De Profundis - Czyli gra za pomocą listów

1
Cześć! Dzięki za zainteresowanie tematem i podjęcie (chociaż tyle) inicjatywy. Jeśli ominąłeś ten temat, to pewnie tego nie czytasz, ale i tak muszę to powiedzieć: (albo nie, bo będzie ban).
No dobrze, dobrze - koniec owijania w bawełnę. To co chcę wam przedstawić to już nie nowy RPG: De Profundis. Jest to gra oparta o wysyłanie listów utrzymanych w określonej konwencji. Oczywiście nie muszą być to listy, może być też Mail, ale papier, pióro, charakter pisma - sto razy bardziej klimatyczne. Szukam sobie sympatycznej drużyny do zagrania w tę ciekawą grę. Konwencja jest do ustalenia, autorzy co prawda oparli wszystko na Lovecrafcie, ale niejednokrotnie wspominają, że można zagrać też w innych klimatach. Osobiście proponuję czasy pierwszej lub drugiej wojny światowej, jakiś okultyzm - wiecie.
Obrazek

Załączam przykładową kartę towarzystwa (takie określenie na grupę graczy). Podręcznik można (wiadomo) ukraść z internetu, albo (jak ja) zakupić za nieduże pieniądze w RPG'owym sklepie. Tak czy psiak jest to bardziej zbiór wskazówek. Książka ma ukierunkować i wskazać parę przydatnych mechanik (jak tabelki i psychodramę).
Liczę na was ;)

PS: Jest już jedna graczka chętna ^.^

Gracze na chwilę obecną:
Dandre
Ren
Ash
Pix (inne forum)
Ja
Hontharon
Sylvius
i ktoś kogo imienia zapomniałem :(


POSTACI:

Zebrałem nasze prezentacje bohaterów i wsadziłem do jednego posta.
Ułatwi nam to trochę ich szukanie, wiecie, w razie konieczności. / Hon

Guede
Ricorio Tramonte da Torino, 28 lat, Neapol
Spoiler:
Adbert zwany Żercą
Piero De'Medici, 36 lat, Florencja
Spoiler:
Sylvius
Vilém Cardinalis Lobkovic. 52 lata, Watykan, Sancta Sedes.
Spoiler:
Lasair
Juana Fonseca, 29 lat, Madryt (San Lorenzo de El Escorial)
Spoiler:
Ren
Ruth Jenkins, 26 lat, Londyn
Spoiler:
Aishele
Aleksandra Judyta Solikowska, 16 lat, Chabry
Spoiler:
Hontharon
Lawrence Zimmermann, 32 lata, Hannover
Spoiler:
Kotek
Zygfryd von Hoffenberg, 23 lata, Śląsk (zamek Hoffenberg)
Spoiler:
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2016, 23:11 przez Żerca, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę

Re: De Profundis - Czyli gra za pomocą listów

3
Przykładowa karta towarzystwa, wzięta od pewnego gracza z pewnej grupie, na pewnej stronie społecznościowej:
https://drive.google.com/file/d/0B4j2yx ... VzRW8/view

W tym poście pojawi się też wieczorem zdjęcie paru przydatnych kartek z podręcznika. Motyw przewodni i świat jest do ustalenia, przydałoby się ogarnąć jakąś gurpę gdzie można o tym w spokoju porozmawiać. Osobiście proponuję okres między 1914 a 1950 bo to czasy przed, w trakcie i powojenne. Czyli takie kiedy działy się okropne rzeczy, świat zbierał się po wojnach, desperacja mogła pchnąć ludzi w objęcia najdziwniejszych kultów. Znajdzie się tu dobry motyw na (tajnych-wojskowych, cywilnych lub wynajętych) poszukiwaczy artefaktów i tak dalej - w końcu niemcy wywieźli masę rzeczy z okupowanych krajów, co jest doskonałym tematem na poszukiwania a sam temat okultystycznych nazistów jest niesamowicie nośny :D Można grać nawet wcześniej, np: tajną komórką inkwizycji w której każdy specjalizuje się w czym innym ale działa na własną rękę. Raczej proponuję iść w tył niż do przodu, bo im bliżej naszych czasów tym racjonalniej i naukowo podchodzi się do rzeczy.
Obrazek
Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę

