Znaleziono 35 wyników

Walka o jedzenie.

Słowa karczmarza były bez znaczenia w przeciwieństwie do uciekającego czasu, do życia, które się nie powtórzy. Żeby móc wspominać, trzeba coś zrobić, a żeby coś zrobić, to trzeba działać. Stanie w miejscu nic nie da. Dlatego takie metafory nie poruszają myśli Kurbaga, nie zmieniają i nie zmienią je...

Re: Port

Kurbag przyjrzał się karczmarzowi dosyć dokładnie, zeszłego wieczoru nie miał za bardzo możliwości na to. Utwierdził się w przekonaniu, iż to miejsce jest punktem schadzek różnych podejrzanych osobowości. Karczmarz zapewne nieraz musiał jak nie słowem, to siłą uspokajać niespokojnych klientów. Kurb...

Re: Port

Wypoczęty, choć głodny, po zabraniu swoich rzeczy i klucza ruszył do drzwi. Brakowało mu tego, że mógł spokojnie, bez żadnego pośpiechu, przespać się na czymś co można było nazwać siennikiem. Burczenie w brzuchu nie brzmiało przyjemnie, dlatego przede wszystkim postanowił, że musi coś zjeść nawet, ...

Sen.

Łatwo poszło, aż dziwne, że tak łatwo. Nawet nie muszę się nigdzie ruszać. Podał rękę mężczyźnie, swojemu nowemu pracodawcy, odwzajemniając również uśmiech. Chwilę potem odebrał klucz do pokoju, czując ulgę, gdyż nie musiał sam martwić się o nocleg. Tym bardziej go to zadowalało, gdyż czuł się zmęc...

Nowa praca.

Wciąż bawiąc się mieszkiem, Kurbag starał się wyglądać na spokojnego, nie robiąc żadnych gwałtowniejszych ruchów. No tak, jak zwykle podejrzana robota, ech, byle nie wpakować się w kłopoty. Spojrzał w błękitne oczy jasnowłosego Plo i nie za głośno zaczął mówić: - Dobra, nie ma co się martwić na zap...

Re: Port

Spokojnym krokiem chłopak podchodzi za wielkim mężczyzną. Kurbag patrzy się jedynie przed siebie i pod nogi. Stara się nie zwracać na nic większej uwagi, gdyż obawiał się, że gapienie się na jakiegoś gościa dłużej niż sekundę może mu sprawić kłopoty. Zatrzymał się przy stoliku, przy którym zapewne ...

Wyszukiwanie zaawansowane