Znaleziono 533 wyniki

Re: Klasztor sakirycki pod Saran Dun

Słuchając tłumaczeń koleżanki Stefania zrobiła dziwną minę, lecz trwało to mgnienie oka ledwie i Maena nie potrafiła odgadnąć, co mógł ów grymas oznaczać. Obie zresztą skupiły się zaraz na czynnościach związanych z posiłkiem i wrażenie zniknęło jak kropla deszczu w kałuży. Helgurda swoim zwyczajem ...

Re: Wschodnie Wody

— Złaź ze mnie, brudasie... — wymamrotała zaspana, przeganiając morskiego kota z podołka. Ziewnęła przeciągle, spojrzała na wypełniony błękitem bulaj — błękitem i niczym więcej. Pierwszy raz w życiu spędziła noc na pełnym morzu. A także wzięła udział w pirackiej ruchawce. Dostała w spadku małpę. Wi...

Re: Klasztor sakirycki pod Saran Dun

Przyczepiona do ramienia Maeny niczym pąkla do kadłuba statku Stefania spijała każde słowo z ust koleżanki, mrucząc na zmianę „Ooo…”, „Mhm”, „Aha”, „Wspaniale!”, „Coś podobnego!”, „Doprawdy?” i nakręcając ją tym samym do snucia gawędy. Między Sakirem a prawdą jednak gorliwej zakonnicy wcale nie trz...

Re: Klasztor sakirycki pod Saran Dun

Wyszły ramię w ramię, niesione ludzkim nurtem. Gdy Maena pociągnęła nagle Stefanię za rosnące przy głównej drodze do świątyni cyprysy, dziewczyna była tak zaskoczona, że zdołała wydusić tylko: — … co ty?! Zaczaiły się pośród pachnącego igliwia — jedna zdeterminowana, druga zdezorientowana. Tymczase...

Re: Kryjówka Gildii Bandytów

Krasnoludka wzruszyła ramionami i wyciągnęła szeroką dłoń, lecz nie po to, by uścisnąć rękę Fi, a po zapłatę. Poznać to można było po tym, że wyciągnęła ją wierzchem do dołu. Gdy jednak odciążona trzystoma gryfami sakiewka Freedy wciąż całkiem przyjemnie pobrzękiwała, Varda spojrzała przeciągle na ...

Re: Per Aspera ad Inferi

https://i.imgur.com/HAoG1HK.jpg Jak zwykle po powrocie „z zewnątrz” w pierwszej chwili poczuła wszechogarniającą nicość. Odcięta nagle od natłoku bodźców, przez krótki moment była jak zawieszona w próżni, pusta skorupa. Bez myśli, bez woli, bez uczuć. Bez sensu. Wrażenie mijało niemal natychmiast. ...

Re: Kryjówka Gildii Bandytów

Rozbrojona „dobrodziejką” Varda uniosła najpierw jasne brwi niemal po samo ciemię, po czym wybuchnęła śmiechem — szczerym i rubasznym, jakby usłyszała przedni żart. Całkiem już udobruchana, słysząc długą listę sprawunków z ust nietypowej klientki, krasnoludka jęła fachowo a treściwie przedstawiać j...

Re: Klasztor sakirycki pod Saran Dun

Maena modliła się szczerze i gorliwie, a jej przepełniony bojaźnią bożą głos splatał się z chórem innych, rozbrzmiewających pod sklepieniem świątyni poświęconej Sakirowi. Czuła przenikliwy chłód i nieustępliwą twardość kamiennej posadzki, gdy klęczała, wznosząc modły, lecz paradoksalnie zarówno jed...

Re: Wschodnie Wody

— Nic... — mruknęła zamyślona, zaglądając w bulaj. Westchnęła, opierając dłonie na biodrach i zerknęła z góry na utytłanego w soku Septo. — Brawo. Jeśli myślisz, że wleziesz mi taki do hamaka, to się grubo mylisz… — Hm? Ach… Ojciec panny, do której mój brat wypisywał te bzdury — rzekła z kpiącym uś...

Re: Kryjówka Gildii Bandytów

Bonawentura — prócz tego, że nie była wtajemniczona ani z towarzystwa — nie znała Freedy dłużej niż kilka dni. Nie miała pojęcia o jej przeszłości, nie wiedziała jak dziewczyna, którą brała za wybrankę swej bogini, w ogóle znalazła się w Saran Dun. Krótko mówiąc: właściwie nie wiedziała, kim Freeda...

Re: Klasztor sakirycki pod Saran Dun

Gdy majster usłyszał o „wyparzaniu” rany pobladł nieco i zachrząkał, a smocze brwi zmarszczyły mu się w wyrazie niepokoju bądź powątpiewania. — Nie, nie, skądże — zaprzeczył Oltar, zapobiegliwie zabierając dłoń z zasięgu zapalającej się niby suchy chrust Maeny. — To głupstwo doprawdy, sam sobie win...

Wyszukiwanie zaawansowane