzanie eliksiru zdrowia, który poprawiał kondycję organizmu i nieznacznie wydłużał czas życia, doprowadziło do wyginięcia ogników oaz. Poza tym gnomy wykorzystywały go jako światło w kopalniach, które zastosowanie znalazło w Wushoh. Z rozpraw filozoficznych na temat zastosowania bioplazmy magii można zakładać, że mogłaby stać się środkiem podtrzymującym życie osób w garońskim śnie, przyśpieszać procesy regeneracji i gojenia się ran, ale również stanowić środek energetyczny do zasilania złożonych gnomich maszyn.
fragment podręcznika Historia Alchemii autorstwa Teomila Aurinuget
ODPOWIEDZ

Wróć do „Magia”