Poważnie? Jakaś dziwna musisz być Mi się zdarzyło kilka razy z nerwów.

Nigdy nie przeszedłem obok napotkanego kota obojętnie. Zawsze musiało być "kici kici" albo głaskanie.

Szanujmy się, koło kotów NIE PRZECHODZI SIĘ obojętnie. Też nigdy żadnego nie zignorowałam.

Nigdy nie jeździłam na nartach.

Jeździłam i z radością taranowałam przyrodniego brata za każdym razem, gdy tylko widziałam go zjeżdżającego przede mną :>

Nigdy nie dołączyłam do Harcerzy.

Również nie byłem zuchem!

Nigdy nie zrobiłem origami.

Kilka razy się w to bawiłem, ale za każdym razem natrafiałem na ten nostalgiczny punkt, gdzie dzieje się magia i na nagraniu wychodzi, a tobie jedynie co, to pęka żyłka irytacji.

Nigdy nie brałem udziału w musicalu

Ja brałam udział, dobrze wspominam

Nigdy nie mordowałam celowo swoich Simów.

Emm... mordować swoich nie, ale czasem dałem się ponieść części mojej sadystycznej natury, więc wszelkie dziwne mody na morderstwa i tortury były u mnie normą.

Nigdy nie spoliczkowałem nikogo.

Dobry slap nie jest zły.

Nigdy nie wyzerowałem 0,7 wódki, jak to się niektórym zdarza.

O__O Nie... Jak kocham wyzwania i wiele głupich rzeczy przyszło mi w życiu do głowy, to jednak to minimum zdrowego rozsądku pozostało, aby za coś podobnego nigdy się nie wziąć. Ekhm, tylko 0,5 piwa zerowałam może ze dwa razy?

Nigdy nie śniłam koszmaru, do którego nawet po gwałtownym przebudzeniu nie chciałabym później wrócić gwoli ciekawości.

Eee... jeśli koszmar przyśnił się raz, to wystarczy i nie chce do niego wracać. BTW, dzisiaj miałem piękny sen o arabskich tancerkach. Do takich snów chciałbym wrócić

Nigdy nie spuściłem komuś powietrza z roweru.

Nawet jakoś nie myślałem o tym, żeby coś komuś takiego zrobić.

Nigdy nie grałem w pokera.

Ktoś powiedział gry karciane? O tak, jak najbardzirdziej, ale w pokerze za nic w świecie nie potrafię ogarnąć zasad, dlatego nie grałem.

Nigdy nie byłem w kasynie.

Też nie, a szkoda. Bondowskie filmy muszą wystarczyć.

Nigdy nie obejrzałem żadnego odcinka anime.

Przez całe dotychczasowe życie obejrzałem już chyba z kilka setek odcinków i do tego przeczytałem parę mang.

Nigdy nie wykorzystałem podstępnie pijanej osoby we wszelkiej sprawie.

Oczywiście, że nie. Tak sie nie robi.
Raz za to prawie kupiłem po pijaku ukulele od znajomej xD

Nigdy nie zbierałem borówek.