Quentyn van Sella

1
Miano: Quentyn van Sella
Rasa: Człowiek
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 27
Pochodzenie: Irios
Lokalizacja: Nieznana
Profesja: Mówca i filozof

Informacje: Nie jest tajemnicą, że Quentyn pochodzi z bogatej rodziny. O rodzie van Sella było wszak głośno jeszcze całkiem niedawno, kiedy pół Irios żyło historią rozwodu i podziału majątku między Gerarda i Lisę- jego rodziców. Poza tym jednak wiadomo niewiele, najprawdopodobniej jednak dzieciak spędził całą młodość na pławieniu się w luksusie, wygodach i zabawach. Z drugiej strony niektórzy zauważają, że jego dzieciństwo wcale nie musiało być tak wspaniałe zważywszy na sytuację rodzinną i jej burzliwy finał sprzed niecałego roku. Kolejną rzeczą, którą wiadomo na pewno jest to, że młody van Sella został wysłany w wieku kilkunastu lat na nauki do sławnego uniwersytetu w Oros. Już podczas studiów był dość znaną postacią przez swoje znakomite wyniki oraz liczne zwycięstwa w konkursach i debatach uniwersyteckich. Po latach nauki otrzymał zasłużony tytuł bakałarza sentencjonariusza oraz magistra filozofii, jego prace nie były jednak zbyt popularne w świecie naukowym. Do tego stopnia, że dziś już praktycznie nic o nich nie wiadomo. Jednak nie dzięki temu Quentyn van Sella zapisał się na kartach historii, a dzięki niezwykłym przemówieniom, jakie wygłaszał imponując przy tym odwagą, śmiałością i ostrością wypowiedzi. Mimo młodego wieku cieszył się sławą w kręgach artystycznych i naukowych, głównie za sprawą owych płomiennych, „ostrych jak spinel” (powiedzenie te wzięło nazwę od pierścienia, jaki nosił) przemówień wygłaszanych przy okazji różnych uroczystości, debat i dyskusji społecznych. Z początku traktowano go jako niegroźnego ekscentryka, jednak w miarę narastania niepokojów i coraz trudniejszej sytuacji w państwie stawał się postacią coraz bardziej niewygodną i uciążliwą. Dla wszystkich. Nie miał żadnych liczących się i otwarcie sprzyjających mu popleczników. Coraz mniej tolerowano krytyczne wypowiedzi Quentyna, które burzyły ustalony od dawna i chwiejący się w obliczu licznych zagrożeń porządek społeczny. Krytykował wszystkich i wszystko- postawę zwykłych ludzi, naukowców, magów, duchownych, wierzących, ateistów. Krytykował dowódców za bezsensowne wojny i niestabilność sytuacji politycznej, krytykował Zakon Sakira za represje, rasizm i stosy, krytykował króla za wojnę z własnym bratem, krytykował nawet bogów za ich nietranscendentność i typowo ludzkie przywary. Co tu dużo mówić, czas był na to nieodpowiedni. W całym królestwie panował niepokój, płonęły stosy, prowadzono śledztwa w poszukiwaniu heretyków, okultystów i szpiegów. Trzeba było być głupcem, by wtedy tak się wychylać. Ale Quentyn van Sella był wtedy głupcem. I idealistą. Miarka się przebrała, kiedy wygłosił kolejne ze swoich przemówień w rodzinnym Irios, mieście bardzo konserwatywnym i oddanym Zakonowi Sakira. Mówca był wtedy świadkiem publicznej egzekucji kilku osób oskarżonych o herezję po krótkiej karykaturze procesu. W szale, jaki wówczas w nim rozgorzał wszedł na wóz i jak nigdy dotąd ciskał gromy i wybierał argumenty najgrubszego kalibru na odpowiedzialnych za dziejące się w państwie bestialstwo. Tego było już za wiele. W krótkim czasie pojmano go i wszczęto śledztwo. Efekt dochodzenia był taki, że Quentyn van Sella przyznał się do prowadzenia dywersji politycznej, przewodzenia siatce szpiegowskiej na terenie Oros, wyznał że żałuje aktów herezji jakich się dopuścił w ciągu kilku lat działalności oraz podał kontakty pozwalające zniszczyć w zarodku uknuty na szeroką skalę spisek. Dzięki jego zeznaniom aresztowano i osądzono kilka kolejnych osób, głównie młodych naukowców i artystów. W czasie procesu Quentyn doznał jednak pomieszania rozumu, niektórzy twierdzą, że na skutek wyrzeczenia się sił, jakim się zaprzedał w trakcie swoich praktyk okultystycznych. Po takich zarzutach opinia publiczna spodziewała się bezwzględnej kary śmierci, jednak w obliczu przyznania się do zarzutów i ułatwienia dalszego dochodzenia zmieniono to na karę długiego pobawienia wolności. Osądzonego przewieziono do sławnej Wieży Głupców- więzienia dla obłąkanych i podejrzanych politycznie znajdującego się niedaleko Gryfiego Gniazda. Nieszczęśnik jednak przesiedział tam zaledwie rok, po czym zginął tragicznie w pożarze, który strawił w sumie cztery osoby. Zwłoki były niemożliwe do zidentyfikowania, przez co chodzą pogłoski, że sprytny intrygant tak naprawdę zbiegł z więzienia. Większość osób uważa natomiast, że będąc niewinnym wrogiem publicznym został w ten sposób uśmiercony przez władze, a cały pożar był pozorowany.

