Znaleziono 17 wyników

Re: Trakt Oros - Srebrny fort

Gdy robactwo wyszło z pozostałości ust umarlaka, Verghaz się skrzywił. Co za paskudztwo... Po chwili nieumarły zaczął się powoli zbliżać, dzięki czemu rycerz mógł dokładniej mu się przyjrzeć. Obrzydliwe detale gnijącej twarzy, masywna zbroja i podobnie potężny, wyszczerbiony miecz... Oraz specyficzn...

Re: Trakt Oros - Srebrny fort

Wcześniej obecna w młodym rycerzu pewność siebie uleciała gwałtownie, gdy olbrzym zacisnął okute w żelazo palce na jego przedramieniu. Podobnie wszelkie powietrze, dotąd znajdujące się w jego płucach, podczas uderzenia w drzewo. Jakimś sposobem jego ciało je połamało, wzbudzając burzę próchna i drza...

Re: Trakt Oros - Srebrny fort

Przyszedłem po ciebie, gnoju. Na Sakira... Rycerz obrócił się w stronę kolumny pielgrzymów. Gdy ujrzał konającego żołnierza, skrzywił się i był gotów do krzyku. Pułapka - słowo kołatało w jego głowie, jakby oświadczając mu o porażce, którą była jego tragiczna pomyłka. Wysoki odgłos gwizdka zwiastow...

Re: Trakt Oros - Srebrny fort

Wzdrygnął się na dźwięk gromu, przeszywającego powietrze, lecz nawet to nie zmusiło go do opuszczenia wzroku z nieznajomego. Cięższy ekwipunek kusił go do zdjęcia płaszcza, lecz wizja zardzewiałej zbroi skutecznie go od tego odwiodła. Zamiast tego wziął głęboki oddech, wpuszczając do płuc świeże, zi...

Re: Trakt Oros - Srebrny fort

Gdy w końcu udało mu się uspokoić zwierze, Verghaz odetchnął z ulgą. O co mogło chodzić Wrońcowi? Przecież nigdy nie panikował, był nauczony i przyzwyczajony do hałasu bitwy. Zwyczajne pogorszenie pogody nie zmieniłoby tak spokojnego konia w kłębek nerwów. Z każdą sekundą las stawał się coraz posępn...

Re: Trakt Oros - Srebrny fort

Rycerz zastanowił się nad słowami Hawkmoora. Wiele od niego przejął, lecz sentymentalizm się do tego nie zaliczał. Skwitował słowa paladyna milczeniem. Usłyszawszy za sobą narzekania, rzucił przelotne spojrzenie na winowajców, co o mało nie skończyło się dla niego upadkiem, gdy Wroniec gwałtownie sz...

Re: Trakt Oros - Srebrny fort

Ludzki i zwierzęcy smród siłą wdzierał się w nozdrza Verghaza. Przeważnie był rad ze swych ostrych zmysłów, lecz sytuacje takie jak ta zmieniały jego nastawienie. Próbował się przed nim bronić, przystawiając do nosa rękawicę, lecz niewiele to dawało. Mniejszym utrapieniem był harmider i kurz, do któ...

Wyszukiwanie zaawansowane