Re: De Profundis - Czyli gra za pomocą listów

4
Oto moje propozycje towarzystw, zachęcam do debaty wymienionych wyżej członków grupy ^.^ Rzucajcie własne pomysły i tak dalej. Moja towarzyszka (Pix) jest za Renesansową wizją.
1.) Renesans, grupa inkwizycji lub innego tajnego organu stara się rozpracować grupę okultystyczną, działającą w największych miastach i ich rejonach: Paryż, Rzym, Praga, Gdańsk, Wiedeń, Wenecja itd. Gra skupiałaby się na poszlakach, śledztwach, intrydze i zdradzie. Być może starają się zapobiegnąć jakiemuś plugawemu rytuałowi, który zdarzy się za 6 lat, 6 miesięcy i 6 dni? Albo powstrzymali coś x lat temu i to samo znów zagraża światu?
2.) 1946 - Krótko po zakończeniu wojny, pewne niewojskowe towarzystwo postanawia odkryć okultystyczne sekrety Niemców, ich prace łączące technologie i okultyzm: Klątwy, obcy z innych wymiarów, nieumarli.
W obu tych settingach jest pewna doza akcji, intrygi i mroku.
3.) Dwudziestolecie międzywojenne - Gracze to ludzie, którzy mogli zawrzeć pakt z diabłem i próbują przed nim uciec, ale policja depcze im po piętach bo rytuał wymagał krwawych ofiar (np z dzieci) i tak dalej.

Tutaj link do przydatnego, dla wizji całości gry, fragmentu podręcznika. Dodam też, że autor proponuje by porobić sobie tabelki (zarówno dla całej drużyny jak i prywatne) by czasami dodać nieco pikanterii do gry jakimś nieoczekiwanym zdarzeniem. Wspomniał też, że tabelka musi być (jeśli już wprowadzona) bezwzględnie przestrzegana, żadnych zmian po rzucie. Trzeba zaakceptować rzut nawet jeśli miesza nam szyki, więc widzicie, że ma to duży wpływ na fabułę ;)
Obrazek
Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę

Re: De Profundis - Czyli gra za pomocą listów

8
Dobra, wstępnie zamykamy rekrutację - nie mam z tym zbyt dużego doświadczenia, więc nie chcę by grupa nadmiernie się rozrosła.
R'lyeh to pewnie coś z Lovecrafta tak? Szczerze mówiąc ja nie ogarniam i nie wiem ilu tu go zna. Ostatecznie można się doedukować, ale myślę że użycie znanego wszystkim kultu szatana, pogańskich bogów czy innego diabła będzie bezpieczniejsze na początek. Chyba, że natkniemy się na coś w trakcie gry, kto wie jakie wątki nam sprezentujesz lub rozwiniesz?
Gra polityczno-strategiczna brzmi fajnie, ale wymaga też dokładnej rozpiski i ustalenia co, gdzie i jak. Ostrzegam też przy okazji, że gra w renesansie będzie wymagała odrobienia pracy domowej: sytuacja na świecie, w swoich państwach i miastach. Nie musi być bardzo szczegółowo, ale dobrze jest ogarniać temat. Zachęcam też do zapoznania się z modą, uzbrojeniem (w tych czasach akurat pojawiają się muszkiety :D ) i najważniejszymi rodami (np: Habsburgowie).

Na chwilę obecną jest nas sporo:
Żerca
Pix
Sylvius
Guede
Aishele
Dandre
Ren

Póki co głosy są na:
Renesans 4 (Ja, Sylvius i Pix, Aishele)
Niemiaszki i Dawni Bogowie (Guede)

