Keron

2
*wydarzenia poniżej są ujęte w bliżej nieokreślonym czasie po Zaćmieniu dla wygody prowadzących i graczy.

Saran Dun

Klątwa nieurodzaju w końcu zażegnana! Do zdarzenia według świadków doszło jeszcze w okresie Zaćmienia - nienaturalna burza szalała na południe od stolicy przez cały okres anomalii, zaś kilka tygodni po całym zdarzeniu naoczni świadkowie zaczęli zauważać subtelne oznaki w postaci natury wracającej na swoje łono.
W związku z tym także i Saran Dun zaczęło odżywać, a uchodźcy nieśmiało wracać do opuszczonych wcześniej wiosek. Problem głodu powoli zaczął zanikać, także zaraza, która trawiła miasto zniknęła dosyć szybko. Razem z nią z miasta zaczęły znikać oddziały Zakonu Sakira szykujące się do własnej wojny. W ekstatycznym zrywie mieszkańcy zaczęli skłaniać się coraz bardziej do kultu Kariili, dzięki której klątwa została zniszczona. Wyprawiono również uroczyście pogrzeb grupie ekspedycyjnej, która zdecydowała się na ten śmiały krok, a która zakończyła żywot w imię większego dobra.
Za całość obwinia się Nowe Hollar, dla którego poparcie spadło jeszcze niżej.

Qerel i okolice

Finansowana przez Książęcą Prowincję nowa wioska na wschód od Qerel, pomimo rosnącej ilości znikających budowniczych, rozrasta się we względnie dobrym tempie; nazwy ciągle nie ustalono.
Zaskakująca mobilizacja wojsk Jakuba wytaczającego wojnę domową przeciwko Aidanowi dotarła w końcu pod mury Saran Dun, zaczynając powoli oblężenie. Poparcie Aidana Augustyńskiego nieustannie spada, szczególnie, iż nie wszyscy jego wasalowie stawili się do obrony. Część ma problemy z dotarciem ze względu na zablokowaną drogę wiodącą przez Nowe Hollar.

Nowe Hollar

Święta Wojna oficjalnie rozpoczęta! Na znak Zakonu Sakira wszyscy święci mężowie i siostry zebrali się pod murami buntowniczego miasta Wysokich Elfów, żądając całkowitego poddania się miasta. Przywódczyni rebelii, Callisto, nie otwarła bram, ostrzeliwując wojska zakonne z murów. Sakirowcy nie zastosowali jeszcze większej ofensywy.

Keron

3
Ujście

Odbicie miasta z rąk resztek szlachty zostało zakończone krwawym sukcesem. Ostatni przedstawiciele wysokich klas zostali pojmani, wybici, albo wypędzeni z Ujścia, dzięki czemu stało się ono ostoją półświatka, rządzoną przez Bogobojną i jej gangi. Przywódczyni zapewnia wyrzutkom wolność i nadzieję na lepsze jutro.

Zaavral

W mieście Zaavral nastąpiło uformowanie kultu nowonarodzonej bogini Myry. Niewielka świątynia wybudowana ku jej czci zajmuje miejsce na zboczu jednej z gór, otaczających miasto. Kapłani czczący Myrę sięgają do dawnej, zaginionej bądź zapomnianej wiedzy, próbując przywrócić ją światu i ponownie skierować go ku drodze tradycji.

Miasto, które słynie przede wszystkim ze swojej historii, Zaavral, doczekało się nadejścia kultu, który mógł na nowo ożywić to miejsce, co przypominało coraz bardziej nekropolię, aniżeli siedlisko żywych. Starsi uczeni, wiedzeni cichym szeptem obietnic nowego bóstwa, w ostatnich latach po Zaćmieniu poczęli się spotykać w starym mieście elfów. Przybywali nielicznie, acz z wielu miejsc. Nowego Hollar, Salu, Turonu, Oros, Karlgardu, z każdej strony świata. Choć dzieliło ich wiele, zjednoczyło ich uwielbienie do wiedzy i historii oraz objawienie. Pierw powstało stowarzyszenie, które nieszczególnie przykuwało uwagę. Acz minął rok, a założyli własną bibliotekę i archiwum. Zebrali wspólnie środki i otworzyli sierociniec. W takim tempie mógł się w Zaavral równie dobrze narodzić też i uniwersytet. Boski pierwiastek ingerencji choć subtelny, był odczuwalny dla tych, którzy śledzili wydarzenia w Zaavral. Dla wielu w Keronie był to ten promyk nadziei, o który modlili się nieustannie w strachu przed nieumarłymi, demonami, plagami, a teraz najeźdźcami zza bram.

Starsi Założyciele mając niewiele czasu przed śmiercią pracowali nieustannie nad ustaleniem dogmatów wiary w ich boginię, która dała im szansę na nowo zaistnieć ze swoją mądrością i pozwolić ją przekazać kolejnym pokoleniom. Dla wielu z nich było to ponowne poczucie powołania w swoim życiu i możliwość spełnienia się przed nieuniknioną wędrówką w objęcia Usala. Zwieńczeniem ich starań było wybudowanie pierwszej świątyni Myry oraz przybranie kapłańskich szat, ofiarując wszystkim, którzy przybywali, swoje doświadczenie i wiarę w tradycyjne wartości.

Kult Myry napotkał się nawet z ciepłym odbiorem rozdrażnionych na jakiekolwiek wszelkie nowości Sakirowców, którzy w ostatnich latach nachylali karku na kolejne kataklizmy. Szybko się okazało, że łączyło ich znacząco więcej niż dzieliło. Choć była to relacja zbyt świeża, aby nazwać przyjacielską, wszak obiecująca.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wieści ze świata”