Znaleziono 16 wyników

Re: Karczma „Pod złamanym toporem”

— Idź. Wołaj o pomoc — powiedział półszeptem do ofiary bandziorów, jednocześnie krótkim skinieniem głową wskazując karczmę, w której mieszkał. Dziecku patrzył prosto w oczy, w jego wzroku odczytać można było zimną stanowczość i surowość, ale także trwogę. Zmartwienie nie tylko o siebie, ale też o m...

Re: Karczma „Pod złamanym toporem”

Zimne powietrze przepełnione morską solą rześko gładziło jego policzki, wywołując u elfa dreszcz ogarniający kolejno jego twarz, tors, a na końcu całą długość nóg. Smród ryb i nędza portowego miasta wielu odrzucały, jednak dla niego były one doznaniami bliskimi jego sercu. Widok spitych do miar moż...

Re: Karczma „Pod złamanym toporem”

Letni grog sparzył jego gardło przy pierwszym łyku, pozwalając mu przynajmniej trochę powrócić do zmysłów. Natomiast drugi łyk, wypluty został na podłogę lokalu po tym, jak ork porządnie trzepnął elfa w plecy. — Kur... — Rhot próbował dokończyć przekleństwo, ale kolejna faza kaszlu i uciążliwego od...

Re: Karczma „Pod złamanym toporem”

Oczy elfa przyglądały się kawałku metalu z taką samą dociekliwością, jaką darzył go wzrok orka. Skrzaty? Gobliny? Zadawał sobie pytania w myślach, próbując przypisać artefakt jego właścicielom. — Znalazłem go u Reneas — rozpoczął dosyć powoli, ujawniając jednocześnie swoje zamyślenie na temat monet...

Re: Karczma „Pod złamanym toporem”

Elf spojrzał na, ni to medalik, ni monetę, którą teraz trzymał w dłoniach. Przetarł metal kciukiem, jak gdyby próbując zetrzeć z niego coś, co mogłoby przesłaniać wyryty na nim wizerunek. Musiał przyznać, że nigdy nie spotkał się z takim symbolem, jednak w jakiś sposób wydawał mu się on znajomy. Pr...

Re: Karczma „Pod złamanym toporem”

Ręką przetarł miejsce, gdzie kiedyś leżał obrazek elfki. Atak wydawał się coraz bardziej personalny. Każdemu z mieszkańców gospody zabrano coś niezwykle bliskiego ich sercu. Aurorze — jej cenną figurkę konika, która w pewien sposób symbolizowała jej rodowód, Shughowi — topór, nagrodę za waleczny ud...

Re: Karczma „Pod złamanym toporem”

Ze zmrużonymi oczami, starając się zobaczyć, chociażby najbliższe otoczenie, i ze szczególną ostrożnością, elf zaczął powolutku przesuwać się w kierunku zasłoniętego firanami okna. Dzięki temu, że tkaninę przebijały pierwsze promienie słońca, to tylko je elf mógł teraz rozpoznać w ciemnej izbie. Je...

Re: Karczma „Pod złamanym toporem”

Na wieść o skradzionym specyfiku elf zatrzymał się w miejscu, jego oczy rozszerzyły się w szoku, a uszy lekko obniżyły, ujawniając ogarniającą go mieszankę smutku i szoku. Kradzież nie miała sensu. Utarg, to wiadomo — pieniądz, topór też pewnie dałoby się opylić za pokaźną sumkę, ale sama maść, któ...

Re: Karczma „Pod złamanym toporem”

Dopiero odbicie w naczyniu na kominku prawdziwie przebudziło elfa. Pasta do butów? Uszy? Powoli przetwarzał informacje, które sekundy później wyrwały go z bezczynności. — Kurwa! — podskoczył z wrażenia, po czym szybko wbiegł na powrót w górę schodów do swojej izby, nieumyślnie trzaskając drzwiami, ...

Re: Karczma „Pod złamanym toporem”

Elf wygrzebał się z twardego łoża, chociaż łożem ciężko było je nazwać. Stary stelaż, na którym położony został nierówno wypchany sianem materac, nie był zbyt wygodny, jednak dużo lepszy od spania na twardych deskach. Jego drewno wydało charakterystyczne skrzypnięcie, kiedy nogi zbudzonego przełożo...

Wyszukiwanie zaawansowane