POST BARDA
Sylvię nie trzeba było dwa razy przekonywać, by zrobiła coś, co wiązało się ze złotem... nawet jeśli mieszek Mehrena wylądował w rękach Bannie. Dziewczyna spojrzała na Zarę, nie do końca przekonana, co powinna zrobić. Niemądrym było zostawianie przywódcy sam na sam z obcym, niemoralnym - sprzedać go za parę sztuk złota, które znajdowały się w sakiewce. Mimo to, Zara kiwnął głową, dając przyzwolenie Bannie, by odeszła i wykonała zadanie powierzone przez półelfa.
Mehren już po chwili został samemu z Zarą. Ciemne oczy, okolone wachlarzem zadziwiająco grubych, gęstych rzęs, spojrzały na niego z widoczną obawą.
- Robiłeś już kiedyś coś takiego? - Zapytał, choć po jego głosie można było wyczuć, że słowa nie miały nieść za sobą pytania, a po prostu dźwięk, by wypełnić ciszę.