Słynni nauczyciele, wielcy znawcy i mistrzowie sztuk

1
Znajduje sie tutaj niedawno utworzony, lecz wciąż poszerzany spis osób znamienitych bądź znacznych w swej sztuce. Są tu zgromadzeni wysokiej klasy eksperci, którzy dowiedli już że tych, którzy wzbudzą ich zainteresowanie lub mają dość głębokie kieszenie - a niejednokrotnie jeżeli spełniają oba te kryteria - są skłonni podzielić się swoją wiedzą, lub też wykorzystując własne talenty w inny sposób, wydobyć potencjał u osób, które szukają ich pomocy i mądrości.
Jestem wybrykiem natury. W pogoni za głosem serca, przemierzam doliny i góry, smagany po plecach batami szaleństwa.
Obrazek

Re: Słynni nauczyciele, wielcy znawcy i mistrzowie sztuk

2
Vasemir pisze:Miano: Sudżahid "Pogromca" Rashid
Rasa: Elf Wschodni
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 67

Pochodzenie: Archipelag
Lokalizacja: rezydencja nieopodal Portu Erola, Archipelag
Profesja: magnat, nauczyciel walki
Informacje: Sudżahid pochodzi z rodu Rashidów, niegdyś możnowładców u podnóża Gór Daugon, których linia rozdzieliła się na Archipelag i Urk-hun. Za młodu uciekł z domu i wiele lat spędził jako pirat i najemnik, łupiąc i grabiąc bez większych dylematów moralnych.
Wszystko zmieniło się, gdy zaciągnął się do armii Sojuszu i pomaszerował z tysiącami innych przeciw Wieży. Był jednym z kilku śmiertelników, którym udało się dotrzeć do Wieży, jednym z kilkuset, którym udało się przetrwać bitwę, a teraz jest prawdopodobnie jednym z garstki weteranów, którzy jeszcze żyją.
Mając bezcenne doświadczenie, przez dobre dwadzieścia lat aktywnie działał w Sojuszu tropiąc demony i ochraniając notabli. Dzięki zdobytym znajomościom, zasługom i arystokratycznemu pochodzeniu możliwe było odbudowanie majątku, którym gospodarowali najpierw jego rodzice, a później żona - bardka Aishele, którą poznał tuż po tragicznej bitwie.
Po rozwiązaniu Sojuszu na stałe osiedlił się przy Porcie Erola, utrzymując zażyłe kontakty z Syndykatem Tygrysa oraz lokalnymi gildiami magicznymi. Poświęcił się wychowaniu dorastających już dzieci oraz założył szkołę, gdzie wraz z kilkoma przyjaciółmi uczył walki, a zwłaszcza sposobów walki z demonami.
Po tragicznej śmierci żony, której okoliczności pozostają niejasne, załamał się. Dodatkowo problemy z córką, Marią Eleną, która znana jest z ponurych proroctw, wpędziły go w alkoholizm. Dziś gospodarzeniem majątkiem zajmuje się właściwie tylko jego syn, a sam Sudżahid całe dnie spędza szkoląc przyszłych żołnierzy, najemników i oficerów.

Wygląd: Sudżahid jest typowym Wschodnim Elfem - no, nieco wyższym od przeciętnego. Ma ponad 1,8m i szczupłą sylwetkę. Długie, czarne włosy poznaczone już kilkoma siwymi paskami nosi związane w gruby warkocz. Oczy ma zielone, przenikliwe, bezustannie lustrujące otoczenie, jakby ciągle oczekiwał zagrożenia.
Ubiera się bogato: dobre tkaniny, czyste koszule i dużą ilość tak lubianej przez Elfy biżuterii. Zawsze ma przy sobie miecz, niezależnie czy idzie do portu, czy do wychodka. Kilka blizn na ciele i twarz zniszczona podróżami w palące słońce, mróz, deszcz i nie wiadomo co jeszcze świadczą o znacznym doświadczeniu zgromadzonym wysiłkiem.

