- To ty jesteś tą, która miała się pojawić? - zapytał ochrypłym głosem. Rozejrzał się dookoła, patrząc przede wszystkim na tego dryblasa. Najwidoczniej właśnie dlatego tak długo czekał - chciał się upewnić, że nieodpowiednie osoby nie będą podsłuchiwać. W końcu sięgnął do kieszeni i wyjął stamtąd kartkę papieru. Obejrzał dokładnie najpierw ją, potem Alysanne, a następnie znów spojrzał na kartkę, po czym oddał ją dziewczynie.
- To twój portret. Weź go lepiej, bo ktoś go jeszcze raczy przerobić i staniesz się najbardziej znaną dziewczyną w Grenefod, przynajmniej wśród marynarzy, którzy będą walić konia do tego obrazka. Słuchaj no, za miastem, jakieś dwie, może trzy godziny drogi na zachód jest taka mała wioska. Właściwie to nawet nie wioska, ale majątek ziemski należący do jednego starego zgreda i jego żony. Ponoć potrzebują naszej pomocy. Masz, tu jest tysiąc koron na pokrycie kosztów, zbadaj co tam się dzieje i czego im dokładnie potrzeba. Jakbyś czegoś potrzebowała, znajdziesz mnie w magazynie w ciągu dnia, a wieczorami tutaj. Tylko... wieczorami raczej nie przychodź, mam wtedy... inne zajęcia...Statystyki: autor: Theodoros — 11 cze 2019, 16:01
]]>