[Event] Wyzwolenie Ujścia

1
Obrazek
Dzielnica portowa, chluba Ujścia, jego okno na świat i główne źródło dochodu, wybuchła. Pożar trwał trzy dni, trawiąc budynki, zawalając deptaki, stocznie, niszcząc zacumowane statki. I gdy ugaszono pożogę, czym było Ujście bez swego portu? Baronowa Dayanara i król Aidan Augustyński stracili zainteresowanie miastem, nie widząc sensu w marnowaniu środków na jego odbudowę tylko po to, aby potem ponownie bawić się w oblężenia. Wydawałoby się więc, że bogom ducha winni mieszczanie mogą odetchnąć, lecz to nie był koniec ich problemów.

Książę Ujścia podobno udusił się we własnej celi, pozostawiając miasto w istnym chaosie. Ruch oporu składający się głównie z gangów i wolnych strzelców półświatka wylał się na ulice, grabiąc to, co pozostało po uchodźcach i goblinach. Trwało to jakiś czas, zanim przestępcy przypomnieli sobie stare waśnie i zatargi... i nie było nikogo, kto trzymałby ich w ryzach przed rzuceniem się sobie nawzajem do gardeł. Bogobojna Kali i inni wysoko postawieni przywódcy zniknęli bez słowa, a bez takiego autorytetu ci wszyscy pomniejsi watażkowie, liderzy gangów, mafiozi – zapomnieli, że walczyli u swego boku o wolne Ujście, pogrążając miasto, ale też dając zielone światło starej władzy.

Skryci w cieniu urzędnicy i pomniejsi szlachcice, którzy przed okupacją mieli coś do powiedzenia, zaczęli powoli wychylać się ze swych nor, angażując tych prawych obywateli, których mogli znaleźć do walki z bandyterią. Ta część ruchu oporu, która nie była skorumpowana, przekształciła się w straż miejską, do której napływali też z powrotem uciekinierzy z pierwszych dni wolności. Znalazło się tam też paru dezerterów kerońskiego wojska, którzy szukali schronienia przed sądem polowym; paru szlachetnie urodzonych pokusiło się także na wykupienie kilku band najemniczych za pieniądze zapewne pozostawione przez okupantów.

I tak też przez ostatnie pół roku rozpoczęła się wojna prawa z anarchią, powoli przechylając szalę zwycięstwa na stronę oficjeli.

I wtedy pojawiła się Ona, cała na czarno.

Bogobojna Kali wyszła z niebytu, dementując plotki o swej śmierci. Razem z członkami własnego gangu naprostowała kilku najbardziej butnych przywódców gangów, wśród innych siejąc postrach i grozę. Co zaś reszty się tyczy... wystosowała odpowiednie przemówienie, które dopilnowała, by dotarło w każde zakamarki świata, od trawionych wojną domową miast Keronu, przez liberalne zakamarki Archipelagu, a nawet do znienawidzonych baronii Urk-hun i surowych gór Północy.

UJŚCIE JEST NASZE!

To my walczyliśmy z Varulae na pierwszej linii frontu i to my zorganizowaliśmy ruch oporu. To nasza krew była przelewana na ulicach i w kanałach tego miasta, i nasze poświęcenie doprowadziło do końca tej okupacji. Dlaczego więc próbuje się nas zdeptać jak karaluchy, przegonić niczym zawszonego kundla na ulicę? Ujście należy do NAS, mieszkańców, którzy walczyli do ostatniego tchu za wolność tego miasta, i już ja, Bogobojna Kali, dopilnuję aby nigdy więcej nie wpadło ono w brudne, szlacheckie łapska, zarówno Keronu, jak i Urk-hun.

Dlatego nawołuję do was teraz – wy wszyscy, którzy walczyliście o wolne miasto, a jesteście teraz uciskani przez samozwańczą straż miejską – dołączcie do mnie, aby wyzwolić Ujście, aby je przejąć i rządzić tak, jak się nam podoba, a nie tak, jak dyktują nam inni. Nawołuję też was wszystkich, którzy żyją ponad prawem w całej Herbii – przemytnicy, piraci, najemnicy, rzemieślnicy i bandyci – dołączcie do nas w walce o nowe miejsce do życia pozbawione troski o szubienicę i lochy!

Razem odbudujemy Ujście!



Bogobojna szybko zabrała się do roboty i zaczęła partyzancką walkę z nową władzą Ujścia, terroryzując urzędy miejskie, koszary i wszystkie domy, które przejęli zwolennicy prawego Ujścia. Pod jej nowymi rządami cały półświatek ponownie zaczął się jednoczyć, choć chyba wszyscy zdawali sobie sprawę, że było to zadanie niezwykle karkołomne.

Jednocześnie na południu, w pałacu baronowej Dayanary, pojawiła się zatrważająca wiadomość o załamaniu nerwowym goblinicy. Ponoć bredziła szalone rzeczy, nie opuszczając swych komnat, i jakkolwiek oficjalna wersja brzmi o niewytrzymaniu natłoku obowiązków i ostatnich porażek związanych z okupacją Ujścia, tak chodzą plotki, że może nie była to wina słabego umysłu Dayanary, a efekt działań Kali, która wszakże miała z nią na pieńku od wielu lat.



Herbiaki!

Wrzesień rozpoczynamy z pompą. Ujście do tej pory będące niejako martwym miejscem, przez wiele lat dręczonym przez wojnę i okupację, staje się tematem tegorocznego eventu rekrutacyjnego. Zamysłem tego jest powrót do starego statusu, czyli miasta przestępczości, gdzie każdy szubrawiec będzie czuł się jak u siebie w domu... a nawet więcej!

