33
autor: Saito
W momencie, gdy Mortiush idzie w stronę nieznajomego, Demer obserwuje, jak ten zatrzymuje się przy silosie. Mortiush podchodzi na odległość, kiedy staje się widoczny i w ukryciu podchodzi obcego. Zanim dotarł, obcy zdążył rozpalić ogień. Teraz pilnuje swojego dzieła. Zaczyna biec w kierunku osadników, przebiegł tuż koło Mortiusha. Ten przewraca go na ziemię i zaczynacie się szamotać. Zapamiętujesz twarz obcego. Twarz, którą trudno zapomnieć. Praktycznie biała cera, białe włosy i czerwone tęczówki wyraźnie zapadają Ci w pamięć. Szamoczecie się przez chwilę, ale obcy jest silniejszy. Przewraca Cię na ziemię i biegnie w kierunku osady. Krzyczy:
- Ogień! Ogień! Kolejny silos się pali! Pomóżcie!
Dookoła robi się szum. Najbliżsi wieśniacy biegną po wiadra z wodą, albinos tymczasem biegnie w stronę kolejnego silosu.
Demer obserwuje całe to zajście ze szczytu wieży. Sylwetka zmierza w kierunku kolejnego silosu, zapewne z zamiarem podpalenia kolejnych plonów.
Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam...