Arena w centrum

1
Mówisz "orkowie", myślisz "rozróba". Nie ma dla orka nic przyjemniejszego niż po całym ciężkim dniu pracy popatrzeć na innych zielonoskórych tłukących się po jajach i wybijających sobie zęby. No chyba, że stanięcie w szranki samemu! Wszystkie walki organizowane są tutaj codziennie o zachodzie słońca. Wcześniej właściciel areny przyjmuje wszystkie zgłoszenia i zakłady, a po zakończonych walkach wszyscy (którzy jeszcze mogą oczywiście...) gromadzą się w knajpie. To już taka wiekowa tradycja. Wokół areny mieści się także wielka orkowa kuźnia, gdzie można naostrzyć czy naprawić broń. Jest też oczywiście stragan, gdzie można kupić nową. A może potrzeba jeszcze czegoś innego niż miecz czy topór? Cóż, "piekarnia" podobno też jest gdzieś w okolicy...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Czarne Mury”