Bogobojna Kali rekrutuje każdego nieprawego obywatela Herbii. Od zwykłego najemnika, przez złodziei, przemytników, piratów, szpiegów, kieszonkowców, kończąc na zwykłych bandytach dręczących niewinnych mieszkańców. Jej celem jest stworzenie niezależnego państwa-miasta, w którym będzie można bez przeszkód obić drugiemu mordę, sprzedać w biały dzień narkotyki i zakosić z bazaru jabłko, a na deser bezceremonialnie wpakować wrogiemu sąsiadowi kosę pod żebro. Słowem, Ujście miałoby stać się swoistym Nassau, miastem przestępców wolnym od wpływów wszystkich państw.

Zainteresowani?

Zgłoszenia na event otwarte będą przez najbliższy miesiąc, a dokładniej do 5 października do 23.59. Podobnie jak w tamtym roku, dla uczestników przyszykowaliśmy odpowiednie nagrody:

  • każda nowa postać zgłoszona do eventu otrzyma +5 punktów wolnych do wykorzystania między Umiejętności;
  • każda powracająca postać zgłoszona do eventu otrzyma Zestaw Rabusia, w skład którego wchodzi:
    fiolkę uniwersalnej trucizny osłabiającej ciało i zmysły ofiary, do użytku zewnętrznego (jako olej na ostrze), bądź wewnętrznego (dodatek do napoju/pożywienia)
    kamień błogosławiony przez kapłanów Krinn, którego właściwością jest odwracanie niechcianej uwagi. Wystarczy, że rzucisz nim niezbyt daleko, a ktokolwiek był celem nie zwróci na Ciebie uwagi, choćbyś hałasował jak słoń;
    3 darmowe pigułki innowacyjnego narkotyku wymyślonego przez samą Kali. Kilkugodzinna faza pozwala użytkownikowi zwiększyć siłę, percepcję, zręczność i szybkość reakcji. Uczucie potęgi może być uzależniające, ale narkotyk też ma swoje efekty uboczne po zejściu fazy. Tabelkę randomowych skutków możecie znaleźć tutaj. Chcecie więcej pigułek? Ktoś od Kali na pewno wam sprzeda w niższej cenie!


Celem eventu jest odzyskanie Ujścia pod wodzą Bogobojnej Kali, w związku z czym do eventu zapisywane mogą być wyłącznie postacie na bakier z prawem. Jeśli więc Twoja postać jest szpiegiem Keronu, Varulae, czy strażnikiem miejskim Ujścia, nie ma miejsca dla Ciebie w szeregach Bogobojnej. Technicznie rzecz ujmując, taka postać nie kwalifikuje się do bonusów, ale grać po drugiej stronie barykady oczywiście może.

Czym zaś jest to całe odzyskanie Ujścia? To już zależy od Waszych Bardów. Mogą to być napady na urzędy miejskie, skrytobójstwa, pobicia w bocznych alejkach czy szantaże. W międzyczasie możecie odbudowywać port, wyjaśnić tajemnicę jego wybuchu, możecie piąć się w szeregach gangów. Armia Bogobojnej ciągle się powiększa, więc możecie służyć bezpośrednio pod nią, albo pod pomniejszym gangiem współpracującym z Kali. Zasada jest tylko jedna – żadnych szpicli.

A co będzie potem? Czas pokaże...

Event w pigułce:

  • czas na zgłoszenia jest do 5 października do 23.59
  • postacie nowe bądź wracające nie mogą być po drugiej stronie barykady, tj. po stronie urzędników miejskich. Nie taki jest cel eventu
  • Piraci, złodzieje, prostytutki, przemytnicy, czarnorynkowi dilerzy, mordercy do wynajęcia, najemnicy, kieszonkowcy, szpiedzy – co tam wymyślicie, co jest na bakier z prawem i chce wolnego Ujścia, będzie przyjęte
  • Kali jednoczy część gangów, niektórych liderów morduje, a ich członków wciela w swoje szeregi. Niektóre gangi się jeszcze buntują, ale Wasze postacie muszą stać po stronie Bogobojnej
  • Wszyscy wolni strzelcy od tej pory mają pod kimś służyć. Możecie więc sobie wymyślić jakiś gang, bądź oferować swoje usługi bezpośrednio dla Kali
  • Na razie władzę w mieście ma tutejsza szlachta z nowo stworzoną strażą miejską. Próbują ustabilizować sytuację i ich celem właściwie także jest bycie niezależnym państwem-miastem, lecz bez takiej ilości bandytów grasujących w mieście
  • Na początku jest to wojna partyzancka, z racji tego, że Kali dopiero mobilizuje każdego przestępcę, jakiego może znaleźć. Co będzie później i jakie problemy mogą się pojawić po przejęciu miasta, jest w kwestii Bardów i naturalnej kolei wydarzeń, które dzieją się w związku z sesją.


Wszelkie pytania możecie kierować do osób odpowiedzialnych za ten event – Sherdsa, Mela, Iskara, Ren, Parii


Więcej o ostatnich wydarzeniach z Ujścia i ważnych dla niego postaciach możecie przeczytać pod tymi linkami:




PS Niedługo zaktualizujemy kartoteki NPCów oraz opis Ujścia w Atlasie, o czym Was poinformujemy ;)
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum”