Mogąc przyjrzeć się teraz na spokojnie architekturze osady, Otto był pod niemałym wrażeniem. Piętro połączone mostami bardziej kojarzyło mu się z leśnymi elfami, niż ludzką wioską pośrodku niczego. Aczkolwiek świadczyło to o kreatywności tutejszych. Miłym gestem też było to, że nie wytykali go palc...
Przyjemna odmiana od tego, co słucham na co dzień. A i kobitka przednia. Człowiek ma wrażenie, jakby mięśnie same się rozluźniały przy takich dźwiękach, ode mnie: 9/10 W mojej nowej powieści, motywem przewodnim jest wojna między zmiennokształtnymi a pozostałymi rasami. Gdy opisywałem ostatnio najazd...