Znaleziono 1075 wyników

[Północna część miasta] Rezydencja von Darher

Iskrzące niezdrową ciekawością oczy ciotki przygasły gwoli udzielonej odpowiedzi, do czego niedługo doszedł również chwilowy wyraz nieukrywanego rozczarowania, gdy zorientowała się, że nikt w towarzystwie, a zwłaszcza Libeth, nie złapał zarzuconego haczyka. Dobrze było natomiast wiedzieć, że poza n...

Rezydencja hrabiego Napier

Szeroki uśmiech hrabi zelżał, gdy elf postanowił wytłumaczyć mu, kim jest i czym się dokładnie dotąd zajmował. Ork za jego plecami również zmarszczył brwi, wlepiając nagle czujne spojrzenie w Kiriego, jakby i jemu coś w tym wszystkim mocno nie pasowało. Cokolwiek by to jednak nie było, przynajmniej...

[Północna część miasta] Rezydencja von Darher

Ten, jakże wyjątkowy dla co poniektórych wieczór, nie miał być dla samej Parii łatwy. Nie znaczyło to natomiast, że nie istniała szansa na spędzenie go o tyle przyjemnie, o ile tylko alkohol i poczęstunek wciąż będzie dostępny, gdy przejdzie najcięższe z czekających ją prób testujących cierpliwość ...

Rezydencja hrabiego Napier

- Nie warto strzępić języka - wtrąciła się cierpko Olena, przykuwając uwagę ewidentnie coraz lepiej bawiącego się płaszczeniem Kiriego orka. - To tylko duży, groźny pieseczek na krótkiej smyczy. Bez rozkazu swojego pana, nie zamerda nawet ogonem - skomentowała z nieprzyjemnym, acz bardzo zadowolony...

Rezydencja hrabiego Napier

Ze wszystkich zebranych, odosobniony pół-ork wydawał się najmniej zainteresowany całym zamieszaniem. Samego Krinndara zaszczycił ledwie pojedynczym, zniechęconym spojrzeniem, zanim pozwolił swojemu pokaźnemu i dobrze umięśnionemu cielsku spocząć na zimnym sklepieniu, ramiona podkładając dla wygody ...

[Północna część miasta] Rezydencja von Darher

Widząc jej reakcję, Will zaśmiał się, a następnie uśmiechnął współczująco. - Nie wiem, na ile cię to pocieszy, ale jeśli o mnie chodzi, wyglądasz pięknie. Co oznaczało tyle samo, że mogła być dostatecznie szykownie ubrana, co i niedostatecznie szykownie ubrana - przynajmniej w oczach matki. Wątpliw...

Rezydencja hrabiego Napier

Krzyki Krinndara przyciągnęły nie tylko uwagę pozostałych więźniów, ale również przestraszyły najbliższe ptactwo. Strojący się dotychczas w pobliżu paw, złożył swój piękny ogon i z krótkim, acz ostrym krzykiem, czmychnął między krzewy pięknie kwitnących oleander. - Woah, zwolnij-... - usiłowała pod...

Rezydencja hrabiego Napier

Rezydencja rodziny Napier, jakkolwiek nazywana rezydencją , z uwagi na swoje rozmiary oraz przepych, przypomina raczej mniejszą wersję królewskiego pałacu. Od strony zachodniego skrzydła, otaczają ją przepiękne ogrody, po których, jak głoszą słuchy, niebezpiecznie jest wałęsać się bez przewodnictwa...

Plac Swobody

To co piękne, rzadko trwało wiecznie i Krinndar miał się o tym przekonać dużo szybciej, niż by sobie tego życzył. Leos nie odpowiedział na żadne z rozpaczliwie padających pytań. Przyglądał mu się w kompletnym milczeniu, ze ściągniętymi mocno w cienką linię ustami i twarzą wykrzywioną poczuciem winy...

[Północna część miasta] Rezydencja von Darher

- Dziękuję - Wilfred odetchnął z ulgą, na próbę kręcąc głową w prawo i lewo, chcąc mieć pewność, że żaden kosmyk nie wymsknie się w nieodpowiednim miejscu i o nieodpowiednim czasie. Żadne z nich nie lubiło podpadać matce i w przypadku ewentualnych wizyt, każde, włącznie z Lambertem, starało się teg...

Plac Swobody

Sądząc po zdziwieniu, które chwilę później przerodziło się w strapienie, Leos nie oczekiwał od Kiriego niczego choćby w połowie tak poważnego. Być może właśnie dlatego, wbrew spięciu, do jakiego doprowadziły nadmiernie intymne gesty i atmosfera, z wolna podniósł ramię, pod które wcisnął mu się elf,...

Plac Swobody

Leos zaśmiał się nerwowo, prężąc plecy pod dotykiem i ściągając maksymalnie łopatki, gdy dłoń Krinndara znalazła się w niebezpiecznie niskich regionach. Nie uciekał jednakowoż od kontaktu, co w pewnym sensie było już całkiem pozytywnym znakiem. - Posiadanie sześciu stóp wzrostu i mięśni, jak u Urk-...

[Północna część miasta] Rezydencja von Darher

Podczas gdy kilka męskich głosów wydawało się dyskutować, grono żeńskich wybuchów śmiechów i chichotów zagłuszało je zbyt dobrze, aby móc ocenić, do kogo należało. Jedna jednak osoba wybijała się ponad inne, z uwagi na bardzo wysoką tonację oraz wyjątkowo drażniącą barwę śmiechu. Należał on do jedn...

Plac Swobody

Pomimo całego onieśmielenia wywołanego przez falę komplementów, subtelne rozweselenie widoczne było, jak na dłoni. - Czy-Czyżby? - zaśmiał się. - Jeśli nadal będziesz mnie tak komplementował, obawiam się, że mogę się przyzwyczaić - pozwolił sobie zażartować w niemal zaczepnej manierze tylko po to, ...

Plac Swobody

Podczas gdy Leos, który do tej pory wyjątkowo umiejętnie utrzymywał niewzruszony wyraz twarzy w obliczu handlarzyny, poczerwieniał znowu niemożebnie, sam handlarz zrobił wielkie oczy, spoglądając to na jedno, to na drugie. Wreszcie jednak wybuchnął śmiechem, łapiąc się przy tym za brzuch i nieco ku...

Wyszukiwanie zaawansowane