Znaleziono 192 wyniki

Re: Zajazd pod Drzewem[nad Rzeką Prostą, przy Kupieckim Trak

Tym razem nie dane było Mszczujowi uczynić to co zamiarował. Co najwyżej zbliżył się do drzwi przybytku, zresztą uprzednio otwartych przez niego samego. Tym samym dobitnie przekonał się, iż weń nadal jest pusto i cicho jak przedtem. Zdążył nawet dostrzec strawę i ten sam kufel, z którego upił i któ...

Re: Zajazd pod Drzewem[nad Rzeką Prostą, przy Kupieckim Trak

Bełt utkwił w deskach gdzieś przy wyjściu. Wydobycie go gołymi rękoma graniczyło z cudem. Ponadto nie nadawał się już do użytku. Natomiast po cebuli, niedoszłej broni, nie było ani śladu. Najpewniej goblin oniemiały ze strachu uciekł trzymając ją ciągle w dłoni. Kto wie kiedy zorientuje się o owej ...

Re: Zajazd pod Drzewem[nad Rzeką Prostą, przy Kupieckim Trak

Można by polemizować czy faktycznie snop iskier był niebieskiego koloru. Niewątpliwie nie bez dyskusji przeszłoby stwierdzenie o życiodajności cebuli. Bądź co bądź goblin nie wydawał się być zainteresowany takimi debatami. Co więcej jeszcze mniej interesowało go starcie, w którym dzierżyłby warzywo...

Re: Zajazd pod Drzewem[nad Rzeką Prostą, przy Kupieckim Trak

Młodzieniec widział zbliżającego się Mszczuja, jednakże nie podjął żadnych działań ku temu, aby go powstrzymać. Z każdym krokiem kupca zdawał się być coraz bardziej zdeterminowany ale jednocześnie, co zdradzały coraz głębsze oddechy, zatrwożony. Mierzył. Przyciskał kuszę coraz to mocniej. W końcu w...

Re: Zajazd pod Drzewem[nad Rzeką Prostą, przy Kupieckim Trak

Albo iście jarmarczna sztuczka zawiodła albo rzeczywiście młodzik był tym kogo przecież Mszczuj widział przed chwilą. Nie zmieniło się nic, ani kusznik, ani pomieszczenie, ani nawet wół. Nawet odór jakże doskonałej rośliny jakby zdawał się być ledwie omamem. Niby nieprawdziwy, acz jednak przecież c...

Re: Las Vatternon

- Nie podejrzewałem tegoż osobnika o tak wielką ignorancję i naiwność. A trzeba być nie lada ignorantem tudzież naiwnym aby przedkładać samotną wyprawę, nad samotrzeć. - Przewał wywód aby dodać animuszu poprzez wlanie w siebie nieco trunku. - Zwłaszcza nie poznawszy choćby zalążka tamtejszych zwycza...

Re: Zajazd pod Drzewem[nad Rzeką Prostą, przy Kupieckim Trak

Czy była to magia, czy zwykły odór cebuli, którym przesiąkł mężczyzna, czy wbrew pozorom jedynie jego pot, młodzik wyczuł to. Zaciągnął się oszczędnie. Zmarszczył twarz. Nie opuścił jednak kuszy, ani nie stracił na czujności. Niezruszony mierzył nadal. Widać wahał się. Podpowiedzi, które narzucał j...

Re: Zajazd pod Drzewem[nad Rzeką Prostą, przy Kupieckim Trak

- Ta, jasne - chłystek nie przestawał mierzyć. W miarę upływu czasu i kolejnych słów stawał się bardziej śmielszy i pewny siebie. Jego postawa również zmieniała się ku godnej rzezimieszka, a w każdym bądź razie zdecydowanej. Jeszcze kilka uderzeń serca, a nie zawaha się strzelić. Jeszcze chwila i p...

Re: Zajazd pod Drzewem[nad Rzeką Prostą, przy Kupieckim Trak

- Stój dziadu - rzucił niepewnie, jakby zaraz miał to odwołać. - Stój jak do ciebie mówię . Kusza w rękach młodzika zauważalnie drżała. Kropla potu wypędzona z czarnego bezładu włosów przekształciła się w strużkę, niknącą gdzieś dopiero za mechatym podbródkiem. Mszczuj dostrzegł połyskliwą trasę be...

Re: Zajazd pod Drzewem[nad Rzeką Prostą, przy Kupieckim Trak

Cóż, nie odpowiedział mu nikt, a więc mógł wypić przez nikogo niepokojony. Natomiast po zaspokojeniu pragnienia, swoją drogą trunkiem nijakim, w dalszym ciągu nikt nie oznajmiał o swojej obecności. Czyżby wszyscy bawili się z nim w chowanego? A może to sen? Na podwórcu, co już nie powinno go dziwić...

Re: Zajazd pod Drzewem[nad Rzeką Prostą, przy Kupieckim Trak

Już ze schodów dobiegł go zapach, którego spodziewać się raczej nie mógł. Nie swąd cebuli czy cebulowych przetworów, a miła dla nosa woń smażonej wieprzowiny. Główna sala najwidoczniej nosiła ślady wczorajszej zabawy. To krzesła poprzewracane, to stoły nie na swoich miejscach. O dziwo nigdzie nie d...

Re: Bezimienne ziemie [pośród Wzgórz Rahion, a Gryfią Rzeką]

Można przypuszczać, iż (niemal) natychmiastowa szarża myśliwego niejako była ruchem dobrym, jednakże niewystarczająco dobrym. Co prawda oponent został wyprzedzony w swych poczynaniach, aczkolwiek na nic to się zdało. Miecz nie napotkał oporu. Ciężki, przenikliwy dźwięk oznajmił, że ostrze prześliznę...

[Rzeka Prosta, Kupiecki Trakt] „Zajazd Pod Drzewem”

„Zajazd pod Drzewem” swą niezwykle nieszablonową nazwę zawdzięczał niczemu innemu, jak drzewu właśnie. Co prawda, nie rozpościerało się ponad gontem budynku, ani nawet nie wzbijało się wysoko ku niebu, jednak było tam. Rzec można, że w bliskim otoczeniu zajazdu. W rzeczywistości, kilkadziesiąt krok...

Re: Las Vatternon

Jeśli rzeczywiście wszystkie elfy na kontynencie były tak aroganckie i impertynenckie jak ten tu obecny tłumaczyło to pozornie niejasną wojnę. O ile nadal trwała. Z kolei wędrówka z kimś takim skazywała kompanię na wysoce prawdopodobną klęskę. Już nawet wyprawa samopas do wiedź w porównaniu do przep...

Re: Las Vatternon

Nie bywał nad morzem, jednakże nie przypominał sobie, aby żyły w nim homorody. Homary i owszem. Już sposobił się do wytknięcia tej jakże nieistotnej omyłki, lecz zaniechał. Zaś potrawka w rzeczy samej do najgorszych nie należała. Oczywiście nie miała szans w starciu z potrawami z dworku. Mimo to jeś...

Wyszukiwanie zaawansowane