Zachodnia baronia i jej miasta

1
Na południowym krańcu znanego świata znajduje się nieprzyjazna kraina pogrążona w nieustannym żarze lejącym się z nieba. Ciągnące się po horyzont piaski i skały pustyni były świadkami niezliczonej ilości przelanej krwi, ale również formowania się pierwszych ośrodków cywilizacyjnych Herbii.

W takich oto warunkach Hyurin stworzył pierwsze więzienie, które stało się miejscem izolacji całej rasy Orków. Pośród pustyni wykreował imponujący kompleks budowli o prostej strukturze i nielicznych, lecz silnie oddziałujących elementach dekoracyjnych. Wszechobecny obsydian był trwały i mocny, a zbudowane z niego wysokie mury uniemożliwiały wydostanie się i już z daleka budziły podziw i bojaźń w sercach koczowników. Nazwa tego przeklętego przez Stwórcę miejsca nasuwała się sama: Czarne Mury.
W końcu Orkowie zostali uwolnieni, choć kapłani wszelkiej maści do dziś dyskutują jak to się stało. Wiadomo jedynie, że w XI wieku I Ery, w okresie, gdy agresywna ekspansja rasy ludzkiej posuwała się niestrudzenie na południe, Elfy znowu weszły w kontakt z Orkami. Choć nie ma ku temu niezbitych dowodów, to powszechnie przyjmuje się, iż to właśnie Ludzie wyzwolili więźniów.
Dziś jeszcze widać wiele pozostałości po starym więzieniu. Choć większość podziemnych obszarów zawaliła się lub wejścia do nich zostały zablokowane, to wiele obsydianu posłużyło w końcu za budulec dla nowych orkowych siedzib. Sama architektura, przynajmniej początkowo, zbytnio się nie zmieniła – straszące gargulce, wąskie okna i ostre zwieńczenia dachów można podziwiać do dziś, szczególnie w zachodniej i północnej części miasta.
Na północy znajduje się największy fragment starożytnych fortyfikacji, który został tylko odrobinę zmodyfikowany przez wieki, a do niego dołączono znacznie młodsze, lecz również obsydianowe, mury. Całość otacza potężna, górująca nad miastem warownia, w której siedzibę mają najwyżsi notable – hrabia Zachodniej Prowincji, orkowa Rada Starszych, szamani, czarnoksiężnicy i wojskowi.
Przy wejściu na zamek rozciąga się ta bardziej szanowana, bogatsza dzielnica. To właśnie zachodnia część miasta, gdzie ciągle widać co znajdowało się w tym miejscu przed wiekami – bogate domy o czarnych fundamentach, świątynie z obsydianu, ratusz z ciemnej skały. Są prawdopodobnie jednymi z najstarszych budynków w mieście, a być może istnieją nawet jako bezpośrednia pozostałość z czasów Niewoli.
Wschodnia i południowa część miasta to typowe dzielnice średniej i niskiej klasy społecznej. W przeciwieństwie to miast Keronu, u Orków brak feudalizmu skutkuje większym wymieszaniem się mieszkańców różnych stanów, a przez to brakiem typowego obszaru biedoty gnieżdżącej się na podgrodziu. W gruncie rzeczy podgrodzia tutaj brak zupełnie – od wieków nikt nie odważył się lub po prostu nie dotarł tak blisko, by móc zaatakować miasto.

Z całą pewnością największą atrakcją dla każdego przyjezdnego jest wielka, znana na całą Herbię Arena. Potężna świątynia rozrywki wykorzystywana jest przez cyrkowców, sportowców i kapłanów, ale znana jest przede wszystkim z gladiatorów. Każdego roku, latem, gdy słońce na pustyni parzy najmocniej, urządzane są tu bardzo widowiskowe igrzyska z których żyje całe miasto.

Poza Czarnymi Murami i nielicznymi oazami rozsianymi gdzieś na pustyni, jedynym cywilizowanym ośrodkiem jest Everam. Położone na południowym wybrzeżu miasteczko jest zdominowane przez czarnoskórych Ludzi – najprawdopodobniej potomków pierwszych ludzkich osadników w tym rejonie.
Niewielka społeczność ściśle związana jest z metafizyką przyrodniczego świata i choć uznaje panteon Bogów i Patronów, to nie są gorliwymi wyznawcami. Nie czują się ani braćmi Orków, ani nie uważają ich za okupantów ziemi, którą zamieszkują. Choć nie udzielają się politycznie i nie stwarzają Urk-hun żadnych problemów, to zielonoskórzy stale utrzymują pełną obsadę pobliskiego garnizonu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachodnia baronia”