Nurzybob

1
Miano: Nurzybob, znany też jako "Taki jeden... Z krzywym ryjem"
Płeć: Mężczyzna (Choć od dawna nie ma się czym chwalić)
Wiek: Starszy od węgla.
Rasa: Człowiek. Nikt nie wie jakim cudem.
Pochodzenie: Kalendarz Herbii nie sięga dość daleko wstecz by to sprawdzić.

Wygląd: Na pierwszy rzut oka, dziad. Na drugi i trzeci też. Postaw go w tłumie innych dziadów i go nie poznasz. Siwe, brudne i skołtunione włosie, pokrywające jego czerep i twarz w nieprzyzwoitych ilościach, czyni go bardziej podobnym do pierwotnego dzikusa który jeszcze nie odkrył brzytwy. Możliwe że to zresztą prawda. Twarz tak pomarszczona, że trudno w niej mówić o rysach. Oczy wiecznie nieprzytomne i oddech zawsze zawiewający tanią gorzałką (O ile to tylko możliwe). Na łeb ma wciśnięty pordzewiały szyszak, zawsze przekrzywiony to w jedną to w drugą stronę. Uzbrojenie z lekka przypominające standardowy rynsztunek Kerońskich pikinierów widziało jednak lepsze czasy.
Właściwie powiedzmy sobie szczerze - naprędce ożywieni nieumarli, mają lepsze wyposażenie. Do szczętu przerdzewiała zbroica i pika, trzymają się chyba tylko za sprawą boskiej lub demonicznej kpiny. Kusza nieodmiennie przytroczona do pasa, musi być starsza i bardziej zbutwiała od rasy entów a pęk bełtów który nosi, pokrywają wszelkiej maści osady i pleśnie. Pewnie przerzuciły się gdy zabrakło im miejsca na właścicielu.

Osobowość: Nurzybob ma wyjątkową osobowość... Bo nikt inny jej nie chciał. Co chwila zapomina gdzie jest albo jak się nazywa lub po czyjej stronie miał walczyć. Nadrabia to głośnym wydzieraniem się na podwładnych i wykrzykiwaniem komend które nijak nie pasują do sytuacji. Zwykle towarzyszy temu nieustanne strzelanie z kuszy we wszystkich możliwych kierunkach. Równie niecelne co gorliwe. A Nurzybob jest bardzo gorliwy...
Kiedy tylko to możliwe, naprzemiennie śpi i wlewa w siebie alkohol w takich ilościach, że zwykły śmiertelnik już dawny zszedłby z tego świata na marskość wątroby i spontaniczny uwiąd organów wewnętrznych.

Historia:
Nikt właściwie nie zna historii Nurzyboba. Przede wszystkim nikogo ona nie obchodzi a on sam jej nie pamięta. Wiadomo tylko tyle, że przypłynął do Ujścia na jednym ze statków wraz z podobnymi sobie starymi niedojdami, szumnie zwącymi się "najemnym oddziałem pikinierów". Jednak kto przy zdrowych zmysłach chciałby ich nająć, biorąc pod uwagę, że cała kompania składa się z ludzi uzbrojonych w identycznej jakości ekwipunek a głupszych i gorzej wyszkolonych od samego Nurzyboba?
Niemniej w jakiś sposób Nurzybob i jego stare zgredy, pojawiają się w najdziwniejszych i najbardziej nieoczekiwanych miejscach i momentach, nagle wyłażąc z krzaków, zarośli, tudzież wybiegając z jaskini, bez jakiegokolwiek uprzedzenia.

Informacje i plotki

- Podobno przybył do Ujścia na statku, ukrywając się ze swoimi ludźmi w beczkach.
- Ponoć sra swoim podwładnym do szyszaków
- Ponoć każde jego oko patrzy w innym kierunku
- Skutkiem czego, jego bełty najczęściej trafiają w dupska jego sojuszników i podkomendnych
- Ponoć jest nieśmiertelny
- Jego imię przewija się przez przysłowia, anegdoty i niejedną pijacką legendę a także jako element co ciekawszych obelg, na terenie całego kontynentu.

Postać zaprojektowana przez Guede na starym forum. Oddaje mu prawa autorskie zanim znowu rzuci na mnie cygańską klątwę.
Jestem wybrykiem natury. W pogoni za głosem serca, przemierzam doliny i góry, smagany po plecach batami szaleństwa.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „NPC niekanoniczni”