[Zachodnie Zaavral] - Przybytek Tutlichtów

31
POST POSTACI
Lisayane
Przytaknęła parę razy głową, wraz z kolejnymi informacjami wypływającymi z ust mężczyzny, wpatrując się w niego wzrokiem dociekającym więcej odpowiedzi. Jej ciekawość została zaspokojona. Znała już odpowiedzi na swoje pytania i wiedziała, że wiele więcej nie uda jej się już od Lucasa dowiedzieć.
A więc Arium ved Dekraja - to jego mam szukać. Zrozumiano. - powtórzyła w głowie, aby lepiej zapamiętać szczegóły
- W którą stronę do tego urzędu? - zapytała, chowając w międzyczasie list do swojej torby.
Gdy już była gotowa do wyjścia, po otrzymaniu odpowiedzi na których jej zależało, musiała zadać jeszcze jedno pytanie.
- Rozumiem, że na Magsa nie ma wystawionego żadnego zlecenia. Nie chciałbyś być pierwszy? Ile warte jest dla Ciebie jego życie? - zapytała ewidentnie podpuszczając Lucasa, aby złożył jej jakąś ofertę. W końcu, skoro pomiędzy Lucasem, a Magsem istnieją jakieś zatargi... czemu ich nie wykorzystać na swoją korzyść?
Kartoteka

[Zachodnie Zaavral] - Przybytek Tutlichtów

32
POST BARDA
Centrum miasta, blisko placu głównego. Na ulicy cechowa. Na ścianie mają wielki napis: Gwardia miejska w służbie ludności. - Parsknął przy tym dość gorzkim śmiechem. Nigdy nie uważał, by służyli komukolwiek oprócz władzy. Nie był odosobnionym przypadkiem, bo znał jeszcze kilka innych osób, które miały podobne doświadczenia.
- Nie słyszałem o takowych. - Przyznał wprost. To oczywiście nie znaczyło, że takowe nie istniało. Pytanie zaskoczyło go. Nie tylko przez sposób, w jaki je zadała, a także niesamowitą pewność w głosie. Pokręcił głowę i oparł ręce na blacie. Następnie oparł tak głowę. Chciał powiedzieć, że jest szalona. Co ona mogła zrobić komuś takiemu? Z drugiej jednak strony, zawsze to szansa na pozbycie się skurwysyna.
- Nie jestem w stanie dać więcej, niż połowa tego, ile za Wills'a daje lord. - To i tak były jego oszczędności, które zamierzał przeznaczyć sobie na odpoczynek, jak już rzuci tym wszystkim. Nie patrzył na nią, jak to mówił.
- Naprawdę chcesz spróbować? - Zapytał teraz całkiem poważnym tonem. Co innego dorwać jedną kanalię, która jest, powiedzmy w okolicy, a komuś, kto ma takie mocne plecy. I to jeszcze znajdował się na archipelagu. Nic dziwnego, że nie dowierzał w to, co właśnie powiedziała.
Licznik pechowych ofiar:
8

[Zachodnie Zaavral] - Przybytek Tutlichtów

33
POST POSTACI
Lisayane
Nie przerywała mężczyźnie po pierwszym zdaniu, dając mu czas na zastanowienie. Kiedy jednak usłyszała już od niego propozycję, porozumiewawczo skinęła głową. Tyle potrzebowała wiedzieć, zatem nic więcej jej tu nie trzymało, toteż skierowała się ku wyjściu. Słysząc pytanie, odwróciła głowę.
A czy ktoś inny coś z tym zrobi, jeśli ja się tym nie zajmę? - zadała pytanie retoryczne i nie czekając na odpowiedź wyszła przez wcześniej uchylone drzwi, kierując się do wspomnianego urzędu.
Kartoteka

[Zachodnie Zaavral] - Przybytek Tutlichtów

34
POST BARDA
Lisayane opuściła karczmę, udając się w kierunku centrum miasta. Cel miała jasko określony, a drogę nie tak skomplikowaną. Przejście zajmie jej trochę czasu piechotą, acz nie musiała obawiać się o swoje życie. Tutaj, oprócz zwyczajnych problemów, jak kieszonkowcy, życie było całkiem znośne. To dopiero początek jej drogi, choć zrobiła dobry krok w przód, by zrealizować swój cel.
Spoiler:
Licznik pechowych ofiar:
8
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaavral”