Orkowie - tury

1
Tura I 1. Faza Eventu:

Brak

2. Faza Frakcji:

Wody zaprowadziły orcze drakkary wypełnione po brzegi kolonistami, wojskami i zapasami na wschodnie brzegi (92.23), gdzie zaraz zbudowano ratusz(91.23). Tuż po nim zaczęto budowę portu(92.23). Zaraz też założono hodowlę zwierzyny(90.21), gdzie oddelegowano 4 osobników.
Spoiler:
Widząc niekończące się pastwiska, nowi mieszkańcy wschodniego wybrzeża nazwali je Sharun Gush, co w wolnym tłumaczeniu oznacza Morze Traw. Wody zaś ujęli nazwą Sharun Tuh - Morze Błękitne. Proste, bo proste, ale tacy są koloniści. Miasteczko zaś nazwali Białymi Murami.

3. Faza Władzy:

Ustawiono standardowy podatek w wysokości 1F za każdy heks miasta.

4. Faza Wojsk:

Dwa oddziały piechurów stacjonują przed miastem(69.24 / 90.21), jak na razie je chroniąc, gdy jest w fazie rozwoju. Jednakże czekają tylko na znak od swego przywódcy do pójścia w głąb lądu...

5. Faza Rozliczeń:

Budynki:
- Ratusz (91.23)
- Port (92.23)
Na budowę portu przeznaczono 21ZL oraz 10F - W trakcie budowy
- Hodowla zwierzyny(90.21)
Na budowę hodowli przeznaczono 10ZL i oddelegowano 5ZL. Uzyskano w ten sposób 15Z, a także 3 skóry - Zakończone

Wojsko:
- 2 oddziały piechurów
Przeznaczone na to zostały 2*2F oraz 2*2ZL

Stan aktualny Zasobów Ludzkich pasywnych i aktywnych, Zasobów ogólnych, Funduszy oraz Zadowolenia:

- Fundusze:
*4
- Zasoby Ludzkie:
*40 aktywnych
*0 pasywnych
- Zasoby:
*15 zasobów ogólnych
*3 skóry
- Zadowolenie:
*75%


Obliczenia:
Spoiler:

Re: Orkowie - tury

2
Kolonizacja stepów przebiegała sprawnie i bez problemów. Co prawda zielonoskórzy nie czuli się tu "jak w domu", ale przeprowadzka była konieczna. Płaski teren nadawał się idealnie pod zabudowę niewielkich domostw, namiotów i lepianek. Powstały pierwsze farmy, zaczątki portu. Wszyscy dwoili się i troili by wizja ich charyzmatycznej przywódczyni weszła w życie.

Event: Podczas zwiadów, grupa goblinów napotkała dziwne stworzenia. Pół konie, pól ludzie. Niecodzienne stwory nie zobaczyły małych podglądaczy przycupniętych w trawie, przez co zwiadowcy mogli obserwować ich cały kolejny dzień. Jeśli wierzyć sprawozdaniu goblinów, to głownie obżerały się trawskiem, biegały po polankach i odpoczywały. Jednak pod koniec dnia doprowadziły ich do wędrownego miasta, pełnego tych dziwactw. Co robić, co robić?
Obrazek
Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gra strategiczna”