I chyba Renesans wygrał, co chcemy sobie ustalić? Ja proponuję zabawić się w TAJNĄ organizację kościoła, albo w niezależny zakon Witchhunters (coś w ten deseń). Działamy dyskretnie, ale nie boimy się siły. Nie możemy jednak dać się złapać, bo oficjalnie nie istniejemy.
Myślę, że zrezygnujemy z goniącego nas czasu, bo w tak dużej grupie zgubimy się. Zastanawiam się też, czy nie podzielić nas na dwie drużyny, bo 7 osób to jednak siła. Wypadałoby też zaklepać sobie rejony ( Ja z chęcią przygarnę Wenecję).
Ren (i S) - Nie wiem czemu nie wysłał się link! http://imgur.com/a/DGHMa Tutaj zobaczysz przykład rozgrywki na 3-4 osoby. Ogólnie to polega na tym, że ktoś (pewnie będę to ja i ktoś jeszcze) zarzuca pewnym postacią haczyki, one je rozwijają i dorzucają coś od siebie. W tym wypadku będzie można dzielić się poszlakami, pytać o radę, ostrzegać przed nadchodzącym niebezpieczeństwem itd. Tutaj pomocne są tabelki, które mogą powiedzieć Ci o efekcie twoich starań itp. Trochę jak w sandboxie pod tym względem. W ten sposób z listu na listu gracze, napędzają siebie nawzajem. Dobrze jest czasami odesłać do innego gracza po radę, lub z prośbą. Niestety nia mam doświadczenia z tak duża grupą, więc nie wiem jak to wyjdzie w praniu.
Tutaj chciałem podzielić się na dwie grupy, by ktoś mógł jednej i drugiej nadać kierunek, coby nie doszło do sytuacji, gdzie ktoś siedzi bez listu i czeka smutny. Może potem przyjdzie nam się połączyć, kiedy zabawa sama się rozkręci.
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2016, 22:53 przez Żerca, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę

Re: De Profundis - Czyli gra za pomocą listów

9
Renesans jak najbardziej. Tylko pytanie, jak to z tymi listami? Każdy wysyła każdemu po jednej kopii czy jak to inaczej działa? Jak się fabułę prowadzi, żeby nie było różnych niedociągnięć? Pierwszy raz słyszę o czyms takim, więc wolę się upewnić :)

A o Lovecrafcie tylko słyszałam, nigdy nie czytałam, wiec niespecjalnie jestem w temacie :)

Re: De Profundis - Czyli gra za pomocą listów

10
Musimy sprecyzować wizję naszego towarzystwa, a potem utworzyć postacie, jest to podstawa do gry. Przykładowe zostało podane w moim drugim poście, a nad wpisem Ren ukazałem moją wizję (która oczywiście podlega dyskusji). Gdzieś tam zabłąkał się też link do kilku stron z podręcznika z przykładem rozgrywki. Mamy tez do napisania tabelkę pomocną przy zastojach i tworzeniu ciekawych sytuacji. Przydała się też druga osoba koordynująca, która będzie prowadzić drugi wątek - tak jakbyśmy ściganą sektę podzielili na dwie komórki, lub chcieli dopaść dwie inne, bo 7 na 1 to sporo :D Obowiązkiem takiej przygody jest po prostu zacząć i wysłać te parę pierwszych listów, tworząc parę pierwszych wątków. Nie zapomnijmy też, że warto pisać do innych graczy ;)
Eee... Tabelka jutro w każdym razie. Aha i jak mówiłem: Proponuję po prostu ścigać sektę, narazie niewiadomego wyznania, okaże się w grze! Nie bójcie się dać ponieść wyobraźni, w końcu to tylko od nas zależy jak daleko gra nas zabierze, skoro nie ma MG :P Możecie wpinać własne spiski, teorie i tak dalej. Pamiętajcie, żeby zostawić miesjce dla drugiego gracza, bo gra polega na tym, że jeden gracz zarzuca temat, drugi go rozwija i tak dalej.
To tyle na dzisiaj, Salve!
Obrazek
Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę

Re: De Profundis - Czyli gra za pomocą listów

11
Przykładowa tabelka:
1. Zdrada
2. Konkurencyjna Grupa
3. Krwawe Ofiary
4. Świadkowie
5. Nowy Podejrzany
6. Pułapka
7-12. Nic się nie dzieje
13. Kłopoty finansowe
14. Kryzys w drużynie
15. Zupełnie nowe, niespodziewane poszlaki
16. Stary Przyjaciel
17. Plugawy Rytuał
18. Nowe niebezpieczeństwo
19. Grupa staje się obiektem zainteresowania miejscowych strażników
20. Postać trafia do więzienia

1.) Chciałem wam przedstawić tabelki, które są opcjonalną częścią gry. Wprowadzają przyjemny element losowy, który pozwala dodać nowe wątki do gry i wydarzenia mogące zaskoczyć nas samych. Nie trzeba turlać co list, zwłaszcza kiedy dużo się dzieje i jest co pisać.
Osobiście będę używał przy rozstrzygnięciu jakiś wydarzeń i tak dalej. Tabelki można rozbudowywać na własną rękę, rozgałęziać i tak dalej - jak kto chce, byleby trzymały się konwencji.

