[Zachodnie wybrzeże] Zaniedbany krąg druidów
1Skażone śmiercią obszary Zachodniej Prowincji zasnute są wieczną pomroką, która nie opada nawet wtedy, gdy słońce zawisa wysoko na niebie. Schowane pod płaszczem nieurodzaju ziemie kryją w sobie wiele okropnych tajemnic. Usiane czarnymi konarami puszcze stanowią opokę dla mocy tak paskudnych, że nie sposób opisać to w słowach. Gdzieś tam - w jednym z tych ponurych lasów - kwitną jeszcze barwne kwiaty. Śród ustawionych po okręgu głazów naturze udało się zwalczyć ciągnącą od Wysp Umarłych aurę zepsucia. Naprawcza siła emanuje z tego niezwykłego miejsca, przywracając równowagę w spaczonej złą magią puszczy. Osadzony w samym centrum potężnej kniei, kamienny krąg druidów odgania szarość i zastępuje ją zdrową zielenią drzew oraz wysokich traw. Choć nie spełnia już swej dawnej powinności, to wciąż wypełniony jest błogosławieństwem Sulona, którego kapłani próbują utrzymać relikty przeszłości w dobrym stanie. Jest ich niewielu, bo znaczna większość umarła dawno temu w ten czy inny sposób. Wielu postradało życia za sprawą żądnych krwi demonów, a reszta zginęła z rąk zachłannych ludzi. Dziś pokryte runami głazy porasta gęsty mech. Pozostali na posterunku druidzi dokładają wszelkich starań, aby zbawcza moc kręgu nigdy nie wygasła.