Znaleziono 235 wyników

Re: Jaskółka

Zajęcia toczyły się trybem wyznaczonym przez krasnoluda a scholarzy, zdaje się, zaakceptowali ten stan rzeczy. Hunmar był pewien, że to "poświęcenie" z ich strony zwróci się w postaci obszernej wiedzy teoretycznej i praktycznej. Co do zajęć praktycznych - na razie nie było odpowiedzi ze s...

Re: Jaskółka

Na ręce Jego Magnificencji Ignaza Kēli, Rektora Akademii Sztuk Magicznych Nowego Hollar. Szanowny rektorze, Chciałbym jeszcze raz podziękować za zaufanie, którym mnie obdarzono i chciałem zapewnić, że dołożę wszelkich starań by studenci kończący naukę na moich zajęciach przynieśli chwałę zarówno Un...

Re: Sanktuarium

Krasnolud popatrzył na Mordreda. Słowa i postawa Callisto wskazywały na to, że powinien on już opuścić salę tronową... że to co ma dalej do powiedzenia skierowane jest wyłącznie dla uszu wojownika. Hunmar nie był pewien czy powinien opuszczać przyjaciela, ale ten dał mu znak skinieniem głowy, że po...

Re: Sanktuarium

Mordred streścił władczyni ich wspólną wizytę w wiosce śnieżnych elfów tak, że krasnolud nie miał nic do dodania. Nawet jeśli miałby coś dopowiedzieć nie zrobiłby tego. Nie w tym momencie. Patrzył na wojownika opowiadającego historię i bezwiednie głaskał palcem bijak swojego młota z wyrytym na nim ...

Re: Sanktuarium

Spotkanie z Callisto było pomysłem Mordreda. To on miał dla niej ofertę z której tylko głupiec by nie skorzystał, ponieważ niesie korzyści dla obu zainteresowanych stron. Wojownik znajdzie dla swojego ludu bezpieczne schronienie a władczyni pozyska nową siłę do obrony miasta przed zakonem. Krasnolu...

Re: Sanktuarium

Komnata w której się znaleźli bardziej przypominała mroczną świątynię poświęconą Złemu niż salę tronową. Prawdę powiedziawszy Hunmar nigdy w żadnej sali tronowej nie był, ale jej wyobrażenie było z goła inne od tego w czym się znaleźli. Gęsty mrok napierał na nich z każdej strony. Szata kapłana, mi...

Re: Dom Wiedźmy ze Slumsów

Hunmar odsunął się od Mordreda i na powrót podszedł do czarnych drzwi. Elf nie był groźny. Był tylko młodym i przestraszonym chłopaczkiem a słowa wojownika sprawiły, że skulił się w sobie jeszcze bardziej. Krasnolud nie do końca podzielał narrację o kompetencjach i wizjach. Żaden władca nie zna się...

Re: Dom Wiedźmy ze Slumsów

- Eeee... Ja nie... Tak mi się tylko... - Krasnolud wycofywał się powoli, ale zdecydowanie w kierunku Mordreda - -Nie wiedziałem... Tak tylko mi się powiedziało... Callisto ma brata o którym się nie mówi. Przetrzymuje go w tej piwnicy co znaczy, że nie są sobie bliscy i nie zgadzają się ze sobą w n...

Re: Dom Wiedźmy ze Slumsów

Żaden przedmiot znajdujący się na parterze domostwa nie przyciągnął na dłużej uwagi krasnoluda. Mordred bez większego problemu odnalazł wejście do piwnicy i to tam Hunmar spodziewał się znaleźć coś ciekawego. Najciekawsze rzeczy zawsze znajdują się w piwnicach a już w szczególności w tych, do któryc...

Re: Dom Wiedźmy ze Slumsów

Każde miasto na świecie jest takie samo. Każde miasto posiada bogate dzielnice zamieszkiwane przez klasy wyższe. W każdym mieście jest jakieś centrum handlu - czy to rynek miejski, czy port, oblegane przez mieszczan klasy średniej. W każdym mieście są też slumsy. Miejsce w którym lądują osoby bez g...

Re: Przystań

-Jesteśmy tylko pionkami w grze.- Kapłan pokręcił głową z rezygnacją. - Nie znamy ani zasad gry ani liczby graczy. Decyzje które podejmujemy w krótkiej perspektywie mogą być dobre, ale na dłuższą metę mogą przynieść chaos. Mogą też nie mieć żadnego znaczenia. Błądzimy prawie jak w gęstej mgle nie w...

Re: Przystań

Hunmar słyszał o Krainie Mroku jeszcze podczas nauk w Turonie. Przedstawiona mu została jako domena Garona znajdująca się poza wzrokiem zarówno Bogów jak i mieszkańców Herbii. Miejsce w którym pan chaosu zbiera armie nieumarłych dusz by w dniach ostatecznych przejąć władzę nad światem. Czy mają ter...

Re: Przystań

Gorzałka była podła w smaku i do tego jeszcze ciepła, jakby zamiast w piwnicy trzymana była przy kominku. Ale czy można by spodziewać się czegoś lepszego po portowej karczmie. Hunmar zawołał na wychudłą służącą przecierającą pobliski wolny stolik czarną od brudu szmatą. - Hej dziewko! Przynieś nam ...

Re: Przystań

Krasnolud siedział pochylony nad kielichem gorzałki. Czarne włosy spoczywały w nieładzie a z warkoczy na brodzie wysupłały się pojedyncze ciemne kępki. Biała niegdyś szata z symbolem liścia z przodu i z tyłu, mocno poszarzała i ewidentnie prosiła się o pranie. - Myśli, że sam Turonion do niego prze...

Re: Przystań

Nim historią dzielnego krasnoluda cię wzruszę w pierwszej kolejności przestrzec cię muszę. Post ten rymem jest napisany, a rym ten toporny... nie wyrafinowany. Zapytasz: Skąd taka nagła zmiana? Odpowiem: Los ma swoje upodobania. Darowałem wiadro ziemi posiadające liczne zalety, W zamiana dostałem.....

Wyszukiwanie zaawansowane