Udało mi się „zrehabilitować” niestabilnego psa moich rodziców i dziś jest znacznie spokojniejszym, zadowolonym z życia zwierzakiem. Fajnie jest móc zabrać całą „watahę” na spacer, zamiast tylko swojego.
Dodatkowo, jakiś czas temu koń, którego sprzedałam oraz jego nowa właścicielka stanęli na podium w swoich pierwszych zawodach. Konik był super-dzielny, a trenerka juniorki pochwaliła mi go za świetny charakter oraz ruch i za postępy w szkoleniu, a mnie za dotychczasową pracę. Sama kupowałam go jako czteroletnie dziecko we mgle i jeździłam od podstaw, więc miło było to usłyszeć. Sprzedanie go w naprawdę dobre ręce było sukcesem samym w sobie.
Udało mi się „zrehabilitować” niestabilnego psa moich rodziców i dziś jest znacznie spokojniejszym, zadowolonym z życia zwierzakiem. Fajnie jest móc zabrać całą „watahę” na spacer, zamiast tylko swojego.
Dodatkowo, jakiś czas temu koń, którego sprzedałam oraz jego nowa właścicielka stanęli na podium w swoich pierwszych zawodach. Konik był super-dzielny, a trenerka juniorki pochwaliła mi go za świetny charakter oraz ruch i za postępy w szkoleniu, a mnie za dotychczasową pracę. Sama kupowałam go jako czteroletnie dziecko we mgle i jeździłam od podstaw, więc miło było to usłyszeć. Sprzedanie go w naprawdę dobre ręce było sukcesem samym w sobie.