Znaki szczególne:
Osobliwa aura, wyczuwalna przez doświadczonych magów oraz kapłanów.
Alkoholizm.
Tatuaż na plecach przedstawiający smoka gromiącego demony.

Plotki:
- za młodu popełnił wiele przestępstw, których część wcale nie została zapomniana;
- bitwę pod Wieżą przeżył, ponieważ zdezerterował;
- jego żona utopiła się;
- prowadzi nielegalne interesy;
- ma konszachty z demonami;
- jest przeklęty;
- jego żonę zabiły demony;
- ma bardzo rozwinięty alkoholizm;
- jego córka jest obłąkana, a "syn" to bękart;
- to on spowodował Rzeź w Srebrnymforcie w 53r. III Ery
Jestem wybrykiem natury. W pogoni za głosem serca, przemierzam doliny i góry, smagany po plecach batami szaleństwa.
Obrazek

Re: Słynni nauczyciele, wielcy znawcy i mistrzowie sztuk

3
Miano: Alfred Haagenti
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 52 lata (wygląda na starszego)
Rasa: Człowiek
Pochodzenie: Saran Dun (Obecnie rezyduje gdzieś w Qerel)


Informacje: Wybitny alchemik pochodzący z Saran Dun, a przy tym nieumyślny twórca i prorok populistycznej religii Wielkiego Trzmiela. Choć niemal czczony przez członków sekty, uciekł z rodzinnego miasta wstydząc się swojej roli w powstaniu kultu oraz pogardzając jego wyznawcami. Chwilowe schronienie znalazł w Qerel, jednak i tu został odszukany przez nieproszonych wielbicieli, zmuszając go do zejścia do podziemia.

Ukrywając się niczym zbieg, Alfred posiada w całym mieście kilka dyskretnych melin, które zmienią nieregularnie i bez określonej kolejności. Jedynie "Cioteczne" Marcie wysyła listownie informacje gdzie będzie można go znaleźć.

Powiada się, że by związać koniec z końcem, oferuje swe usługi szemranej klienteli, sprzedając głównie unikatowe halucynogenne specyfiki, lub coś jeszcze gorszego, wszak jego specjalizacją jest umysł.

Mimo swojego społecznego upadku, nadal pozostaje ekspertem w dziedzinie postrzegania i mentalności. Jeżeli masz dość wypchaną kieskę i gotów jesteś na kilka karkołomnych wypraw po składniki, których ze swej pozycji nie może już pozyskać, może sporządzić dla ciebie jedną ze swych słynnych, poszerzających świadomość mikstur, tak niegdyś pożądanych przez magów z Saran Dun.

Wygląd: Do pięknych Alfred nie należy. Lata spędzone w ciemnych laboratoriach i wśród chemicznych oparów, wyniszczyły jego cerę czyniąc ją szarawą i suchą. Podkrążone, zapadniete oczy mają dziwny, żólty kolor a jego włosy, choć siegające ramion, sa kompletnie siwe i przerzedzone. Jego niezbyt równo przystrzyzona broda i wąsy, dopełniaja twarz, przypominająca bardziej oblicze włuczęgi niz zawodowego alchemika.

Wątłej budowy ciało, wzrostu nieco ponad 1,70 długa brązową szatą o kroju właściwym magom, ale znacznie uboższą w wyszokane obszycia i ozdoby, przywodząca raczej na myśl mnisi habit. Jeżeli musi opuścić swoją kryjówkę, przywdziewa dodatkowo szary płaszcz z kapturem.

Informacje i plotki:

- Przewidział koniec znanego nam świata.
- Był przy tym totalnie naćpany.
- Naprawdę miał objawienie.
- Odpowida za powstanie sekty Czcicieli Wielkiego Trzmiela.
- Zaopatruje czarny rynek w nielegalne substancje.
- Nadal jest geniuszem w swej dziedzinie i potrafi to udowodnić.
Jestem wybrykiem natury. W pogoni za głosem serca, przemierzam doliny i góry, smagany po plecach batami szaleństwa.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „NPC niekanoniczni”