Re: Dom Glorifantoma

31
- Nie płacz siostrzyczko. Artur wróci, po prostu się pokłóciliśmy. Wszystko będzie dobrze.

Fantom schylił się i wziął szmacianą lalkę z podłogi. Podał ją siostrzyczce i ucałował w polik. Ciągle trzymając ją na rękach. Spojrzał się teraz na Alrika.

- Spokojnie. Musisz być wytrwały. Pan Ali zrobi z ciebie świetnego wojownika. No i pomógłbyś mi z tą twarzą?

Spokojnie patrzał na chłopaka, po czym podszedł do niego wraz z Hanką na rękach. Bez słowa patrzał się to na chłopaka, to na dziewczynkę. Zastanawiał się nad Arturem. Gdzie on mógł pójść? Przecież nie zostawi go przez jedną kłótnię. Kochali się, więc chyba nie odejdzie.

Re: Dom Glorifantoma

32
— Kiedy wróci? — Hania przestała na moment ryczeć i spojrzała bratu głęboko w oczy, żądając jasnej odpowiedzi. — Kiedyyy?

— Hanka, no weź już nie nudź! — powtórzył zniecierpliwiony Alrik, po czym sięgnął do szafki po buteleczkę z wyciągiem z rumianku.

Dzieciak doskonale wiedział, gdzie w domu Fantoma znajdzie preparaty do oczyszczania ran, w końcu starszy brat dziesiątki razy opatrywał mu potłuczone kolana, obtarte łokcie i podrapane ręce. Reszcie rodzeństwa też. A dzisiaj nadszedł czas, żeby w końcu się odwdzięczyć.

— Wiem, wiem, wieeem... Pewnie zrobi. Staram się, no ale on tyle wymaga... Hej, chyba jednak wystarczy tylko to przemyć, nie trzeba jakoś bardzo opatrywać, co? — zapytał niepewnie młody, delikatnie przykładając starszemu do policzka kawałek czystej szmatki, obficie zmoczonej zimnym rumiankowym płynem. Bardzo obficie. Zdecydowanie zbyt obficie. Fantomowi aż pociekło za kołnierz. — Tak mi się zdaje, że to nie wygląda aż tak bardzo źle. Boli?

Bolało. Jasne, że bolało.

— Dobrze tak? Myślę, że powinniśmy już iść, bo się spóźnisz...
Obrazek
Specjalny medal od Aod. I od Kota.

Re: Dom Glorifantoma

33
- Nie wiem kiedy wróci Haneczko. No, ale mam nadzieję że jeszcze dzisiaj. - Powiedział spokojnym głosem, ale z tyłu głowy także mu chodziły myśli kiedy wróci Artur. No i co zrobi Fantom, aby go przeprosić.

- Pan Ali to wymagający, ale świetny nauczyciel. Zobaczysz że jeszcze będziesz mu dziękował za naukę. - Zaczął się śmiać, ale mina mu zrzedła, kiedy Alrik przyłożył mu do twarzy szmatkę. - Trochę za dużo tego płynu nalałeś. - Wtrącił dalej krzywiąc od bólu.

- Tak chodźmy już. Nawet nie wiem o co chodziło w tym spotkaniu, ale trudno się mówi. - Wzdycha i odstawia Hankę na ziemię. Biegnie szybko na górę i bierze kilka przyrządów pewnie potrzebnych na rozmowę. Nawet nie wie o co w niej chodzi. Zbiega na dół, tym razem ostrożnie i uśmiecha się do rodzeństwa. - Jestem gotowy.

Re: Dom Glorifantoma

34
Alrik i Hanka odprowadzili brata niemal do samych drzwi ojcowskiego warsztatu, po czym wycałowali go serdecznie, obiecali pozdrowić mamę i pobiegli do domu. Stąd było już niedaleko. Szczęśliwie Hania znalazła w pękniętej płytce chodnika jakiś błyszczący tęczowo koralik i przestała płakać, zaś Alrik przypomniał sobie o tych kilku razach, kiedy pan Ali naprawdę szczerze go pochwalił, więc droga minęła im całkiem wesoło.

Zachmurzone niebo nie pozwalało z całą pewnością tego stwierdzić, ale Fantomowi zdawało się, że nadeszło już południe. Umówiona pora. Jasny dźwięk miejskich dzwonów rychło potwierdził te przypuszczenia – właśnie wtedy, gdy chłopak stanął pod drzwiami białego budyneczku na głównym rynku i poczuł znajomą woń sąsiadującej z zakładem ojca kwiaciarni. Był na miejscu.
Obrazek
Specjalny medal od Aod. I od Kota.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nowe Hollar”