2.) Jak mówiłem, proponuję się podzielić. Sylvius chciał jakieś polityczno-strategiczne intrygi? Możemy się podzielić na drużynę, która szuka kultystów wśród ludu i takich, którzy robią to na salonach, gdzie będą się działy jakieś głębsze intrygi. Nie będą to dwie osobne gry, towarzystwo będzie się mogło wspierać i prosić o pomoc/radę. Piszcie co sądzicie.

3.) Organizacja kościelna czy Tajny Zakon?

4.) Proponuję (jak wspominałem, ale jeszcze raz to napiszę dla klarowności) byśmy podzielili się na rejony, miasta w których każdy z nas siedzi i ogarnia rejon. Np: Rzym, Wenecja, Paryż (te powinniśmy obowiązkowo obsadzić), Gdańsk, Praga, Wiedeń itd. Każdy z nas mógłby mieć pod rozkazami swoich wiernych podwładnych, posłańców, piechurów, szpiegów (tutaj chociażby rzuty na udanie misji :D ), informatorów.

Piszcie proszę, ustalmy jak ma wyglądać nasze towarzystwo - innymi słowy konwencja grania i grupa, która umożliwi nam określenie kim są postaci. Co do postaci, to jest dowolność wyboru narodowości, wykształcenia przeszłości. Jakby co to piszcie do mnie na PW. Zabawniej będzie, jeśli nie będziemy wiedzieli kto kim gra ( poza mną :( ) a ja będę zamieszczał tutaj ich krótkie opisy, byśmy widzieli do kogo można się zwrócić :P
Obrazek
Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę

Re: De Profundis - Czyli gra za pomocą listów

12
1) Ja nadal jeszcze nie widzę jak to do końca wygląda. Wydaje się za mało jasne. Kiedy wykorzystuje się te tabelki? W jakich konkretnie sytuacjach? Kto do kogo pisze list? Rozumiem, że to wygląda na zasadzie odpowiadania sobie na listy, w których rozbudowujemy fabułę. Czyli taka korespondencja bohaterów.

2) Podzielić w jaki konkretnie sposób? Dwóch głównych organizatorów i po połowie?

3) Brzmi podobnie. Połączmy to i zróbmy Tajną Organizację Kościelną, na którą składają się różni przedstawiciele duchowieństwa (inkwizytorzy, zakonni bibliotekarze, kościelni emisariusze, kardynałowie, opaci itp)

Re: De Profundis - Czyli gra za pomocą listów

13
Ja Kościoła nie chcę. Bądźmy świecką organizacją szukającą w kościele jakiejś sekty, czy coś w ten deseń może xD I podpinam się pod Sylviusa. Jeśli mamy dwie grupy mieć, to dajmy na to w jednej grupie będą 3 osoby plus ktoś kto nad grupą czuwa. I jedna z tych 3 osób pisze do kogo? Do pozostałej dwójki plus dajmy na to Ciebie, czy tylko Ciebie czy do tych dwóch osób?

A jak wygląda taka zrobiona już tabelka? Masz jakiś przykład? Bo nie wiem na jakiej zasadzie by dzialala. Znaczy graficznie jak ona wygląda i na jakiej zasadzie dokładnie

Re: De Profundis - Czyli gra za pomocą listów

14
To znowu ja :D
Chciałem się wypowiedzieć na temat daty gry. Osobiście proponuję zacząć w styczniu 1566. Czemu w styczniu tego roku? Styczeń akurat jest nieistotny, ale rok jest bardzo ważny. Jeśli orientujecie się bardziej w historii to możecie wiedzieć, że to były bardzo burzliwe czasy. Świeżo zakończona kontrreformacja, kolejne odłamy w europie, rewolta ikonoklastów w Hiszpani, wojna domowa we Francji 62-94 z przerwami (oficjalnie religijna, ale w dużej mierze chodziło o interesy, chciwość i chęć zdobycia ziem i władzy - idealnie :D ), nowy Papież (od 7 stycznia dokładnie), Habsburgowie rozszerzają swoje wpływy (Hiszpania, Austria, Królestwo Czeskie, Król. Węgierskie, Śląsk, Sardynia, Sycylia, południowa część Włoch) Ciekawe czasy, co?

