Znaleziono 18 wyników

Re: Bezdroża Północy [Południowe zaczątki Północnej Tajgi]

Creed jechał bezdrożami, odczuwając nieprzyjemne skutki zbyt wielu godzin spędzonych w siodle. Zdrożony srokacz również miał dość, zwiesił nisko łeb, ale dreptał przed siebie miarowego stępa. Doświadczony jeździec potrafił wykorzystywać zrównoważenie i intuicję swego konia – często drzemał w siodle,...

Re: Szlak Biały Fort - Turon, skraj Północnej Tajgi

Creed tak był pochłonięty walką z Urataiczykiem, że nie zauważył tego, że zdobyli trupią widownię. Rudobrody wojownik opuścił topór i obejrzał się za siebie, pociągnął zbrojnego pod najbliższe drzewo. Creed był na tyle zaskoczony sytuacją, że nie wykonał żadnej akcji tylko dał się grzecznie odciągn...

Re: Szlak Biały Fort - Turon, skraj Północnej Tajgi

Wszystko szło po myśli Creed'a. Urataiczyk połknął przynętę. Dał się nabrać na oszukańczy cios. Po machnięciu toporem, barbarzyńca odskoczył ale w tym samym czasie został obsypany śniegiem, co dało przewagę Creed'owi. Więc czemu nie zakończył tej walki w tym momencie? Chciał się trochę pobawić ze s...

Re: Szlak Biały Fort - Turon, skraj Północnej Tajgi

Po szybkiej lustracji otoczenia, w głowie Creed'a rysował się plan. Zignorował słowa barbarzyńcy, podchodząc w jego stronę z obnażonym mieczem. Zamarkował pchnięcie, chcąc tym zmylić swego przeciwnika, by ten wykonał blok. Gdyby udałoby mu się oszukać barbarzyńcę, zamachnąłby się mieczem strącając k...

Re: Szlak Biały Fort - Turon, skraj Północnej Tajgi

Klnąc pod nosem, popędził konia w stronę lasu. Urataiscy myśliwi mieli przewagę odległości, ale musieli się zająć rannym towarzyszem który ich spowalniał. Tacy byli ludzie Północy. Nigdy nie zostawiali rannych. Tego dnia, miało to przynieść im zgubę. Im głębiej w las, tym przejazd koniem był trudnie...

Re: Szlak Biały Fort - Turon, skraj Północnej Tajgi

Sytuacja na trakcie zaintrygowała Creed'a. Pierwszy raz w życiu widział, by człowiek lub elf, zaklinali zwierze. Tak przynajmniej odebrał to mężczyzna w zbroi. Kiedyś, jak był jeszcze młody, słyszał parę ciekawych historii, legend, mitów, jak to zaklinacze pochodzący z cieplejszych krain potrafili z...

Re: Najlepsi kompani!

Ja zawsze miałem słabość do Sapkowskich krasnoludów. Byli dla mnie mistrzami i wzorami do naśladowania jeżeli chodzi o dowcip, styl życia i filozofię. Jeszcze nigdy przy żadnej książce się tak nie uśmiałem jak przy Wiedźminie, zwłaszcza kiedy byli w pobliżu Zoltan Chivay i Yarpen Zigrin jak i inni k...

Re: Główny trakt

Niewzruszony niczym głaz, jeździec siedział na swym koniu wypatrując traktu. Jego cierpliwość i nieustępliwość zostały w końcu wynagrodzone. Spojrzenie Creed'a spoczęło na wędrowcy opatulonemu w liczne futra mające chronić przed przeraźliwym zimnem. Z tej odległości, mężczyzna nie był w stanie okreś...

Re: Główny trakt

Jego zakrwawiony miecz, wbity w ziemię niczym krzyż, był świadectwem okrucieństwa jakiemu oddawał się Creed. Któż był kolejną ofiarą tego bestialskiego człowieka? Czy to dziwka, zwabiona szybkim zarobkiem? Czy to mały chłopczyk, który z racji swoich małych gabarytów, nie był w stanie oprzeć się potę...

Re: Gracz szuka prowadzącego

Sam Vasemir wspominał, że jego Rajd, ruszy dopiero za jakiś czas, więc myślę, że mógłbym popisać z Tobą w Thirongadzie. Najwyżej pójdzie dołączę/dołączymy do Vasemira lub na odwrót. A od samej sesji oczekuje jedynie pisania. Zdam się na Twoją wyobraźnię.

Wyszukiwanie zaawansowane