Snuł się przez korytarze okrętu, pełen wiary w przyszłość, wspierając się na swoim uczniu. Z każdym kolejnym krokiem, przeszywającym ciało bólem, wyrzuconym z płuc powietrzem był coraz bardziej przekonany o słuszności tego co działo się dookoła. Elfi lud poplątał nici losu, które przędł Sulon. Tera...
Powietrze. Świeże powietrze pozwoliło mu trochę otrzeźwieć. Ten zaduch panujący pod pokładem, mógłby doprowadzić nie jednego do choroby. Po chwili jednak odczuł pewny niepokój. Niepewność podobną do tej, kiedy stąpa się po cienkiej tafli lodu na środku jeziora, modląc się do bogów, aby nie załamał ...
Olinus nic nie powiedział. Nie zamierzał dyskutować ze swoim uczniem, ani kobietami pełniącymi rolę akuszerek. Był zmęczony. Przemowa szaleńca, którą przed chwilą wygłosił, zmęczyła go. Pozwolił się unieść Samowi, oparł swoje ciało na nim i ruszyli poza niewielką kajutkę. Spojrzał jeszcze przed ram...
Mężczyzna nie zauważył nawet, kiedy wyraził zgodę na udział w grze politycznej, a już siedział przy stole z rozłożoną planszą, gdzie miał rozstrzygać o najważniejszych kwestiach Keronu. Wskazywać osoby, które mają odpaść, aby wesprzeć innym. Decydować o życiu i śmierci. Wywoływać wojny, podpisywać ...
Zdrada na dworze króla Jakuba nie byłaby żadnym zaskoczeniem. Tak wyglądała przecież polityka. Ludzie, elfy i wszelkie stworzenia zmieniały poglądy polityczne bardzo szybko, zależnie od korzyści, które mogli zyskać. Jedni liczyli na ciepłe stanowisko w radzie, inni zaś liczyli na bogactwo, albo wła...
Kapłan nie zamierzał tak od razu legnąć na posłaniu, aby odpocząć przed kolejną stacją jego pielgrzymki po statku. W tym tempie potrzebowałby jeszcze stu dni życia, aby rozwiązać wszystkie problemy załogi, zlepionej z wymizerniałych elfów. Przypuszczalnie po tych stu dniach raczej nie miałby kogo j...
Sylvius nigdy nie skłaniał się ku magii. Ciężko określić powód, bo jego przodkowie wykorzystywali czary przy warzeniu mikstur, sporządzaniu talizmanów, wyodrębnianiu substancji z ziół i preparowaniu zwłok. Ponury ptak, jak go zwykli nazywać, nie mówił nigdy zbyt dużo o swojej rodzinie, bo nie uważa...
Informacje o raporcie okazały się zupełnie nieistotne. Przynajmniej w tej chwili zupełnie nie zaprzątał sobie nimi głowy. Przemknęły jak dźwięk, który wydobywał się gdzieś z oddali. Byli przecież na środku morza, walczący z nieprzychylnymi odmętami wody, głodem, chorobami i paskudną raną w jego bok...
Słuchał lorda z głębokim zainteresowaniem. Nie tylko przez sam fakt problemu, który był poruszający dla osób z otoczenia Księcia, ale również przez samą osobę. Harmond miał coś w sobie co go uwodziło. Sposób mówienia, lekkość w sposobie bycia, a może po prostu stosował jakieś zaklęcia. Lubił go po ...
Gniew bywał różny, tak samo ogień, który go podsycał. Sama emocje były nieopanowane, płynne, rozlewające się. Nie wykuje z nich oręża, a tylko poparzy dłonie i najbliższych żarem nieroztropności. Miał prawo być wściekły, ale nie był gotowy zapłacić za to wszystkim co posiadał. Przypomniała mu się h...
Helena. Wspomnienie Heliar, które pozostawiało w pamięci błyszczące niebo. Nie potrafił wyjaśnić do końca tej wizji, która pojawiło się w momencie wypowiedzenia jej imienia na głos. Nie zwracał już uwagi na temat swojej dawnej kochanki. Otoczył ją zdrowiem i miłością, a teraz jego serce było w pełn...
Mężczyzna próbował zrozumieć emocje, które targały jego córką. W jej źrenicach dostrzegał zagubienie; smutek przechodzący w głęboki żal; pewny lęk, którego podłoża nie potrafił określić; delikatnie tlącą się radość; nadzieję, którą przejęła od niego; buzujący gniew, przechodzący w zwykłą irytację. ...
Od czasu, gdy opanowano panoszącą się po ulicach miasta portowego zarazę, Sylvius nieprzerwanie miał wiele pracy. Do lazaretu zgłaszali się kolejni chorzy, większość w obawie przed morem. Nieliczni jednak rzeczywiście cierpiało z jego powodów. Istotna część przejawiała jedynie objawy zwykłych przez...