Poza tym rzucam paczką do inspiracji. Raczej nie będziemy się sobie opisywać, ale przyda się wyimaginować sobie własną postać, co? :D

Trochę Uzbrojenia: Jakieś ubranka: Kler: Przykładową tabelkę zamieściłem w poście wyżej. Kiedy jej używasz? Zasadniczo kiedy przyjdzie Ci ochota. Kiedy chcesz dodać coś nowego, nieoczekiwanego do gry. Przykład zastosowania:
1.) Piszesz do kogoś by podzielić się wynikami pracy (i odpowiedzieć na jego pytanie, powiedzmy dotyczące sytuacji na dworze w Wiedniu w którym przebywasz). Rzucasz sobie na tabelkę. Bach! 5 - czyli nowy podejrzany. Piszesz do gościa, że masz nowego podejrzanego, np Hrabię Wilhelma (bo każdy austryjak nazywa się Wilhelm) von Motke. Prosisz tę osobę o sprawdzenie korespondencji tej osoby, bo wiesz że wymienia listy z kimś z Rzymu (w którym jest drugi gracz). W ten sposób masz nowy otwarty wątek, a drugi gracz go kontynuuje.

2.) Teraz przykład z odgałęzienia i improwizownych tabelek: Dostajesz w.w list i bierzesz się za listy hrabiego. Posyłasz swojego człowieka by dowiedział się co z tymi listami. Możesz zrobić tabelkę w stylu:
1. Sukces, 2. Porażka, 3. Komplikacje (to można nawet jeszcze tabelkę jedną zrobić), 4. Dodatkowy Trop, 5. Sprawa się przedłuża, 6. Zmyłka
Dla komplikacj możesz zrobić np:
1. Agent złapany, 2. Agent Ranny, 3. Zdradzenie swojej obecności przeciwnikowi, 4. Ingerencja Straży Miejskiej, 5. List trafia do wyższych sfer, 6. Odbiorca nie żyje
Ślesz odpowiedź, kontyuujecie wątek dworu i np: polecasz osobę, która może dotrzeć do odbiorcy.

Tabelki oczywiście są opcjonalne i nic nie stoi na przeszkodzie byście po prostu wszystko wymyślali. Jednak jest to fajny (dla mnie) element. Podręcznik zachęca do ich używania.


Uff, dobra! Teraz coś o tych grupach. Możemy podzielić się wg preferencji. Będą tacy co wolą subtelne intrygi, a znajdą się Ci, którzy wolą pisać o swoich problemach, pogoniach i śledztwach. Nic nie stoi na przeszkodzie by te dwie grupy współpracowały w razie czego. Cała wymiana listów polega na rozwijaniu zawartych wątków i w miarę potrzeb dodawanie nowych. Nie potrafię wam tego klarownie wytłumaczyć... Możecie wysłać listy do dwóch osób z tym samym pytaniem, połączyć ich odpowiedź, a potem nadać im odpowiedź zwrotną z konkluzją, być może kolejnym wątkiem lub miejscem na rozwinięcie. Słuchajcie, nie potrafię wytłumaczyć książki w paru postach, będzie trzeba się dotrzeć. Nie trzeba czytać całego podręcznika, co moge to wstawię (co najpotrzebniejsze) Nie bójcie się sami wymyślać wątki (tabelki przybywajcie) i rozsyłac do kogo trzeba, mieszać grupy. Może być tak, że z trzema osobami będziecie korespondować i prowadzić trzy inne wątki, albo z dwiema jeden a z trzecią co innego. Adresy będą udostępnione, piszcie kiedy chcecie do kogo chcecie. Najlepiej skierujcie najpierw do koordynatora grupy zapytanie o kogoś z poza waszej grupy, on poda odpowiednią osobe i garść informacji.


Od Pix:
Madryt/Barcelona
Pixie: i przyznam też, że byłabym za kościołem bo oni wtedy mieli większą swobodę jeśli chodzi o informacje. Zawsze też można zrobić tak, że część będzie z kościoła a część to cywile

Żywcem zerżnięte z czata :D Ja osobiście zaklepuję Wenecję. Świecka organizacja z ludźmi w szeregach kleru - brzmi fajnie. Co sądzicie? (najpierw zaakceptujmy, potem wymyślajmy nazwę :D )
Obrazek
Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę

