Książeca prowincja i Qerel

1
Prowincja Książęca rozciąga się na północnym zachodzie Keronu. Jej wschodnią (a dla Prowincji Królewskiej zachodnią) granicą jest rzeka Śnieżka, potem biegnąca dalej na południe Sara, która wpływa do jeziora Keliad. Dalej mamy wzgórza Rahion i Szczyt Irios, a stamtąd wystarczy już iść dalej prosto na zachód – wzdłuż granicy z Prowincją Zachodnią. Północną i północno–zachodnią granicę wyznacza linia brzegowa oraz mała wysepka na północ od miasta.
Północna część Prowincji Książęcej to w większości Las Beorski, w którym dominują drzewa liściaste. Podobno żyją w nim klany druidów i łowców, a także cała masa bestii, od zwierzyny łownej poczynając, przez drapieżniki, na potworach kończąc. Dalej na południu natknąć się można na małe wioski i gospodarstwa rozsiane po niemal równinnym terenie. Od czasu do czasu znajdzie się jakiś pagórek, ale do wzgórz mu sporo brakuje.
Dominującym kolorem krajobrazu jest zieleń, lecz im bliżej zachodniego wybrzeża i Wysp Umarłych, tym zieleń jest posępniejsza i rzadsza. Tak jest - zachodnia część prowincji jest uboższa niż pozostałe jej tereny. Upiorna aura rysujących się w oddali wysp źle wpływa na przyrodę.
Na południu, przy samym Szczycie Irios, znajduje się kilka wiosek, których mieszkańcy pracują w kopalniach żelaza i kamieniołomach. O dziwo, jest tam też całkiem sporo Krasnoludów Północnych, jak na takie małe wioski.
Najwięcej gospodarstw rolnych znajduje się wzdłuż rzeki Śnieżki. A jako że biegnie ona tuż przy granicy lasu Beorskiego, to i wioski drwali są tam też często spotykane. Handel między nimi obywa się na zasadzie wymiany towarów – gospodarstwa potrzebują drewna, a drwale żywności.
Przy Orlej, na południe od miasta, też można spotkać kilka gospodarstw. Jest to jednak zachodnia strona Prowincji, więc trupia aura jest tu silniejsza, a wioski biedniejsze.
Najpowszechniejszymi zwierzętami w tutejszych gospodarstwach są przede wszystkim konie, potem krowy, świnie, kozy i całe masy drobiu. W pobliżu lasów natknąć się można na sarny, jelenie, zające, które są pożywieniem lisów, borsuków, wilków i niedźwiedzi. O potworach informacji jest mało, bo nikt nie zapuszcza się w las tak głęboko, by narażać się na spotkanie z jakimś monstrum. Krążą plotki, że druidzi, o ile faktycznie żyją w lesie, hodują stada dzików i latające potwory.

Miasto zyskało na znaczeniu, kiedy w 72 roku III ery, dziesięć lat temu, Jakub Augustyn przegrał walkę o tron Keronu ze swym bratem, Aidanem. Qerel stało się wtedy siedzibą księcia, a sama prowincja zyskała tytuł książęcej. Od tamtej pory do miasta zjeżdża więcej kupców, artystów i innych person, dzięki którym miasto może się wzbogacić.
W Qerel najwięcej jest obecnych kupców robiących interesy z Grenefod, gdyż droga morska to jedyny sposób na dotarcie do miasta na wyspie. Zakupić tu można też budulec, z czego większość drzewa trafia do pobliskich stoczni, a kamień niemal wszędzie, gdzie trwa rozbudowa. Żelazo trafia do kuźni, gdzie zamieniane jest w różnego rodzaju narzędzia – od broni po sprzęt gospodarczy. Pozostałości z magazynów sprzedawane są w różne części kontynentu.
Importowane towary to głównie biżuteria, przyprawy i tropikalne owoce.

Dominującą budowlą Qerel jest zamek książęcy. Do samego zamku przylega rynek i port ze stocznią. Cały ten obszar otoczony jest kamiennym murem, a za nim znajduje się pozostała część miasta. Przy murach i bramach mieszkają ci zamożniejsi, głównie kupcy, a dalej są rzemieślnicy i chłopi.
W centrum znajduje się świątynia Sulona, która jest jedną z największych budowli w mieście. Na próżno szukać tu świątyni Dwrimira lub jakiejś jego kaplicy, gdyż mieszkańcy Qerel to przedstawiciele ras Kerońskiego Śródziemia wyznający głównie Sulona. Stąd też całym mieście porozrzucane są kapliczki patronów, jego dzieci.
Budynki w mieście to w większości zbudowane z kamienia, z dwuspadowym dachem, jednopiętrowe budynki. Nie ma tu większych udziwnień, wszystkie budowle są oparte na prostokącie, jedne większe, drugie mniejsze, ale wszystkie proste i schludne. Brukowane uliczki znajdują się wewnątrz murów, za nimi ich miejsce zastępują utwardzane drogi.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Książęca prowincja”