[Zachodnie Ghuz-Dun] Opuszczona wioska
: 03 maja 2022, 18:32
Na południowym stronie tego pasma górskiego, znajduje się wioska, która swoje najlepsze lata ma dawno ze sobą. Mieścinę otacza zrujnowany w wielu miejscach drewniany mur, który teraz w wielu miejscach jest poniszczony. Ciągnie się od jednej kamiennej ściany, wyznaczającej stok góry w formie półkola do kolejnej. Brama, która ogniś mogła powstrzymać kilka uderzeń trolli, teraz jej bramy leża na kamiennym podłożu. Wieżyczki, skąd strażnicy wypatrywali niebezpieczeństwa, od dawna są zawalone. Przyglądając się im bliżej, dostrzec można dawne ślady zniszczonej w wyniku jakiegoś najazdu.
Domostwa w środku nie wyglądały lepiej. Drzwi i okiennice w okolicy mury były rozwalone, dachy zawalone. Płoty przy domach mocno uszkodzone. Śnieg dostał się do każdego z tych domostw. Część domów to spalone zgliszcza, które zostały przykryte przez śnieg. Na środku wioski widział kamienny totem. Przedstawiał na samej górze głowę tygrysa, a na dole symbole czterech żywiołów. Tylko ten totem nie nosił śladów zniszczeń. Naruszony został jednak przez ząb czasu. W niedalekiej odległości od tego miejsca znajdował się największy budynek, o częściowo zawalonym suficie, również z wywalonymi drzwiami i okiennicami. Po jego przeciwnej stronie znajdowałaby się spalone zgliszcza jakiegoś równie dużego domostwa. Ostały się niektóre części ściany po południowej stronie, większe bele wystające ponad podłogę i kamienne palenisko pośrodku.
Droga dalej prowadziła do jaskini, a im było niej bliżej, tym coraz mniej domów tam się znajdowało. Nad wejściem widnieje wykuta w skale głowa tygrysa. Po prawej stronie resztki czegoś, co kiedyś mogło być kamiennym stołem. Po lewej od wejścia jest usypana jakaś górka, w całości pokryta śniegiem.
Przy resztkach mury po prawej stronie od góry ustawione zostały kurhany.
Domostwa w środku nie wyglądały lepiej. Drzwi i okiennice w okolicy mury były rozwalone, dachy zawalone. Płoty przy domach mocno uszkodzone. Śnieg dostał się do każdego z tych domostw. Część domów to spalone zgliszcza, które zostały przykryte przez śnieg. Na środku wioski widział kamienny totem. Przedstawiał na samej górze głowę tygrysa, a na dole symbole czterech żywiołów. Tylko ten totem nie nosił śladów zniszczeń. Naruszony został jednak przez ząb czasu. W niedalekiej odległości od tego miejsca znajdował się największy budynek, o częściowo zawalonym suficie, również z wywalonymi drzwiami i okiennicami. Po jego przeciwnej stronie znajdowałaby się spalone zgliszcza jakiegoś równie dużego domostwa. Ostały się niektóre części ściany po południowej stronie, większe bele wystające ponad podłogę i kamienne palenisko pośrodku.
Droga dalej prowadziła do jaskini, a im było niej bliżej, tym coraz mniej domów tam się znajdowało. Nad wejściem widnieje wykuta w skale głowa tygrysa. Po prawej stronie resztki czegoś, co kiedyś mogło być kamiennym stołem. Po lewej od wejścia jest usypana jakaś górka, w całości pokryta śniegiem.
Przy resztkach mury po prawej stronie od góry ustawione zostały kurhany.