Re: De Profundis - Czyli gra za pomocą listów

15
Za pozwoleniem Adberta i wbrew oczekiwaniom Sylvka – dołączam do zabawy.

Ode mnie parę słów. Choć strukturę Towarzystwa mamy po części ustaloną, fabuła nie jest jeszcze przepracowana. A skoro tak, to może skusicie się na wersję zaproponowaną przeze mnie. Oto ona: Pewien człowiek z miasta X ma problem. Jego córa jest z niewiadomego powodu notorycznie wręcz nękana przez Coś abo Kogoś. Może jest to powodowane dziwną zabawką, którą dzieweczka znalazła pod deskami w kuchni, a może wydarzeniami z przeszłości abo mroczna klątwą rzuconą przez zazdrosną koleżankę z domu naprzeciwko. Człowiek ten, bądź co bądź, w obawie o swe dobre imię oraz przez swą kruchą wiarę, nie decyduje się wcale na poproszenie o ratunek znajomego proboszcza, ani żadnego egzorcysty. Zamiast tego chowa córę przed światem, a o pomoc prosi swoich ziomków rozsianych po świecie. W sensie, że nas. W trosce o dobro jedynego dziecka, które po śmierci żony pokochał naprawdę mocno, nie marnuje czasu i pisze do swego starego, zapomnianego już niemalże przyjaciela – członka Zakonu X (co sam zrozpaczony ojciec niekoniecznie musi wiedzieć). Teraz korespondencja może się potoczyć różnie, w zależności od tego jakie postaci uda nam się postwarzać. Ten Stary Przyjaciel (jako koordynator pierwszej grupy) śle wiadomości do swoich braci oraz sióstr z Zakonu i tak oto powstaje Grupa Pierwsza. W międzyczasie o córce naszego człowieka dowiaduje się wspomniany zawczasu proboszcz, ziomek nieszczęsnego tatusia. I on wraz z braćmi i siostrami z Kościoła stara się pomóc koledze. Prosi o rady egzorcystów, namawia biednego ojca (koordynatora grupy drugiej) do współpracy. Tak oto powstaje grupa druga. Każdy z nas stara się pomóc dziewce, szuka poszlak i na własną rękę nurkuje w to szambo. 4 szuka wiadomości w swoich źródłach, wśród ludu, wolumenów i u szamanów. 4 szuka po klasztorach, bibliotekach kościelnych, a nawet w samym Rzymie, skoro trzeba. Proboszcza, również samego ojca, a nawet córę można zmienić i dostosować, jeśli komuś nie będzie to pasowało. Na razie jeno rzucam ideami. Równie dobrze miast księdza można tam dać lekarza, kucharza abo burdelmamę. Cokolwiek.

Tak też...

Tatuś pisze do koordynatora G1.
Tatuś (koordynator G2) pisze do proboszcza/kogośtam.
G1 wymienia się między sobą.
G2 wymienia się między sobą .
W międzyczasie można też pisać między grupami.
Mamy dwie grupy, ich koordynatorów + budują się z wolna korelacje.

Ponadto! Warto Internetach założyć bazę (tu na Herbii abo może stworzyć e-mial, do którego każdy z nas będzie miał dostęp, może grupę na FB) i w niej wymieniać się wiadomościami poza fabułą, omawiać bieg spraw, pouczać się, dyskutować...

W sprawie tabelek – świetnie, że zaznaczyłeś ich opcjonalność. Ja tam wierzę w naszą wyobraźnię. Jak ktoś utknie, to zamiast rzucać kością może samodzielnie wpaść na jakiś ciekawy koncept. Ufam też w naszą konsekwentność. Ja tam chętnie rzucę sobie parę kłód pod nogi, żeby zachować grę ciekawą. I wiem, że część z Was uważa podobnie.

A ja zaklepuję Gdańsk! Jednak nie.

Żerco, postaram się na dniach posłać Ci PW z obrazem swojej postaci. Co powiecie na użycie wzoru KP z Herbii? Poza, rzecz jasna, statami i czarami. Chodzi mi o schemat historia/osobowość/prezencja/relacje/...

Jedna osoba jest spoza forum, ale to żaden problem, żeby Żerca pośredniczył między nią a nami. Zresztą, jak szybko założymy wspomnianą przeze mnie bazę, to będzie można poustalać wszystko również w obecności ów Pixa.

> Mój pomysł na grupy pokrywa się z pomysłem Pixie!

> Nie nastawiajmy się na to, że ta gra dobiegnie do końca. Niech bawi nas sama korespondencja, bo całość jest tak zamieszana, pogmatwana i dziwna, że pewnie nigdy do końca nie dotrze. Hehe.

Wróć do „Karczma”