Wygląd: Obecnie nie wiadomo nic poza tym, że Quentyn van Sella był wysokim, szczupłym mężczyzną o rudej barwie włosów.

Znaki szczególne: brak

Plotki:

- Część osób uważa, że tak naprawdę uciekł z więzienia. Inni są jednak zdania, że zgodnie ze wszystkimi przesłankami spłonął w pożarze, możliwe że wywołanym specjalnie aby uciszyć niewygodną osobę.

- Oficjalnie uważa się go za szpiega, okultystę i wywrotowca. Wyglądał niepozornie ale dzięki stanowczemu dochodzeniu wyszło na jaw, że niezłe z niego ziółko. Podobno na taką odwagę mógł sobie pozwolić dzięki potężnym poplecznikom, którzy zapewniali mu ochronę ale tylko do pewnego czasu.

- Chodzą słuchy, że rozwód rodziców Quentyna był bezpośrednio spowodowany przez proces wspomnianego. Ojciec miał nawet zeznawać przeciwko niemu, jednak matka wzięła stronę syna.

- Pojawiają się teorie spiskowe jakoby van Sella został uwięziony w niesprawiedliwym procesie, który miał na celu tylko to, by go uciszyć. Dowody miały byś sfabrykowane, a przyznanie się do winy było oczywiście wynikiem zastosowanych tortur.

- Mówi się, że był jednym z założycieli szemranej grupy naukowców, bractwa z którego wywodzi się wiele wybitnych i sławnych umysłów dzisiejszego świata naukowego i politycznego. Ich znakiem rozpoznawczym miał być pierścień ze spiczastym kamieniem. Uważa się, że ta grupa przewodziła siatce szpiegowskiej w Oros.

- Podobno był autorem wybitnych i rewolucyjnych dzieł, które gdyby zostały upublicznione, mogłyby wstrząsnąć współczesną nauką. Wszystkie jego prace zaginęły, a najprawdopodobniej zostały zniszczone lub ukryte przez nieprzychylnych mu naukowców. Niektórzy jednak uważają, że Quentyn przewidując taki scenariusz ukrył swoje dzieła w bezpiecznym miejscu i teraz bezcenne zapiski wizjonera czekają na odnalezienie.
Spoiler:
ODPOWIEDZ

Wróć do „NPC niekanoniczni”