Znaleziono 192 wyniki

Przystań

Każdy kto spędził na morzu szmat czasu, doskonale zdaje sobie sprawę, iż wyłaniający się znad horyzontu port jest widokiem cudownym. Bez względu na to, czy widzi się go po raz pierwszy, czy setny. Zachwyca, wzrusza, napełnia radością, a nieraz twórczo natchniewa. Stąd zapewne ogrom miernych poemató...

Re: Las Vatternon

Również zatrzymał się, aby rzecz jasna nie wpaść na kobolda bądź na jego nożyki do rzucania. Samym zaś widokiem ich niezbyt się przejął. Ostrza jak ostrza, a miotacz jak miotacz. Co rusz na gościńcach plątali się podróżni, którzy doskonale miotali tym żelastwem. Kolejny zatem go nie dziwił. Nie odpo...

Re: Podgórze bezimiennego pasma Stalowego Klifu

To wszystko stało się tak szybko, iż wystarczyło mrugnąć oczami aby przegapić. To stało się za szybko. Czarownik dopiero po chwili mógł stwierdzić oraz trzeźwo spojrzeć na to co uczynił bądź do czego niemal doprowadził. Poszukiwania konkretnych przyczyn sensu nie miały. Równie dobrze winę mogła pon...

Re: Las Vatternon

I wykrakał. Próbował się nie dziwić, lecz nie potrafił stwierdzić jaki będzie tego efekt. Westchnienia nie stłumił. Z pewnością dałby radę, lecz najzwyczajniej z braku chęci maskowania uczuć, zaniechał. - No... odwiedzić wpadłem - wypalił ni to poważnie ni zabawnie. Schował z powrotem klingę ponieką...

Re: Podgórze bezimiennego pasma Stalowego Klifu

Wpatrując się gdzieś w bladą przestrzeń nad ich głowami Igor zaniechał odpowiedzi. Może czekał na ponowienie tajemniczego dźwięku. Może zdał, bądź dopiero zdawał sobie sprawę, że tak na prawdę jedynie zdawało mu się. Niewolnicy zawtórowali diablęciu wlepiając wzrok w znany im tylko punkt. Telano na...

Re: Podgórze bezimiennego pasma Stalowego Klifu

Początkowo prośba skierowana do Filasa nie została do końca przez niego pojęta. Wpatrując się w swego pana, a później na zwłoki, drapał się po owłosionym czole jakby ta czynność miała mu pomóc zrozumieć znaczenie zasłyszanych słów. Drapał na tyle mocno, iż zachodziło zagrożenie dodrapania się do sa...

Re: Las Vatternon

Świadom swego nietuzinkowego wizerunku z przytroczonym do pasa toporkiem oraz kociołkiem już sposobił się do wtargnięcia. Usłyszawszy dźwięki, których raczej słyszeć tutaj nie powinien, zamarł. Rzecz jasna nie dziwił się nadto, gdyż nie wykluczał możliwości zastania kogoś w jaskiniach. Miał jednak s...

Re: Podgórze bezimiennego pasma Stalowego Klifu

Pochlebstwo tak wyjątkowe zadziałało na niego niczym czar. Wyprostował się gwałtownie, po czym zesztywniał niejako zamieniony w posąg. Zasypywany bielą trwał w kuriozalnej pozie. W końcu zebrał się w sobie i po czasie około dwudziestu uderzeń serca odezwał się. - To... zaszczyt. Jadący z przodu Szk...

Re: Las Vatternon

Idąc ścieżką nad zbiornikiem dziwował się rybami bez mała. Nie dowierzał temu co widział. Nigdy nie przypuszczał, iż mogą przetrwać w takiej ciemnicy, w podziemnych wodach, odizolowane od świata. Choć to ostanie niekoniecznie. Gdyby tylko znalazł odrobinę czasu przystanąłby, a nawet usiadł. Pół dnia...

Re: [Stalowy Klif] Wieża Crucios Turinn

Gdyby nie interwencja, zresztą w ostatniej chwili, ani chybi ośnieżony plac zabarwiłby się na czerwono. Obaj furiaci dyszeli jak gdyby bójkę mieli już za sobą. Nie odstąpili tak od razu. Mimo żywej barykady między nimi zaniechali walki na ostrza na rzecz walki na spojrzenia. I mierzyli się dość dłu...

Podgórze bezimiennego pasma Stalowego Klifu

Wicher targał gałęzie częściej rosnących w miarę schodzenia w dół drzew. Stromizny - śmiertelnie zdradliwe - łagodniały. Zręby i rowy po wielu starciach odnajdywały konsensus. Wąska i zapomniana przez świat ścieżka śmielej ukazywała się spod wałów śniegu. Pewniej wyznaczała kierunek. Nie urywała si...

Re: [Stalowy Klif] Wieża Crucios Turinn

Pytań nie było. Sugestii zresztą również. Jak zawsze nikt nie miał nic do powiedzenia, a w każdym bądź razie pozornie tak to wyglądało. Każdy pokornie przyjął narzucone dyrektywy. Nawet pomruków niezadowolenia nie dało się usłyszeć. Co więcej zdawało się, iż Pan Żaba rad jest z takiego obrotu spraw...

Re: [Stalowy Klif] Wieża Crucios Turinn

W rzeczy samej, Igor przybył na tyle szybko, iż zdążył na tyradę swego pana. Czy jednak ją zrozumiał? To mógł wiedzieć jedynie on. Bądź co bądź mina owego jasno wskazywała na odpowiedź. Jak wcześniej, jak i zawsze zresztą, tak i teraz nikt nie zabrał głosu. Wprawdzie mówca użył kilku słów i zwrotów...

Wyszukiwanie zaawansowane