Znaleziono 394 wyniki

Re: Dębowy Przybytek

W karczmie huczało od tłuczonych naczyń, szczęku ostrzy i krzyków. W chaosie ciężko było dostrzec kogokolwiek, ale Licho nawet nie próbowała. Miała własne problemy, niemałe zresztą. Miecz w jej dłoni zawibrował boleśnie, aż do samego łokcia. Ale spełnił swoje zadanie, sparował cios pierwszego z ban...

Re: Wodny Fort

Keira zaskoczyły jej słowa. Może dlatego, że nie znał starej Licho zbyt dobrze? A może była to niespotykana dotąd determinacja w głosie awanturniczki. Długo, długo mierzył ją wzrokiem, nim w końcu zaakceptował, zdawałoby się, cały plan i delikatnie pchnął ją na plecy. - Jeszcze troszkę - przyznał. ...

Dębowy Przybytek

Nazwa wzięła się z surowca, jaki, w głównej mierze, pomógł stawić lokal. Budynek był niewielki, ale piętrowy, z przybudówką jako stajnią. Wnętrze wystrojono bardzo skromnie i prosto, wyłącznie z drewna i kamienia, bez zbędnych ozdób. Wszędzie unosił się dym z fajek i palenisk. Nie było tłoczno, ale...

Re: Wodny Fort

Keir drgnął i spojrzał na nią nierozumiejącym wzrokiem. Potrzebował chwili, żeby przyswoić słowa, które wypowiedziała. Najpierw pokręcił głową z niedowierzaniem, potem podniósł się i pocałował ją w czoło, choć złość, determinacja i upór biły od niej na odległość. - Licho... Meiri... To dla mnie zna...

Re: Wodny Fort

Przeciągły zgrzyt osełki ocierającej o ostrze niósł się lekkim echem po ścianach komnat, na których tańczyły cienie wytworzone przez wesoło płonący ogień. Czynność ta uspokajała, pozwalała wejść w swego rodzaju trans, który pochłaniał całą jej uwagę. Nie liczył się Fort, oddział, żołd, wojna. Nawet...

Re: Wodny Fort

Milczenie, które zapadło, był cięższe niż ołów. Dało się w nim wręcz słyszeć termity ucztujące w meblach. Licho nie chciała spojrzeć wprost w oczy kapitana. Patrzyła w dal, na niebo za oknem, na przelatujące po nim kruki. Wietrzą ścierwo, jak mawiał Agrit. Kapitan uśmiechnął się nieoczekiwanie, cho...

Re: Wodny Fort

Zatrzymał się i słuchał jej. Przez chwilę wydawało się, że pęknie. Podbiegnie do niej, przytuli, zapewni, że wszystko będzie dobrze. Ale tylko przez chwilę. Zacisnął pięści w geście wściekłej bezradności i skinął głową. Echo jego kroków, rozchodzące się po pustym korytarzu, długo jeszcze dźwięczało...

Re: Wodny Fort

Keri słuchał, choć w oczach jego widniał ból. Szczególnie, gdy mówiła o Lesvigu i jego uczynkach. Widziała, jak bezsilność wgryza się w niego, a minione wydarzenia, tak już odległe, przelatują mu przez głowę w postaci przerażająco żywych obrazów. Kiedy skończyła, przyciągnął ją do siebie i mocno pr...

Re: Wodny Fort

Athelstan spojrzał na nią, na poły zdziwiony i uśmiechnięty. W końcu lekko pokręcił głową, na twarzy pozostawiając uśmiech. Gdy wspomniała o Piołunie, opuścił wzrok na bestię. - Tak. - Kucnął przy wilku, przyłożył czoło do jego łba i wymruczał coś pod nosem, za cicho jednak, by wyłapała choćby słow...

Re: Wodny Fort

Keir parsknął śmiechem i opadł zupełnie na posłania, jakby znowu spał, ale miał otwarte oczy, które wodziły po suficie. Złapał ją za dłoń. Lekko, niby niemowlak. Ale i tak dziewczyna cieszyła się z tego. Kolejne dni były przełomowe. Licho bała się okrutnie, kiedy oficer zasypiał. Nie wiedziała, czy...

Re: Wodny Fort

Chłopak kiwał skwapliwie głową, notując wszystko w pamięci. Wreszcie puścił się w te pędy na poszukiwania Johelma. Wilk warknął i drgnął, jakby chciał puścić się w pogoń za ofiarą, ale tylko postawił kilka kroków. Zapach krwi, mięsa i strachu musiał wyzwolić w nim dziką, pierwotną siłę i teraz ledw...

Re: Wodny Fort

Chłopiec ruszył wykonać polecenie, choć nogi, jak zauważyła, trzęsły się pod nim okrutnie. Zwołał resztę smarkaterii i zabrali się do dzieła, choć po wszystko musieli iść do magazynu w wieży. Oporządzenie, którego używali zazwyczaj, spłonęło w stajniach. - Bumbr wyskoczył jak niedźwiedź i rąbał doo...

Re: Wodny Fort

Licho tańczyła. Był to taniec śmiertelny. Instynktowny. Taniec płomienia i stali. Płomień pląsał wokoło, niby radosna, majowa panna. Stal szczękała tuż przy niej, jakby chciała złożyć pocałunek na jej ciele, jak najczulszy kochanek. Powoli zbliżała się do stajni, tnąc i unikając cięć, pchając i usk...

Re: Wodny Fort

Wilk warczał cały czas, kręcił się niespokojnie, a strażnicy z niepokojem spoglądali na niego. Choć przytakiwali ze zrozumieniem, większość ich uwagi przyciągał Piołun. Licho machała, żeby uspokoił się, ale było to chwilę, bowiem zaraz znowu obnażał kły, warcząc wibrująco. Uchylone drzwi niewiele d...

Re: Wodny Fort

Garth wahał się chwilę, spoglądając głęboko w jej oczy, ale w końcu skinął głową. Sięgnął po kubeł, nalał doń wina, potem odkorkował fiolkę i wlał całość do naczynia. Drewnianą łyżką wymieszał wszystko i ostrożnie, jakby niósł skarb, podszedł do Keira. - Przytrzymaj mu głowę - rzekł, a kiedy Licho ...

Wyszukiwanie zaawansowane